Rejestracja FAQ Użytkownicy Szukaj Forum Forum mieszkańców osiedla przy ul. Stryjeńskich 19 (Warszawa Ursynów) Strona Główna

Forum Forum mieszkańców osiedla przy ul. Stryjeńskich 19 (Warszawa Ursynów) Strona Główna » Forum ogólne » Kto tu sprząta? Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Pią 11:32, 17 Sie 2007
Gość

 


Anonymous napisał:
Dziś zwróciłam uwagę pani sprzątającej,na grubą warstwę kurzu na klatce schodowej i na wżerający się w kafelki brud. Po jakimś czasie - dzwonek - mąż pani sprzątającej - czy może mi pani pokazac co jest źle? Spytałam, czy sam nie widzi, ale wychodzę pokazuję i tłumaczę. Najpierw naskakuje na mnie pani sprzątająca, że za mało zarabia, potem mąż stwierdza, że brud już tak się wgryzł, że nie są w stanie tego usunąć i jeszcze powiedział taki nonsens, że on mi GWARANTUJE!?, iż brudu tego nie usuną, no brawo! takie gwarancje mogą być tylko w SM PAX; ścian myć tez nie będą, bo będzie kolejne malowanie klatek, itd, itp...
A my płacimy za dozorcę z I etapu,oraz za firmę sprzątajacą podczas gdy dozorca myje na błysk klatki A i B, natomiast firma sprzątająca na II etapie serwuje przelecenie się mopem po 7 latkach raz na tydzień i to jeszcze z łaską, że za takie marne pieniądze i z gwarancją, że brud pozostanie.


A w klatce J jest bardzo czysto i ja nie mam zadnych zastrzezen do "ekipy sprzatajacej". Jak widze na tym forum dalej dominuja maruderzy.
PostWysłany: Pią 11:49, 17 Sie 2007
Gość

 


asus napisał:
Anonymous napisał:
Dziś zwróciłam uwagę pani sprzątającej,na grubą warstwę kurzu na klatce schodowej i na wżerający się w kafelki brud. Po jakimś czasie - dzwonek - mąż pani sprzątającej - czy może mi pani pokazac co jest źle? Spytałam, czy sam nie widzi, ale wychodzę pokazuję i tłumaczę. Najpierw naskakuje na mnie pani sprzątająca, że za mało zarabia, potem mąż stwierdza, że brud już tak się wgryzł, że nie są w stanie tego usunąć i jeszcze powiedział taki nonsens, że on mi GWARANTUJE!?, iż brudu tego nie usuną, no brawo! takie gwarancje mogą być tylko w SM PAX; ścian myć tez nie będą, bo będzie kolejne malowanie klatek, itd, itp...
A my płacimy za dozorcę z I etapu,oraz za firmę sprzątajacą podczas gdy dozorca myje na błysk klatki A i B, natomiast firma sprzątająca na II etapie serwuje przelecenie się mopem po 7 latkach raz na tydzień i to jeszcze z łaską, że za takie marne pieniądze i z gwarancją, że brud pozostanie.



A w klatce J jest bardzo czysto i ja nie mam zadnych zastrzezen do "ekipy sprzatajacej". Jak widze na tym forum dalej dominuja maruderzy.


Widocznie Pan jeździ windą, a wystarczy zejść klatką schodową i widać koszmarny brud wżerający się w płytki, nie myte ściany, a zejście do garażu? Czekanie na kolejny remont klatki nie moze być powodem do mycia tylko " po wierzchu". Moze Panu to odpowiada, mnie nie, tym bardziej, że koszty sprzątania stale rosną, a jakość usług jest moim zdaniem nie do zaakceptowania.
PostWysłany: Pią 12:18, 17 Sie 2007
Gość

 


Anonymous napisał:
Widocznie Pan jeździ windą, a wystarczy zejść klatką schodową i widać koszmarny brud wżerający się w płytki, nie myte ściany, a zejście do garażu? Czekanie na kolejny remont klatki nie moze być powodem do mycia tylko " po wierzchu". Moze Panu to odpowiada, mnie nie, tym bardziej, że koszty sprzątania stale rosną, a jakość usług jest moim zdaniem nie do zaakceptowania.


Rozumiem, ze dla Pani fugi na klatkach schodowych powinny byc caly czas biale. A ci biedni ludzie maja na wszystkich pietrach od klatki A do J skrobac ten brud codziennie scyzorykiem.
Poza tym oni nie sa w stanie utrzymac wszystkich scian w naszym bloku w czystosci. Jezeli to Pani tak bardzo przeszkadza, prosze zwrocic sie z pismem do spoldzieli o wymalowanie wszystkich klatek schodowych. A potem prosze sobie wychowac niesfornych sasiadow tak, aby nie chodzili po scianach. I kolejny problem bedzie Pani miala z glowy...
PostWysłany: Pią 12:43, 17 Sie 2007
Gość

 


asus napisał:
Anonymous napisał:
Widocznie Pan jeździ windą, a wystarczy zejść klatką schodową i widać koszmarny brud wżerający się w płytki, nie myte ściany, a zejście do garażu? Czekanie na kolejny remont klatki nie moze być powodem do mycia tylko " po wierzchu". Moze Panu to odpowiada, mnie nie, tym bardziej, że koszty sprzątania stale rosną, a jakość usług jest moim zdaniem nie do zaakceptowania.


Rozumiem, ze dla Pani fugi na klatkach schodowych powinny byc caly czas biale. A ci biedni ludzie maja na wszystkich pietrach od klatki A do J skrobac ten brud codziennie scyzorykiem.Poza tym oni nie sa w stanie utrzymac wszystkich scian w naszym bloku w czystosci. Jezeli to Pani tak bardzo przeszkadza, prosze zwrocic sie z pismem do spoldzieli o wymalowanie wszystkich klatek schodowych. A potem prosze sobie wychowac niesfornych sasiadow tak, aby nie chodzili po scianach. I kolejny problem bedzie Pani miala z glowy...


To proszę jeszcze tym "biednym ludziom" dorzucić premię za świetną pracę. Może Pan również wyrównać ich pobory do pensji dozorcy ( skrobiącego klatki A i B) czyli 6 tyś. miesiecznie i wtedy na pewno nie będą już biednymi ludzmi.
A w ogóle to bardzo przepraszam, że mam wymagania i uraziłam sąsiada czy sąsiadkę (nie wiem) swoim brakiem pokory w znoszeniu fuszerki biednych ludzi.
PostWysłany: Pią 13:42, 17 Sie 2007
Gość

 


ludzie a to przecież od was się tak brudzi - B R U D A S Y smierdzi od was wszystkich kałem. A w autobusach i tramwajach co się dzieje chyba sie myja raz na tydzień a na dupie rośnie im grzyb!
PostWysłany: Pią 13:53, 17 Sie 2007
Gość

 


Nie moze być tak żeby jeden dozorca dostawał 6 tyś. za sprzątnie dwóch klatek (A i B) a pozostałe 7 latek obsługiwały dwie osoby za dużo mniejsze pieniądze. Pan Mariusz - dozorca z I etapu jest zadowolony ze swoich dochodów plus mieszkanie służbowe, natomiast pracownicy z firmy sprzątajacej, codziennie dojeżdżajacy do pracy, są zapewne ekploatowani na maxa przez pracodawców. Nikt jakoś nie protestuje żeby podwyższyć im pensję do wyskości takiej jaką otrzymuje pan Mariusz, jedynie widać obłudne użalanie się nad losem tych,którym nie możemy ponoć pomóc.

Nie o pomaganie biednym ludziom tu jednak chodzi i tez nie mam zamiaru tego robić a tym bardziej użalać się nad ich losem, ale o to, ze mieszkańcy klatek A i B płacą za dobrze wykonane usługi i I etap ma zapewnioną usługę przez caładobę, natomiast mieszkańcy począwszy od klatki C do J otrzymują świadczenia na poziomie nieporównywalnym z w/w.
Do tego słuchają utyskiwań i skarg od źle opłacanych pracowników firmy sprzatajacej podczas gdy mieszkańcy klatki A i B jak i ich dozorca są w pełni usatysfakcjonowani. Za tą oazę ich szczęścia płacą jednak wszyscy mieszkańcy osiedla.
Natomiast pracownicy firmy sprzątającej uważaja, że nie mamy prawa,za takie pieniądze, od nich niczego żądać i łaskę nam jeszcze robią, że pracują.
Wygląda na to, że za wysoki standard w kl. A i B płacimy obniżeniem naszego standardu wykonywania takich samych prac na II etapie i efekt jest taki jak widać.
zeby zachować dotychczasowy poziom wydatków a poprawić jakość na II etapie należałoby zatrudnić jeszcze trzy osoby do obsługi II etapu i znacznie zmniejszyć pensję dozorcy z I etapu do poziomu takiego jaki uzyskują inni sprzątający tym bardziej, ze przecież ma on już i tak służbowe mieszkanie.
PostWysłany: Pią 18:36, 17 Sie 2007
Gość

 


Po prostu - proponuję nie brudzić a nie czekać, aż się posprząta po rozkosznych mieszkańcach petujących w windach, na klatkach schodowych, rzucających puszki gdzie się na da, nie mówiąc o wżerającej się w każdy zakamarek gumie do żucia, śladach po oponach rowerów itp. I nie będzie problemu kto tu sprząta ale również problemu KTO TU TAK BRUDZI I CO TO TAK śMIERDZI
PostWysłany: Pią 19:08, 17 Sie 2007
Gość

 


gościu ty akurat opisujesz całkiem normalne zachowania do tych które panują w katce b
tu czasami można znalesc śmieci w windzi, pomidory rozciapane w windach, ryby, okropne rozlane perfumy, siki, kupa itd. fajnie co?
PostWysłany: Pią 19:26, 17 Sie 2007
Gość

 


Anonymous napisał:
Po prostu - proponuję nie brudzić a nie czekać, aż się posprząta po rozkosznych mieszkańcach petujących w windach, na klatkach schodowych, rzucających puszki gdzie się na da, nie mówiąc o wżerającej się w każdy zakamarek gumie do żucia, śladach po oponach rowerów itp. I nie będzie problemu kto tu sprząta ale również problemu KTO TU TAK BRUDZI I CO TO TAK śMIERDZI


Nie brudzić, nie oddychać, najlepiej przelatywać nad klatką schodową,
zwolnić firmę sprzątającą i sprzątać po sobie, myć ściany i schody we własnym zakresie, broń boże żeby dozorca albo inni sprzątacze uwalili sobie rączki, oni powinni najlepiej zamienić się w dozór porządku na klatkach i wlepiać mandaty nawet za oddychanie, bo to para wodna, a przy kiepskiej wentylacji zawilgaca ściany, jeszcze grzyb sie wda i w ogóle...
PostWysłany: Pią 20:27, 17 Sie 2007
Gość

 


masz racje gościu, fruwajmy
PostWysłany: Śro 12:31, 22 Sie 2007
J
Gość

 


Klatka J jest rzeczywiście bardzo dokładnie sprzątana. Oby tak dalej. Pozdr. Pana który codziennie rano sprząta.
PostWysłany: Czw 18:01, 23 Sie 2007
Gość

 


J napisał:
Klatka J jest rzeczywiście bardzo dokładnie sprzątana. Oby tak dalej. Pozdr. Pana który codziennie rano sprząta.


tak dokładnie, ze szkoda słów.
nieee, to chyba jakaś propaganda, bo przecież nikt kto to widzi nie moze powiedzieć, ze na klatce J jest czysto, skoro bród wżera się w płytki.
Jak tak dalej pójdzie to nie wiem czy je można będzie jeszcze kiedyś wyszorować, po prostu ten brud zostanie już na amen.
Zobaczcie jak wyglądają klatki schodowe w nowo oddanych budynkach a jak w naszym.
PostWysłany: Pią 7:35, 24 Sie 2007
Gość

 


A to ciekawe. Proszę w takim razie łaskawie napisać w których to konkretnie miejscach ten paskudny brud wżera się w płytki. Mieszkam w kl. J i jakoś tego nie widzę. Chyba że ktoś tu jest trochę przewrażliwiony i oczekuje Bóg wie czego od człowieka który sprząta.
PostWysłany: Pią 13:55, 24 Sie 2007
Gość

 


Anonymous napisał:
A to ciekawe. Proszę w takim razie łaskawie napisać w których to konkretnie miejscach ten paskudny brud wżera się w płytki. Mieszkam w kl. J i jakoś tego nie widzę. Chyba że ktoś tu jest trochę przewrażliwiony i oczekuje Bóg wie czego od człowieka który sprząta.


Sama sprawdziłam,wzięłam szczotkę i środek do czyszczenia i po prostu zdjęłam brud z jednego z kafelków, który ma specjalne wyżłobienia przeciwpoślizgowe. We wszystkich tych kafelkach jest czarno od brudu, nie wspominając o fugach, które kiedyś były jasne. Wymyłam też brud z miejsca, które zdaniem dozorcy nie jest do zmycia, ciekawe tylko dlaczego mnie się to udało.
Kiedyś myłam też ściany, ale teraz juz nie mam siły tego robić podczas gdy inni po prostu kopią sobie po ścianach nogami. Dozorca z kolei uważa, że mycie ścian nie należy do jego obowiązku.
Boże co za ludzie tu mieszkają i gdzie mieszkali poprzednio skoro dla nich to jest czysta klatka schodowa!
Zdarzyło mi się kiedyś zabrudzić ścianę kołem od roweru, ale natychmiast ją zmyłam, do czego inni nie czują sie zobowiązani, także nie czują się odpowiedzialni za swoje dzieci, zgroza naprawdę...
PostWysłany: Pią 15:57, 24 Sie 2007
Gość

 


niestety ale mamy takie społeczeństwo brudasów, wystarczy się przejechać byle tramwajem w upalny dzień w godzinach szczytu to poczujemy straszny smród, nie tylko w paxie mieszkają takie brudasy ale w całej polsce. Polacy też uwielbiają niszczyć coś nowego i cudzego przecież ten blok jest w miare nowy nie wiem ile dokładnie ma lat bo wynajmuje tu mieszkanie dopiero rok.
Kto tu sprząta?
  Forum Forum mieszkańców osiedla przy ul. Stryjeńskich 19 (Warszawa Ursynów) Strona Główna » Forum ogólne
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 5 z 7  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © phpBB Group
Theme designed for Trushkin.net | Themes Database.
Regulamin