Rejestracja FAQ Użytkownicy Szukaj Forum Forum mieszkańców osiedla przy ul. Stryjeńskich 19 (Warszawa Ursynów) Strona Główna

Forum Forum mieszkańców osiedla przy ul. Stryjeńskich 19 (Warszawa Ursynów) Strona Główna » Forum ogólne » Nasz dom jak bank (monitoring, pastylki) Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 13, 14, 15  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Śro 13:49, 18 Paź 2006
Gość

 


Panowie z ochrony twierdza, ze system "kartowy" zostal wprowadzony po to, by pozbyc sie problemu "dzikich lokatorow". I jak mniemam to dlatego zaspawano kluczyk w domofonie przy bramie. Spoldzielnia chce zmusic do zglaszania faktycznej liczby osob zamieszkujacych dany lokal, bo jedynie w ten sposob mozna dostac dodatkowa karte... Tylko nie uwzglednili, ze ci co beda chcieli wejsc i tak wejda, a problemy mamy my, mieszkancy, bo wystarczy zapomniec karty i juz klopot. Abstrahujac od permanentnie nie dzialajacych domofonow - dzwonienia spod glownej bramy moj domofon nie przekazuje, a nawet jesli to i tak naciskanie w nim kluczyka powoduje jego wylaczenie, a nie otwarcie bramy...
jeszcze tylko jedna informacja
PostWysłany: Śro 14:48, 18 Paź 2006
gość
Gość

 


ok to już na teren osiedla wiem jak wejsc tylko moze pan jeszcze poda mi czy zostawia pan/i klucze do mieszkania pod wycieraczką czy w skrzynce z licznikami

oczywiscie to żart: przypomnienie że jesteśmy na forum ogólnym
i oprócz porządnych mieszkańców dostep do tego mają i postronni ludzie.
PostWysłany: Śro 15:15, 18 Paź 2006
Gość

 


bbs napisał:

Niestety nie wpuściłam gości bo nie słyszałam domofonu ( nie działa).
Za to innym razem ochrona nadgorliwie wpuściła znajomych chociaz mnie nie byłow domu. Wydumałam to??? A może my wszyscy mamy tylko złe sny jutro się obudzimy i będzie wszystko pięknie??


A ja tak czytam, czytam i nie wiem w czym problem... Kart dostałam tyle, ile osób zgłoszonych do spółdzielni. Goście przychodzą do mnie bez problemów. Zamknięta się nie czuję. Czułabym się bezpieczniej, gdyby współmieszkańcy byli łaskawi zamykać furtkę za sobą, ale widziałam, że i ten problem w zasadzie został rozwiązany przez zainstalowanie "łap" na bramkach.
Dlaczego mam wrażenie, że narzekaniami zajmują się wieczni malkontenci?
PostWysłany: Śro 15:44, 18 Paź 2006
Zigi

 
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: klatka C


Anonymous napisał:

A ja tak czytam, czytam i nie wiem w czym problem... Kart dostałam tyle, ile osób zgłoszonych do spółdzielni. Goście przychodzą do mnie bez problemów. Zamknięta się nie czuję. Czułabym się bezpieczniej, gdyby współmieszkańcy byli łaskawi zamykać furtkę za sobą, ale widziałam, że i ten problem w zasadzie został rozwiązany przez zainstalowanie "łap" na bramkach.
Dlaczego mam wrażenie, że narzekaniami zajmują się wieczni malkontenci?



No choćby w tym ze trzeba po swoich gosci w kapciach schodzic - pisalem o tym. Cos nieuwaznie Pani jednak czytala Smile Problem rzeczywscie jest bo domofonyw mieszkaniach nie wpolpracuja z domofonem przy bramie. Jeli Pani domofon dziala poprawnie, to nie znaczy ze problemu nie ma Smile To raz. Dwa to fakt że osoby posiadające dzieci czesto wynajmują opiekunki do nich, inni wynajmują osoby do sprzątania mieszkań - chcac je wyposazyc w karty niektórzy z nas zwrócili sie do spoldzielni z prosba o wydanie kart dodatkowcyh i spotkanli sie z odpowiedzią odmowną. To kolejny problem. Jesli Pani nie dotyczy to nie znaczy ze go nie ma. Proszę uważnie czytać Smile I wypraszam sobie tego malkontenta Wink

Pozdrawiam,
Zobacz profil autora
Re: jeszcze tylko jedna informacja
PostWysłany: Śro 16:23, 18 Paź 2006
Gość

 


[quote="gość"]ok to już na teren osiedla wiem jak wejsc tylko moze pan jeszcze poda mi czy zostawia pan/i klucze do mieszkania pod wycieraczką czy w skrzynce z licznikami

Embarassed Wystarczy,że ktos zgubi klucze i karte i złodziej przeczyta pod jaki adres dokładnie sie udac ... nie trzeba chowac pod wycieraczką .
To chyba nie żarty ale naiwność ,że złodziej musi czytac nasze forum aby sie o tym dowiedzieć - sami ochroniarze o tym chetnie opowiadają, a właściwie śmieja sie " że takiego cyrku ,żeby nawet mieszkańcy mieli problem z wejściem to w całej Warszawie szukać" - tak tak tak opowiadali znajomemu, który wpuszczony porzez nich zdziwił się ,że nie ma mnie w domu...bo u mnie nie działa domofon z bramy.
PostWysłany: Śro 16:31, 18 Paź 2006
bbs
Gość

 


Cieszy mnie,że u innych działa a w szczególności u pani. U mnie też miało działać bo nie mieszkam w klatce z chińskimi domofonami do wymiany. Ale nie działa i goście maja problem z poinformawaniem mnie,że stoja pod bramą.
A dodatkowej karty nie dostałam... bo nie. Ale jest pieknie....po mamy juz "łapki" i nie musimy zamykac za sobą bramek siłując sie z nimi.
PostWysłany: Śro 16:36, 18 Paź 2006
Gość

 


Uprzejmie przypominam, że dzisiaj o 20.00 jest planowane

spotkanie na patio z wszystkimi mieszkańcami i to nie tylko w sprawie zniszczonych przez spólzielnię domofonów, idiotycznych posunięć decydentów i ilości kart dostępu, ale dobrze by było w końcu się spotkać i porozmawiać o naszych wspólnych sprawach.

zapraszam serdecznie


Zigi przyjdź proszę

pozdrawiam
PostWysłany: Śro 17:20, 18 Paź 2006
Gość

 


Zigi napisał:



No choćby w tym ze trzeba po swoich gosci w kapciach schodzic - pisalem o tym. Cos nieuwaznie Pani jednak czytala Smile Problem rzeczywscie jest bo domofonyw mieszkaniach nie wpolpracuja z domofonem przy bramie. Jeli Pani domofon dziala poprawnie, to nie znaczy ze problemu nie ma Smile To raz. Dwa to fakt że osoby posiadające dzieci czesto wynajmują opiekunki do nich, inni wynajmują osoby do sprzątania mieszkań - chcac je wyposazyc w karty niektórzy z nas zwrócili sie do spoldzielni z prosba o wydanie kart dodatkowcyh i spotkanli sie z odpowiedzią odmowną. To kolejny problem. Jesli Pani nie dotyczy to nie znaczy ze go nie ma. Proszę uważnie czytać Smile I wypraszam sobie tego malkontenta Wink

Pozdrawiam,


A to ochrona już nie wpuszcza gości? Jeszcze niedawno wpuszczała i niekompatybilność domofonów nie była problemem... Co do osób sprzątających, to na pewno też ochrona by wpuściła. Problem opiekunek do dzieci jest natomiast wydumany, bo skoro dzieci potrzebują opiekunki, to znaczy, że same nigdzie nie wychodzą i opiekunce można spokojnie dać kartę przypisaną do dziecka. No chyba, że dziecko nie zostało zgłoszone w spółdzielni, no jakże mi przykro... Za to niewątpliwie upierdliwością kart jest pełny adres, dlatego kartę dla mojego dziecka po prostu wyczyściłam z opisu. O swoją potrafię zadbać. Jak się chce, to wszystkie "problemy" można przezwyciężyć, no chyba, że się nie chce...
PostWysłany: Śro 17:56, 18 Paź 2006
Gość

 


Anonymous napisał:
Zigi napisał:



No choćby w tym ze trzeba po swoich gosci w kapciach schodzic - pisalem o tym. Cos nieuwaznie Pani jednak czytala Smile Problem rzeczywscie jest bo domofonyw mieszkaniach nie wpolpracuja z domofonem przy bramie. Jeli Pani domofon dziala poprawnie, to nie znaczy ze problemu nie ma Smile To raz. Dwa to fakt że osoby posiadające dzieci czesto wynajmują opiekunki do nich, inni wynajmują osoby do sprzątania mieszkań - chcac je wyposazyc w karty niektórzy z nas zwrócili sie do spoldzielni z prosba o wydanie kart dodatkowcyh i spotkanli sie z odpowiedzią odmowną. To kolejny problem. Jesli Pani nie dotyczy to nie znaczy ze go nie ma. Proszę uważnie czytać Smile I wypraszam sobie tego malkontenta Wink

Pozdrawiam,


A to ochrona już nie wpuszcza gości? Jeszcze niedawno wpuszczała i niekompatybilność domofonów nie była problemem... Co do osób sprzątających, to na pewno też ochrona by wpuściła. Problem opiekunek do dzieci jest natomiast wydumany, bo skoro dzieci potrzebują opiekunki, to znaczy, że same nigdzie nie wychodzą i opiekunce można spokojnie dać kartę przypisaną do dziecka. No chyba, że dziecko nie zostało zgłoszone w spółdzielni, no jakże mi przykro... Za to niewątpliwie upierdliwością kart jest pełny adres, dlatego kartę dla mojego dziecka po prostu wyczyściłam z opisu. O swoją potrafię zadbać. Jak się chce, to wszystkie "problemy" można przezwyciężyć, no chyba, że się nie chce...





i nie widzi Pani również problemu w tym, że ktoś ze spólzielni cichaczem zaspawał nam przycisk na kluczyk w domofonie niemożliwiając w ten sposób wybieranie kodów.
Ja nie przywykłam do takich metod a Pani może tak, może po prostu lubi Pani jak inni psują Pani własność.
PostWysłany: Śro 17:59, 18 Paź 2006
Gość

 


Anonymous napisał:


i podoba się zapewne Pani fakt, że ktoś ze spólzielni cichaczem zaspawał nam przycisk na kluczyk w domofonie niemożliwiając w ten sposób wybieranie kodów.
Ja nie przywykłam do takich metod a Pani może tak, może po prostu lubi Pani jak inni psują Pani własność.


Najzwyczajniej w świecie nie zauważyłam, bo nie używam. Karta jak dotąd w zupełności mi wystarcza. Ale nie, nie podoba mi się robienie czegokolwiek "cichaczem". Pytanie tylko, dlaczego ktoś to zrobił. Może dlatego, że w inny sposób nie da się zmusić sąsiadów do uczciwości? Do zgłoszenia prawdziwej ilości osób mieszkających w lokalach? Każdy kij ma dwa końce i zauważanie tylko końca, na którym wisi spóldzielnia i zarząd, jest zwyczajnie nieuczciwe.
PostWysłany: Śro 18:13, 18 Paź 2006
Gość

 


Anonymous napisał:
Anonymous napisał:


i podoba się zapewne Pani fakt, że ktoś ze spólzielni cichaczem zaspawał nam przycisk na kluczyk w domofonie niemożliwiając w ten sposób wybieranie kodów.
Ja nie przywykłam do takich metod a Pani może tak, może po prostu lubi Pani jak inni psują Pani własność.


Najzwyczajniej w świecie nie zauważyłam, bo nie używam. Karta jak dotąd w zupełności mi wystarcza. Ale nie, nie podoba mi się robienie czegokolwiek "cichaczem". Pytanie tylko, dlaczego ktoś to zrobił. Może dlatego, że w inny sposób nie da się zmusić sąsiadów do uczciwości? Do zgłoszenia prawdziwej ilości osób mieszkających w lokalach? Każdy kij ma dwa końce i zauważanie tylko końca, na którym wisi spóldzielnia i zarząd, jest zwyczajnie nieuczciwe.


To Pani zdaniem teraz wszyscy nawet ci, którzy zgłosili prawidłową ilość osób do spólzielni powinni ponosić konsekwencje metod zaastosowanych przez spólzielnię oraz pozwalać na dewastację domofonu, który jest naszą własnoscią a nie spółdzielni?
PostWysłany: Śro 18:39, 18 Paź 2006
Gość

 


Anonymous napisał:


To Pani zdaniem teraz wszyscy nawet ci, którzy zgłosili prawidłową ilość osób do spólzielni powinni ponosić konsekwencje metod zaastosowanych przez spólzielnię oraz pozwalać na dewastację domofonu, który jest naszą własnoscią a nie spółdzielni?


Tego nie napisałam. Staram się tylko zrozumieć także inny punkt widzenia. Ale widzę, że to niepopularne jest...
Tak swoją drogą "naszą własnoscią a nie spółdzielni" jest ciekawym sformułowaniem. Tak jakbyśmy to nie MY tworzyli tę spółdzielnię, tylko jakieś niezidentyfikowane ufoludki...
PostWysłany: Śro 18:58, 18 Paź 2006
Gość

 


Anonymous napisał:
Anonymous napisał:


To Pani zdaniem teraz wszyscy nawet ci, którzy zgłosili prawidłową ilość osób do spólzielni powinni ponosić konsekwencje metod zaastosowanych przez spólzielnię oraz pozwalać na dewastację domofonu, który jest naszą własnoscią a nie spółdzielni?


Tego nie napisałam. Staram się tylko zrozumieć także inny punkt widzenia. Ale widzę, że to niepopularne jest...
Tak swoją drogą "naszą własnoscią a nie spółdzielni" jest ciekawym sformułowaniem. Tak jakbyśmy to nie MY tworzyli tę spółdzielnię, tylko jakieś niezidentyfikowane ufoludki...


Widać nie wie Pani, że spóldzielnia jest osobą prawną a MY osobami fizycznymi i niestety przez lata fałszywej indoktrynacji przywykła Pani do myślenia kategoriami: spólzielnia to my.
Nie, droga Pani tak z punktu widzenia prawa nie jest jak Pani myśli.
PostWysłany: Śro 19:37, 18 Paź 2006
gość
Gość

 


Cytat:
Widać nie wie Pani, że spóldzielnia jest osobą prawną a MY osobami fizycznymi i niestety przez lata fałszywej indoktrynacji przywykła Pani do myślenia kategoriami: spólzielnia to my.
Nie, droga Pani tak z punktu widzenia prawa nie jest jak Pani myśli.


aha - idąc Pana/i tokiem myślenia:
1. skoro od nowego roku Spółdzielnia będzie płacić podatek dochodowy - to nam nie wzrosną czynsze???.. bo niby dlaczego.... przecież to dotyczy jakiegoś innego podmiotu

2. niedawno był przykład na forum o spółdzielni gdzie po procesie każdy członek musiał dopłacić po kilka tysięcy - czyli niby wcale nie odpowiadamy za jej długi???

3. a dlaczego mieszkania nie przewłaszczone są majątkiem spółdzielni?

4. wszystkie roboty robione są z funduszu remontowego OSIEDLA (to tylko dlatego ze mamy kilka osiedli to jest taki misz masz i mimo że od niektórych mieszkańców wpłat nie ma a jednak coś się dzieje)

Ale fakt, ma gość rację spółdzielnia jest osobą prawną w której MY osoby fizyczne mamy UDZIAŁ.... w skrócie myślowym
"spółdzielnia to my" i to jest prawdą....
PostWysłany: Śro 19:48, 18 Paź 2006
gosc
Gość

 


Cytat:
Ja nie przywykłam do takich metod a Pani może tak, może po prostu lubi Pani jak inni psują Pani własność.


z tego co zauważyłem to nie jest zepsucie tylko przystosowanie do jego zastosowania...

Pani Gość się nie zraża - nie tylko Pani potrafi się zatroszczyć o swoje i przede wszystkim używać karty i kodu - we właściwym momencie...

jeszcze 2 lata temu myślałem, że rozwiązaniem dla naszego osiedla będzie wydzielenie się - a teraz po prostu się tego boję - porządni ludzie pracują i siedzą cicho a czyta się tylko: bo ja to, bo ja tamto...
Nasz dom jak bank (monitoring, pastylki)
  Forum Forum mieszkańców osiedla przy ul. Stryjeńskich 19 (Warszawa Ursynów) Strona Główna » Forum ogólne
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 8 z 15  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 13, 14, 15  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © phpBB Group
Theme designed for Trushkin.net | Themes Database.
Regulamin