Rejestracja FAQ Użytkownicy Szukaj Forum Forum mieszkańców osiedla przy ul. Stryjeńskich 19 (Warszawa Ursynów) Strona Główna

Forum Forum mieszkańców osiedla przy ul. Stryjeńskich 19 (Warszawa Ursynów) Strona Główna » Forum ogólne » Nasz dom jak bank (monitoring, pastylki) Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 13, 14, 15  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pon 21:31, 05 Mar 2007
abc
Gość

 


dobrą klite ma nasza młodzież widziałem popalają sobie......, papierosy za luxferą przy klatce D, ochrony oczywiście na osiedlu nie było widać........mysle ze tak historia zle sie skończy i wtedy ktoś przejrzy na oczy!

p.s nie potrzebna mi taka ochrona !!!!
PostWysłany: Pon 21:35, 05 Mar 2007
Gość

 


Anonymous napisał:
Anonymous napisał:

Policja nie interweniuje na terenie osiedli.
Policja umorzyła sprawę przeciwko jednemu z tych wandali.


A właściwie co to znaczy "policja nie interweniuje na terenie osiedli"? Jak kogoś zabiją/okradną/zgwałcą to też nie interweniują, a jak ktoś dzieci maltretuje? Eksterytorialne te osiedla są czy jak?
A jaka sprawa była na policji i dlaczego została umorzona? Czyżby też w imię nieinterweniowania?


Sprawa została umorzona w sądzie, ale zdaje się będzie apelacja.
To, ze policja nie interweniuje na osiedlu wiem od administratora, nie wyjaśniałam tej sprawy z policją. Może ktoś z Panstwa to zrobi.
Najgorsze jest to, ze to my za wszystko zapłacimy a wandale bedą dalej bezkarnie dewastować nasze klatki.
Nie ma sensu remontować tych klatek jak mogą być ponownie zdewastowane. Proszę Panstwa róbmy coś, bo tak nie może być.
PostWysłany: Wto 14:30, 06 Mar 2007
Gość

 


Policja nie może interweniować na osiedlu w sprawie spożywania alkoholu, w każdej innej sprawie moze interweniować.
PostWysłany: Wto 15:42, 06 Mar 2007
syenit
Gość

 


Policja z KP Ursynów w ogóle nie wiele może. Są to słynni w całej Warszawie mistrzowie umarzania spraw...
PostWysłany: Wto 16:10, 06 Mar 2007
Gość

 


syenit napisał:
Policja z KP Ursynów w ogóle nie wiele może. Są to słynni w całej Warszawie mistrzowie umarzania spraw...



Toż właśnie umorzyli.
Gówniarze mają się dobrze, a my zapłacimy za zniszczenia.
PostWysłany: Wto 17:20, 06 Mar 2007
Gość

 


Anonymous napisał:
syenit napisał:
Policja z KP Ursynów w ogóle nie wiele może. Są to słynni w całej Warszawie mistrzowie umarzania spraw...



Toż właśnie umorzyli.
Gówniarze mają się dobrze, a my zapłacimy za zniszczenia.


Problem polega na tym że nie zapłacimy za szybko. Spółdzielnia nie za bardzo naprawia szkody wyrządzone rpzez chuliganów. Ślady od butów, wulgarne napisy, poobtłukiwane ściany, podpalany domofon: nikt tego nie naprawia nie zauważyliście Państwo? Zerwane kafle na klatce lezą na kupce chyba od dwóch lat. Na klatce C ostatnio nawet podłogi nie są myte - jak się chuligan załatwił na schodach nad parterem parę dni temu to mocz czuć do dziś. Jak tak dalej pójdzie to będziemy mieli niedługo klatkę jak w bloku z wielkiej płytu z lat 80.
PostWysłany: Wto 17:50, 06 Mar 2007
Gość

 


[quote="Anonymous"][quote="Anonymous"]
syenit napisał:

Problem polega na tym że nie zapłacimy za szybko. Spółdzielnia nie za bardzo naprawia szkody wyrządzone rpzez chuliganów. .


Ale po co naprawiać jak ponownie zaczną robić to samo?
Najpierw trzeba usunąć sprawców a dopiero potem remontować zniszczenia po nich.
Oni są tak bezczelni, że jak zobaczą świeżo malowane ściany to złośliwie zabazgrają je z dziką satysfakcją.
Ostatnio odgrażali się, ze urządzą nam tak wszystkie klatki.
PostWysłany: Śro 11:17, 07 Mar 2007
Gość

 


Uprzejmie uprasza się bezmózgiego gówniarza, któremu upie....... łapy o zamówienie protez celem wciskania guzika otwierającego furtkę w cywilizowany sposób, a nie "z kopa". Już nie pierwszy raz to widziałem z okna.
PostWysłany: Pią 8:54, 27 Kwi 2007
Gość

 


Dzis wychodząc rano odważnie nie zabrałam ze sobą karty, albowiem brama od strony Moczydłowskiej notorycznie była zepsuta, więc myslałam, ze to tak na stałe, a tu nic podobnego naprawili, a szkoda... juz sie pogodziłam ze stratą pieniedzy wydaną na kontrolę dostepu i karty magnetyczne doceniając swobodę i niezaprzątanie sobie głowy tym czy zabrałam ze sobą ten kawałek plaskiku czy nie.
Ciekawe ile nas kosztuje takie ciągłe naprawianie tej bramy?
W śródmiesciu u moich rodziców również jest zamknięte osiedle, ale tam nie ma kart dostepu i brama jakoś działa bez zarzutu. Jest zaledwie kilka napraw w roku a nie w ciągu tygodnia. Nikomu z mieszkanców nie przyszło również do głowy a jest tam wspólnota, aby wprowadzać jakieś karty dostępu i zakładać monitoring. Wszyscy otwierają kluczykiem lub wybierają kod do swojego mieszkania. Teraz na podwórku i na klatkach jest bezpiecznie i spokojnie a przecież to jest samo śródmieście Warszawy.
PostWysłany: Pią 11:05, 27 Kwi 2007
Gość

 


Anonymous napisał:
Wszyscy otwierają kluczykiem lub wybierają kod do swojego mieszkania.


Gdyby u nas każdy miał kod do swojego mieszkania, to karty by może i były niepotrzebne. Problem w tym, że kod jest wspólny dla całej klatki a w związku z tym "niczyj" i połowa Ursynowa go zna(ła).
PostWysłany: Pią 14:04, 27 Kwi 2007
sasiad
Gość

 


Na osiedlu u rodzicow napewno nie ma tylu mieszkancow jak w naszym kołchozie
PostWysłany: Sob 17:46, 28 Kwi 2007
Gość

 


sasiad napisał:
Na osiedlu u rodzicow napewno nie ma tylu mieszkancow jak w naszym kołchozie


Jest dziesięć klatek po 6 pięter i jedna klatka do czteropiętrowego budynku nie wiem czy to jest mniejsze osiedle.
PostWysłany: Nie 10:24, 29 Kwi 2007
gośc
Gość

 


To jakaś bzdura z kodem na cała klatke, przeciez każdy może miec swój kod dostepu. Ja mam swój w kolejnym mieszkaniu , zmieniam sobie bez problemu i każdy tak może zrobic.
To kolejne kłamastwo panów , kórym tak zależło na zaspawaniu mozliwości wejściem kodem na gównej bramie oraz tych którzy chca nam udowodnić ,że ten strasznie drogi monitoring jest niezbedny.
A brama od Moczydłowskiej działa raz na dziesięć zamknięć - w zeszłym tygodniu ani razu nie użyłam tam karty a wychodziłam dość często, po prostu miała Pani pecha. Dziasiaj rano tez bez problemu wyszłam nie nacioskając otwieracza.
Na dodatek nikt się tym tak naparwdę nie interesuje, widziałam też ze dwa razy administratora ale chyba nie przeszkadza mu ten prawie wyrwany ze ściany "otwieracz".
Znając naszą spoółdzielnię nie mamy juz gwarancji na monitoring.
PostWysłany: Nie 15:07, 29 Kwi 2007
Gość

 


[quote="gośc"]To jakaś bzdura z kodem na cała klatke, przeciez każdy może miec swój kod dostepu. Ja mam swój w kolejnym mieszkaniu , zmieniam sobie bez problemu i każdy tak może zrobic.
To kolejne kłamastwo panów , kórym tak zależło na zaspawaniu mozliwości wejściem kodem na gównej bramie oraz tych którzy chca nam udowodnić ,że ten strasznie drogi monitoring jest niezbedny.[quote]

Dokładnie tak, przecież nim nam zaspawali wybieranie kodów to właśnie tak się wchodziło - na kod do własnego mieszkania.
Propaganda, ze monitoring to podstawa zarządzania nowoczesnym osiedlem powoduje, iż przeciwnicy monitoringu stają się w oczach "nowoczesnych specjalisów" ciemnogrodem.
Ci specjaliści nieźle się na tej propagandzie obłowili, bo przecież koszt jednej karty jest niebagatelny.

Mnie wystarczy, że bedę mieszkać na osiedlu przyjanym ludziom, ale po tym co mnie tu już spotkało niestety czuję się raczej jak na obozie cyrku Monty Pythona organizowanym przez jego ministerstwo zbędnych kroków.
Meandryczne przejścia na patio a szczególnie to w kierunku bramki prejściowej na ul. Jaworową uczyniło mnie mistrzynią niepotrzebnych kroków i zaskakujących zwrotów.

no i te wszechogarniające kąty proste ograniczające widocznosć, zza których nie wiadomo kto wyskoczy nie raz już o mało co nie przysporzyły mi góza.
Teraz za każdym razem gdy korzystam z wyjścia np.od str. MOczydłowskiej, to zataczam szeroki łuk w lewo, zeby zachować bezpieczną odległośc w trakcie ewentualnego spotkania z przechodniem . Może by tak postawić znak pierszeństwa dla wychodzących z patio Wink
PostWysłany: Nie 17:23, 29 Kwi 2007
gośc
Gość

 


Nasza kochana Rada OSiedla uważa,że nie potrzeba chodnika do furtki od Jaworowej od strony klatek C-J - bo nie będą mogli nim jeżdzić niepełnopsrawni ani inne wózki !!! Nie zauważyli jednak,że dwa maetry za ta furtką są bardzo strome schody bez zjazdu dla wózków !!!
Może nasza RO nie mieszka na naszym osiedlu??
A chodzenie meandrami uważa za niezły sport.
Nasz dom jak bank (monitoring, pastylki)
  Forum Forum mieszkańców osiedla przy ul. Stryjeńskich 19 (Warszawa Ursynów) Strona Główna » Forum ogólne
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 14 z 15  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 13, 14, 15  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © phpBB Group
Theme designed for Trushkin.net | Themes Database.
Regulamin