Rejestracja FAQ Użytkownicy Szukaj Forum Forum mieszkańców osiedla przy ul. Stryjeńskich 19 (Warszawa Ursynów) Strona Główna

Forum Forum mieszkańców osiedla przy ul. Stryjeńskich 19 (Warszawa Ursynów) Strona Główna » Forum ogólne » nowi sąsiedzi i problem... Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Nie 10:37, 10 Mar 2013
Gość

 


A propos rady osiedla.
Czy ona ma działać również w interesie tych, którzy do spółdzielni nie należą, czy oni mają prawo prosić radę o cokolwiek?
Może niech oni sobie założą własny samorząd. Dlaczego nie chcą się zorganizować?
PostWysłany: Nie 15:32, 10 Mar 2013
Gość

 


Ha ha o co się poprosi rade to nie to po co oni są
PostWysłany: Nie 22:53, 10 Mar 2013
Gość

 


Anonymous napisał:
Ha ha o co się poprosi rade to nie to po co oni są


Niedawno były w radzie trzy osoby, teraz są dwie, a niedługo zostanie sam Sobieraj. Tak wygląda nasz samorząd i o to możemy mieć pretensję tylko do samych siebie, bo przecież chętnych do rady prawie nie było...
a jak byli to się wykruszyli i trudno się dziwić.
walenie
PostWysłany: Czw 13:39, 01 Sie 2013
gość
Gość

 


i znowu ktoś wali stuka i puka.....kartkę należy powiesić jak w klatce robi się remont
Re: walenie
PostWysłany: Czw 13:42, 01 Sie 2013
Gość

 


gość napisał:
i znowu ktoś wali stuka i puka.....kartkę należy powiesić jak w klatce robi się remont


I wtedy już nie przeszkadza hałas? Wink
PostWysłany: Pią 14:00, 09 Sie 2013
gość
Gość

 


kurcze to nie tylko studenci i przyjezdni bo wielu tutaj mieszkających już w swoimmieszkaniu również są przyjezdni lub inaczej "słoikami" lub byli nimi kiedyś. Fakt to uciązliwe ale nie znaczy że mieszkający na stałe ktoś nie pali bo nałóg to nałóg....byle nie palił tak by innym przeszkadzalo
PostWysłany: Nie 7:26, 20 Paź 2013
Gość

 


Wczoraj na klatce C (IV piętro) wprowadzili się nowi lokatorzy... Niestety już "na dzień dobry" dali się we znaki sąsiadom, hałasując do 3. w nocy (głosne rozmowy, stukanie, przesuwanie mebli itp.) jakby mieszkali sami po środku lasu... Gdyby nie ochrona pewnie działaliby tak do rana... Zaraz po 7. zabrali się znowu do pracy... Rozumiem, że po przeprowadzce jest dużo do zrobienia, ale w dzień, nie w nocy, kiedy dookoła spią ludzie... Zobaczymy co będzie dalej, ale pierwsze wrażenie nowi sąsiedzi zrobili niezbyt dobre...
PostWysłany: Nie 14:39, 20 Paź 2013
Gość

 


Dalej będzie pewnie podobnie, bo już widać, że kultura nie jest ich mocną stroną...
PostWysłany: Nie 17:24, 20 Paź 2013
Gość

 


Anonymous napisał:
Dalej będzie pewnie podobnie, bo już widać, że kultura nie jest ich mocną stroną...

Kultura w ogóle nie jest mocną stroną tutejszych mieszkańców. Cały dzień gwizdek jakiegoś dziecka nie przeszkadzał zwłaszcza jego rodzicom, teraz jakiś niewychowany dzieciak wali piłką na patio. Rodzice pozwalają? Gdzie kultura" gdzie empatia" i jak taki ktoś ma liczyć sie z innymi?
PostWysłany: Nie 19:47, 20 Paź 2013
Gość

 


Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Dalej będzie pewnie podobnie, bo już widać, że kultura nie jest ich mocną stroną...

Kultura w ogóle nie jest mocną stroną tutejszych mieszkańców. Cały dzień gwizdek jakiegoś dziecka nie przeszkadzał zwłaszcza jego rodzicom, teraz jakiś niewychowany dzieciak wali piłką na patio. Rodzice pozwalają? Gdzie kultura" gdzie empatia" i jak taki ktoś ma liczyć sie z innymi?


Ja też mam już zszargane nerwy przez sąsiadów, mieszkamy wszyscy w takim syfiastym zagęszczeniu i w dodatku przy takiej akustyce ( bardziej się ona nadaje do filharmonii niż do mieszkania) że nie sposób spokojnie odpocząć.
PostWysłany: Pon 6:25, 21 Paź 2013
gość
Gość

 


Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Dalej będzie pewnie podobnie, bo już widać, że kultura nie jest ich mocną stroną...

Kultura w ogóle nie jest mocną stroną tutejszych mieszkańców. Cały dzień gwizdek jakiegoś dziecka nie przeszkadzał zwłaszcza jego rodzicom, teraz jakiś niewychowany dzieciak wali piłką na patio. Rodzice pozwalają? Gdzie kultura" gdzie empatia" i jak taki ktoś ma liczyć sie z innymi?


Ja też mam już zszargane nerwy przez sąsiadów, mieszkamy wszyscy w takim syfiastym zagęszczeniu i w dodatku przy takiej akustyce ( bardziej się ona nadaje do filharmonii niż do mieszkania) że nie sposób spokojnie odpocząć.

Laughing Kochanie wracamy na wieś Laughing
PostWysłany: Pon 8:38, 21 Paź 2013
Gość

 


nie rozumiem Państwa marudzenia. Mieszkam w klatce D i w około sami mili ludzie, żadnych hałasów, szczekających psów itp...a to że dzieci bawią się na patio to chyba nie powinno nikomu przeszkadzać bo gdzieś się bawić muszą i po to chyba zostały też postawione te wszystkie zabawki?
No ale jak ktoś jest sfrustrowany swoim życiem to mu wszystko przeszkadza, nieprawdaż?Smile
PostWysłany: Pon 8:42, 21 Paź 2013
Gość

 


gość napisał:
Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Dalej będzie pewnie podobnie, bo już widać, że kultura nie jest ich mocną stroną...

Kultura w ogóle nie jest mocną stroną tutejszych mieszkańców. Cały dzień gwizdek jakiegoś dziecka nie przeszkadzał zwłaszcza jego rodzicom, teraz jakiś niewychowany dzieciak wali piłką na patio. Rodzice pozwalają? Gdzie kultura" gdzie empatia" i jak taki ktoś ma liczyć sie z innymi?


Ja też mam już zszargane nerwy przez sąsiadów, mieszkamy wszyscy w takim syfiastym zagęszczeniu i w dodatku przy takiej akustyce ( bardziej się ona nadaje do filharmonii niż do mieszkania) że nie sposób spokojnie odpocząć.

Laughing Kochanie wracamy na wieś Laughing


Marzę o tym, ale nie mam gdzie i do kogo wracać. Wychowałam się w śródmieściu Warszawy, ale tam sąsiedzi w kamienicy nigdy mi nie przeszkadzali. Mury solidne - przedwojenne. Zazdroszczę zaś tym, którzy mogą sobie pojechać do rodziny na wieś.
PostWysłany: Pon 8:57, 21 Paź 2013
Gość

 


Anonymous napisał:
nie rozumiem Państwa marudzenia. Mieszkam w klatce D i w około sami mili ludzie, żadnych hałasów, szczekających psów itp...a to że dzieci bawią się na patio to chyba nie powinno nikomu przeszkadzać bo gdzieś się bawić muszą i po to chyba zostały też postawione te wszystkie zabawki?
No ale jak ktoś jest sfrustrowany swoim życiem to mu wszystko przeszkadza, nieprawdaż?Smile


Ja mieszkam w klatce C i też jakichś szczególnych hałasów nie zauważam.
PostWysłany: Pon 15:25, 21 Paź 2013
Gość

 


Anonymous napisał:
nie rozumiem Państwa marudzenia. Mieszkam w klatce D i w około sami mili ludzie, żadnych hałasów, szczekających psów itp...a to że dzieci bawią się na patio to chyba nie powinno nikomu przeszkadzać bo gdzieś się bawić muszą i po to chyba zostały też postawione te wszystkie zabawki?
No ale jak ktoś jest sfrustrowany swoim życiem to mu wszystko przeszkadza, nieprawdaż?Smile


Rotacja na naszym osiedlu jest tak duża, że tylko kwestią czasu jest kiedy "mili sąsiedzi" z kl. D się wyprowadzą, a wprowadzą nowi z upodobaniem do całonocnych imprez, wyjącymi psami oraz dziećmi grającymi w piłkę i jeżdżącymi po mieszkaniu na hulajnodze... Wtedy Pan/i zrozumie innych ludzi, którym akustyka + zachowanie niektórych mieszkańców osiedla daje się mocno we znaki...
nowi sąsiedzi i problem...
  Forum Forum mieszkańców osiedla przy ul. Stryjeńskich 19 (Warszawa Ursynów) Strona Główna » Forum ogólne
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 2 z 3  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © phpBB Group
Theme designed for Trushkin.net | Themes Database.
Regulamin