Wysłany: Wto 17:35, 21 Sty 2014 |
|
|
|
to trzeba przede wszystkim upomnieć się o rozliczenie centralnego ogrzewania;
po I nie rozliczyli nam roku 2011 indywidualnie na koniec roku;
po II rok 2011rozliczyli z rokiem 2012 i to po podwyżce od lipca 2012;
po III dodali jeszcze rok 2013 od 1 stycznia do 30 kwietnia;
i pamiętajcie o tym jak przyjdzie rozliczenie za rok 2013,
bo podejrzewam, że w związku z opłaceniem już c.o. do kwietnia 2013roku zużycie na koniec roku będzie malutkie (a zaliczki przecież wzięte dużutkie) i będą próbowali wcisnąć nam tzw. średnie zużycie zgodne z regulaminem rozliczania ciepła, kiedy to zużycie jest mniejsze lub większe, to uśredniają;
nalezy wówczas protestować! |
|
|
|
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Śro 6:50, 22 Sty 2014 |
|
|
|
Najzabawniejsze a może i nie zabawne jest doliczanie przy małym zużyciu.
Jeżeli zima byłaby tak łaskawa i temperatury cały czas utrzymywałyby się na poziomie dodatnim jak było do niedawna. Wszyscy mieliby małe zużycie co wcale nie oznacza , że dogrzewa nas sąsiad. Wtedy wszyscy mieliby doliczone z czapy "dla sąsiada" który "nas dogrzewa" a co stanie się wtedy z różnicą która należy się no chyba klimatowi ? |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Śro 9:19, 22 Sty 2014 |
|
|
|
gość napisał: | Najzabawniejsze a może i nie zabawne jest doliczanie przy małym zużyciu.
Jeżeli zima byłaby tak łaskawa i temperatury cały czas utrzymywałyby się na poziomie dodatnim jak było do niedawna. Wszyscy mieliby małe zużycie co wcale nie oznacza , że dogrzewa nas sąsiad. Wtedy wszyscy mieliby doliczone z czapy "dla sąsiada" który "nas dogrzewa" a co stanie się wtedy z różnicą która należy się no chyba klimatowi ? |
Myślałam dokładnie to samo, bo do tej pory zużyłam tylko 3 G.J. (co zawdzięczam litościwej zimie, a nie sąsiadom) i teoretycznie powinnam mieć z tego oszczędność, a nie karę za małe zużycie... Teraz mróz nadrabia zaległości, grzanie idzie pełną parą, oszczędności nie będzie, co za ulga! |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Śro 10:14, 22 Sty 2014 |
|
|
|
gość napisał: | Najzabawniejsze a może i nie zabawne jest doliczanie przy małym zużyciu.
Jeżeli zima byłaby tak łaskawa i temperatury cały czas utrzymywałyby się na poziomie dodatnim jak było do niedawna. Wszyscy mieliby małe zużycie co wcale nie oznacza , że dogrzewa nas sąsiad. Wtedy wszyscy mieliby doliczone z czapy "dla sąsiada" który "nas dogrzewa" a co stanie się wtedy z różnicą która należy się no chyba klimatowi ? |
No ale jak jest ciepło, to wszyscy sąsiedzi mają ciepło i niskie zużycie, wtedy średnie zużycie też jest niskie i nikt nie wypada poza założony margines. Więc o co chodzi? |
|
|
|
|
|