|
 | Kradzieże |  |
 Wysłany: Pon 22:53, 09 Kwi 2007 |
|
|
|
Co Wam tu ukradziono, w czasie jak mieszkacie na strzezonym
osiedlu???
Proszę o wpisy . |
|
|
|
|
| |
|
 |
| Re: Kradzieże | |
| Wysłany: Wto 8:58, 10 Kwi 2007 |
|
|
| Zigi |
|
|
| |
| Dołączył: 20 Mar 2006 |
| Posty: 258 |
Przeczytał: 0 tematów
|
| Skąd: klatka C |
|
|
|
|
 |
|
 |
|
| xyz napisał: | Co Wam tu ukradziono, w czasie jak mieszkacie na strzezonym
osiedlu???
Proszę o wpisy . |
A niby po co? Czyżby kolega/kolezanka jakąś rekompensate planował(a)? |
|
|
|
|
| Re: Kradzieże | |
| Wysłany: Śro 12:23, 11 Kwi 2007 |
|
|
|
| xyz napisał: | Co Wam tu ukradziono, w czasie jak mieszkacie na strzezonym
osiedlu???
Proszę o wpisy . |
Ja myślę, ze lepiej nie pisać. Nie ma co zachęcać złodziei.
O tym można raczej porozmawiać na zamkniętym forum.
a jak już rozmawiać to przynajmniej w tym celu, aby coś zmienić na lepsze to znaczy, moim zdaniem, chronić swoje mienie we własnym zakresie podpisując umowy indywidualne i zrezygnować z tej zbiorowej pseudo ochrony. |
|
|
|
|
| Re: Kradzieże | |
| Wysłany: Wto 11:46, 24 Lip 2007 |
|
|
|
| xyz napisał: | Co Wam tu ukradziono, w czasie jak mieszkacie na strzezonym
osiedlu???
Proszę o wpisy . |
|
|
|
|
|
| Re: Kradzieże | |
| Wysłany: Wto 11:49, 24 Lip 2007 |
|
|
|
| WITAM PAŃSTWA!!!! MI UKRADZIONO W KL. B WYCIERACZKE, BARDZO MNIE TO ROZSMIESZYŁO RACZEJ NIZ W KURZYŁO. ALE KRADZIEŻE SA. BYLA TO NOWA WYCIERACZKA, TANIA NA SZCZESCIE. ALE JUZ NIE KUPILAM NOWEJ[/list][/b] |
|
|
|
|
| Wysłany: Wto 22:12, 24 Lip 2007 |
|
|
|
Klatka B:
w 2002r: dwie klamki w reklamówce pozostawione na moim miejscu postojowym na -2
ok. 2 lata temu 10 piętro sprzed drzwi: wózek dziecięcy (stary, źle jeżdził, nie płakałem) i sanki (uszkodzone, też nie płakałem) |
|
|
|
|
| | |
| Wysłany: Śro 15:40, 25 Lip 2007 |
|
|
|
Nasze osiedle to nie bank, skarbiec panstwowy, czy teren wojskowy i nie wymaga specjalnego nadzoru. To przecietny blok mieszkalny, dla przecietnego obywatela i jakosc jaka charakteryzuje sie nasza ochrona jest wprost proporcjonalna do zapotrzebowania.
Na tego typu osiedlach zadna firma ochroniarska nie zapewni nikomu 100% bezpieczenstwa. W duzej mierze jest ono uzaleznione od wlasciwej wspolpracy pomiedzy sasiadami. A rzeczy znikajace z klatek schodowych, to na pewno nie jest problem ochrony... litosci ludzie!!!
A tak na marginesie, to uwazam, ze zamykanie naszego dziedzinca na klucz i cale to zamieszanie z kartami chipowymi, to istny absurd. Po co stosuje sie takie zabiegi, skoro i tak kazdy moze bez zadnego problemu dostac sie na teren osiedla. |
|
|
|
|
| | |
| Wysłany: Śro 16:18, 25 Lip 2007 |
|
|
|
| asus napisał: | Nasze osiedle to nie bank, skarbiec panstwowy, czy teren wojskowy i nie wymaga specjalnego nadzoru. To przecietny blok mieszkalny, dla przecietnego obywatela i jakosc jaka charakteryzuje sie nasza ochrona jest wprost proporcjonalna do zapotrzebowania.
Na tego typu osiedlach zadna firma ochroniarska nie zapewni nikomu 100% bezpieczenstwa. W duzej mierze jest ono uzaleznione od wlasciwej wspolpracy pomiedzy sasiadami. A rzeczy znikajace z klatek schodowych, to na pewno nie jest problem ochrony... litosci ludzie!!!
A tak na marginesie, to uwazam, ze zamykanie naszego dziedzinca na klucz i cale to zamieszanie z kartami chipowymi, to istny absurd. Po co stosuje sie takie zabiegi, skoro i tak kazdy moze bez zadnego problemu dostac sie na teren osiedla. |
A Pan się dziwi, ludzie przecież nie wiedzą za co płacą co miesiąc prawie 50 zł. każdy sobie co innego wyobrażał jak myślał o ochronie, nikt przecież nie podpisyłał umów z firmą, ani ze spółdzielnią, to nawet nie wie czego może wymagać a czego nie. Wszystko zostało nam arbitralnie narzucone, czy nam się to podoba czy nie.
A to, że wydaliśmy 160 tyś. żeby teraz każdy obcy mógł wejść na teren patio bez problemu, odprowadzony jedynie wzrokiem kamery do drzwi wejściowych klatki schodowej, na której moze sobie zrobić np.grafitti albo kupę to nawet juz nie absurd to po prostu idiotyzm i wyrzucanie pieniedzy w błoto. Od strony Moczydłowskiej każdy wpuszcza każdego, a u mnie jak wałęsali się domokrążcy tak wałęsają się dalej. Karty ze sobą już nie noszę, bo po co? |
|
|
|
|
|
