Wysłany: Pią 15:44, 15 Sty 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | [
Mi się nie wciska, ja chodzę w szpileczkach Nie, nocą nie tupię szpileczkami. |
Dzięki Ci o dobra kobieto! Masz u mnie piwo przy pierwszej okazji za bycie super sąsiadką!  |
|
|
|
|
|
|
 |
Wysłany: Pią 22:10, 15 Sty 2016 |
|
|
|
Można przecież potupać przed klatką a poza tym zamiast tupania - uderzać butem w drugi but i też dobrze się strzepuje śnieg. |
|
|
|
|
Wysłany: Sob 12:15, 16 Sty 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Można przecież potupać przed klatką a poza tym zamiast tupania - uderzać butem w drugi but i też dobrze się strzepuje śnieg. |
Tylko jak tę tajemną wiedzę przekazać wszystkim sąsiadom?  |
|
|
|
|
Wysłany: Sob 12:35, 16 Sty 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Można przecież potupać przed klatką a poza tym zamiast tupania - uderzać butem w drugi but i też dobrze się strzepuje śnieg. |
Tylko jak tę tajemną wiedzę przekazać wszystkim sąsiadom?  |
Stanąć przed klatką i potupać. Mamy studnię, więc większość sąsiadów na pewno usłyszy. I może nawet w ramach odwetu zastosuje. I będzie kolejny tasiemcowy wątek żeby nie tupać na patio  |
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Sob 13:19, 16 Sty 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Można przecież potupać przed klatką a poza tym zamiast tupania - uderzać butem w drugi but i też dobrze się strzepuje śnieg. |
Tylko jak tę tajemną wiedzę przekazać wszystkim sąsiadom?  |
Stanąć przed klatką i potupać. Mamy studnię, więc większość sąsiadów na pewno usłyszy. I może nawet w ramach odwetu zastosuje. I będzie kolejny tasiemcowy wątek żeby nie tupać na patio  |
To jest myśl! Dziękuję! Będę stosować za każdym razem jak ktoś w środku nocy będzie tupał z całych sił na klatce!
Co ciekawe - większość umie otrzepywac buty normalnie, więc jest jakiś magiczny sposób. |
|
|
|
|
Wysłany: Sob 15:00, 16 Sty 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: |
Stanąć przed klatką i potupać. Mamy studnię, więc większość sąsiadów na pewno usłyszy. I może nawet w ramach odwetu zastosuje. I będzie kolejny tasiemcowy wątek żeby nie tupać na patio  |
Bo Kali tupać i przeszkadzać innym - dobrze, ale Kalemu tupać - źle?  |
|
|
|
|
Wysłany: Sob 15:35, 16 Sty 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: |
Stanąć przed klatką i potupać. Mamy studnię, więc większość sąsiadów na pewno usłyszy. I może nawet w ramach odwetu zastosuje. I będzie kolejny tasiemcowy wątek żeby nie tupać na patio  |
Bo Kali tupać i przeszkadzać innym - dobrze, ale Kalemu tupać - źle?  |
Dlaczego źle? Przynajmniej na forum coś się dzieje  |
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Sob 16:19, 16 Sty 2016 |
|
|
|
[quote="Anonymous"]
Dlaczego źle? Przynajmniej na forum coś się dzieje [/quote
No tak, forum to w sumie chyba jedyne miejsce na "sąsiedzkie spotkania"
A poważnie - kochani sąsiedzi, nawet jak nie słyszycie u siebie tupania to pomóżcie tym z niższych pięter i postarajcie się nie tupać głośno w trakcie ciszy nocnej.
Gdyby zechciało Wam się też napisać do administracji maila, że sąsiedzi się skarżą na odgłosy z klatki (tupanie) i że jest to dla Was uciążliwe to jest szansa, że coś się uda zdziałać. Jest kilka opcji, a im więcej osób napisze w tym temacie tym będzie większa presja na spółdzielnię. |
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Pon 19:18, 18 Sty 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Założę się, że 99% i tak będzie tupać... |
A potrafisz zaproponować jakąś alternatywę do tupania? |
a) "ciche" tupanie - nie z całym impetem, to nie chodzi o to, żeby nie tupać wcale, ale żeby nie niosło się na 2 piętra
b) wycieranie
c) tupanie na swojej wycieraczce pod drzwiami |
Trochę naiwne. Gdyby "ciche tupanie" dawało efekt, to cały problem byłby teoretyczny. Wycieranie - chyba o ścianę - gdy się przejdzie przez zaspy i śnieg oblepia buty na wysokość 10 cm, a poza tym wcisnął się w bieżnik w traperach. Tupanie na swojej wycieraczce oznacza rozniesienie brei na parterze, w windzie lub na kilku poziomach schodów, na korytarzu na swoim piętrze. Czyli po 2 godzinach "szczytu" (gdy na przykład dzieci wracają przez górkę ze szkoły) mamy od parteru po najwyższe piętra niebezpiecznie śliskie i potwornie zabrudzone korytarze. Po całym dniu mamy krótko mówiąc chlew na całego. |
a na parterze też ludzie mieszkają i co ci mają powiedzieć, jak ciągle słuchają wszystkich "tupaczy" i tych z parteru i tych z każdego kolejnego piętra...litości ... otrzepujcie sobie ten śnieg, ale niech przy tym blok nie drży w posadach!!!! |
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Pon 22:21, 18 Sty 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Założę się, że 99% i tak będzie tupać... |
A potrafisz zaproponować jakąś alternatywę do tupania? |
a) "ciche" tupanie - nie z całym impetem, to nie chodzi o to, żeby nie tupać wcale, ale żeby nie niosło się na 2 piętra
b) wycieranie
c) tupanie na swojej wycieraczce pod drzwiami |
Trochę naiwne. Gdyby "ciche tupanie" dawało efekt, to cały problem byłby teoretyczny. Wycieranie - chyba o ścianę - gdy się przejdzie przez zaspy i śnieg oblepia buty na wysokość 10 cm, a poza tym wcisnął się w bieżnik w traperach. Tupanie na swojej wycieraczce oznacza rozniesienie brei na parterze, w windzie lub na kilku poziomach schodów, na korytarzu na swoim piętrze. Czyli po 2 godzinach "szczytu" (gdy na przykład dzieci wracają przez górkę ze szkoły) mamy od parteru po najwyższe piętra niebezpiecznie śliskie i potwornie zabrudzone korytarze. Po całym dniu mamy krótko mówiąc chlew na całego. |
a na parterze też ludzie mieszkają i co ci mają powiedzieć, jak ciągle słuchają wszystkich "tupaczy" i tych z parteru i tych z każdego kolejnego piętra...litości ... otrzepujcie sobie ten śnieg, ale niech przy tym blok nie drży w posadach!!!! |
A może to nie sąsiedzi, tylko stado słoni mieszka u was w klatce? Bo od otrzepywania butów, nawet bardzo intensywnego, to cały blok nie powinien drżeć w posadach... |
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Wto 9:30, 19 Sty 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: |
A może to nie sąsiedzi, tylko stado słoni mieszka u was w klatce? Bo od otrzepywania butów, nawet bardzo intensywnego, to cały blok nie powinien drżeć w posadach... |
Nie drży cały blok, ale u tych, którzy mieszkają na parterze / I piętrze przy klatce słychać tak, jakby ktoś tupał obok głowy. Klatka nie jest wyciszona w ogóle, w dodatku niesie się echo. W nocy, jak ktoś tupnie, jest masakra. A wycieranie butów daje takie same efekty pozbycia się śniegu jak tupanie, serio  |
|
|
|
|
Wysłany: Wto 11:47, 19 Sty 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: | Można przecież potupać przed klatką a poza tym zamiast tupania - uderzać butem w drugi but i też dobrze się strzepuje śnieg. |
Tylko jak tę tajemną wiedzę przekazać wszystkim sąsiadom?  |
Może zaprosić do mazura z hołubcami?  |
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Wto 11:58, 19 Sty 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Anonymous napisał: |
A może to nie sąsiedzi, tylko stado słoni mieszka u was w klatce? Bo od otrzepywania butów, nawet bardzo intensywnego, to cały blok nie powinien drżeć w posadach... |
Nie drży cały blok, ale u tych, którzy mieszkają na parterze / I piętrze przy klatce słychać tak, jakby ktoś tupał obok głowy. Klatka nie jest wyciszona w ogóle, w dodatku niesie się echo. W nocy, jak ktoś tupnie, jest masakra. A wycieranie butów daje takie same efekty pozbycia się śniegu jak tupanie, serio  |
Nie macie za wejściem chodniczka? W naszej klatce jest i całkiem nieźle tłumi tupanie w stosunku do gołej posadzki. A wycieranie niestety nie daje takiego samego efektu jak tupanie. No może i daje, ale w bardzo jednostkowych przypadkach, jak się ma całkiem płaskie podeszwy, co w zimowych butach zdarza się jednak rzadko.
A mieszkanie tuż przy klatce wejściowej ma niestety swoje uciążliwości i tego się nie da zmienić. Na ostatnim piętrze na przykład, jak się ma sypialnię tuż przy maszynowni, nocne odgłosy ruszania i zatrzymywania się windy też są uciążliwe i nawet nie można zaapelować na forum do sąsiadów, żeby ciszej jeździli  |
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Wto 13:53, 19 Sty 2016 |
|
|
|
Tylko widzisz - jest różnica pomiędzy maszynownią czy np. odgłosem spuszczania wody czy prysznica u sąsiadów, a tupaniem. Tupanie (tak jak chodzenie w drewniakach czy głośną muzykę) można zminimalizować przy dobrej woli sąsiadów. |
|
|
|
|
 | |  |
Wysłany: Wto 14:00, 19 Sty 2016 |
|
|
|
Anonymous napisał: | Tylko widzisz - jest różnica pomiędzy maszynownią czy np. odgłosem spuszczania wody czy prysznica u sąsiadów, a tupaniem. Tupanie (tak jak chodzenie w drewniakach czy głośną muzykę) można zminimalizować przy dobrej woli sąsiadów. |
Tylko że ja się jeszcze nie spotkałam z tym, żeby ktoś specjalnie głośno tupał przy wchodzeniu do bloku. Wiadomo, że się otrzepuje buty, ale nawet jak się stoi przy windzie, to nie jest to jakieś głośne, gdy wchodzi ktoś nowy i otrzepuje. A tu się odzywają osoby z pięter wyżej, że im tupanie przeszkadza. Może są po prostu przewrażliwione? Tak jak na punkcie dzieci na patio? Na przewrażliwienie (a zwłaszcza na przewrażliwienie "wszyscy mi robią na złość") nie pomoże nawet jak wszyscy będą wchodzić do bloku w samych skarpetkach... |
|
|
|
|
|