|
 | |  |
 Wysłany: Czw 19:22, 09 Cze 2022 |
|
|
|
| Anonymous napisał: | | problem z kwiatkami jest o tyle bolesny, że każda ilość wody wlana pod te kwiatki ZALEWA GARAŻE, ponieważ izolacja podczas wymiany kostki na patio została wyrżnięta w pień (specjalnie czy niespecjalnie) i dopiero jak się okazało że garaże są zalewane, szukano za drogie pieniądze rozwiązania u doktorów politechnik bodajże, łapania tej wody w jakieś podstawiane rynienki czy nocniczki, ale co wleci to wleci i gnije, aż zgnije i się zapadnie, ot co |
Prawda ww.opis a ja dodam jeszcze od siebie,ze lepiej wydawać Nasze powtórzę Nasze pieniądze na coś co bedzie Nam służyć a nie wygladac..i jeszcze pieniądze wydawane na wodę, ciagle psują sie bramy wjazdowe do garazy, ciągle sie psuja windy, ogrodzenie i poręcze odstraszają o elewacji nie wspomnę pozdrawiam serdecznie |
|
|
|
|
| |
|
 |
| Re: Kwiatki na patio | |
| Wysłany: Pią 0:43, 10 Cze 2022 |
|
|
|
| Anonymous napisał: | | To może kiedyś Ciebie Twoje dzieci rozliczą za brak chęci poświęcenia im pół godziny na spacer do parku, który jest rzut beretem od bloku? |
Na szczęście moje dzieci miały wybór. Chciały iść na Moczydełko, to szliśmy na Moczydełko. Chciały iść gdzie indziej, to szliśmy gdzie indziej. Chciały po prostu z dziećmi sąsiadów pobawić się na terenie własnego osiedla, to bawiły się na terenie własnego osiedla. Jakim dziadersem trzeba być, żeby dzieci z ich własnego osiedla wyganiać i jeszcze z d... wziętych argumentów do tego używać. |
|
|
|
|
| Re: Kwiatki na patio | |
| Wysłany: Sob 10:22, 11 Cze 2022 |
|
|
|
| Anonymous napisał: | | Anonymous napisał: | | To może kiedyś Ciebie Twoje dzieci rozliczą za brak chęci poświęcenia im pół godziny na spacer do parku, który jest rzut beretem od bloku? |
Na szczęście moje dzieci miały wybór. Chciały iść na Moczydełko, to szliśmy na Moczydełko. Chciały iść gdzie indziej, to szliśmy gdzie indziej. Chciały po prostu z dziećmi sąsiadów pobawić się na terenie własnego osiedla, to bawiły się na terenie własnego osiedla. Jakim dziadersem trzeba być, żeby dzieci z ich własnego osiedla wyganiać i jeszcze z d... wziętych argumentów do tego używać. |
Prawda prawda prawda |
|
|
|
|
| re | |
| Wysłany: Śro 10:19, 22 Cze 2022 |
|
|
|
| Kretyńska dyskusja. Akurat na Ursynowie jest bardzo dużo placów zabaw dla dzieci - choćby za górką Kazurką jest teraz prowadzona budowa jednego większego placu zabaw. Proszę też zawierzyć samym dzieciom i uwierzyć w ich wyobraźnię, one nie potrzebują żadnej huśtawki czy innej smętnej instalacji by się dobrze bawić w swoim towarzystwie. |
|
|
|
|
| Re: re | |
| Wysłany: Śro 11:27, 22 Cze 2022 |
|
|
|
| malwa napisał: | | Kretyńska dyskusja. Akurat na Ursynowie jest bardzo dużo placów zabaw dla dzieci |
Och, jest też fantastyczny plac zabaw przy jednym z osiedli w Markach. Oraz ZOO we Wrocławiu. Dlaczego dzieci miałyby się bawić na własnym osiedlu, blisko domu skoro mogą pozwiedzać trochę świata, prawda? Dziaderstwo. |
|
|
|
|
| Re: re | |
| Wysłany: Pią 12:48, 24 Cze 2022 |
|
|
|
| Anonymous napisał: | | malwa napisał: | | Kretyńska dyskusja. Akurat na Ursynowie jest bardzo dużo placów zabaw dla dzieci |
Och, jest też fantastyczny plac zabaw przy jednym z osiedli w Markach. Oraz ZOO we Wrocławiu. Dlaczego dzieci miałyby się bawić na własnym osiedlu, blisko domu skoro mogą pozwiedzać trochę świata, prawda? Dziaderstwo. |
Własne osiedle =/= JEDEN blok, to po pierwsze.
Po drugie, "dziaderstwem" jest bezsensowne czepianie się kwiatków na patio, by ukryć swoje lenistwo (które "uniemożliwia" wyjście z dziećmi na pobliski plac zabaw dosłownie 600m od bloku). |
|
|
|
|
| Re: re | |
| Wysłany: Pią 15:35, 24 Cze 2022 |
|
|
|
| malwa napisał: | | Własne osiedle =/= JEDEN blok, to po pierwsze. |
W naszym przypadku to DOKŁADNIE to oznacza. Mieszkamy na zamkniętym osiedlu między innymi po to, żeby dzieci mogły bezpiecznie wyjść na podwórko.
A tekst o lenistwie jest poniżej jakiejkolwiek krytyki. |
|
|
|
|
| Re: re | |
| Wysłany: Pią 16:28, 24 Cze 2022 |
|
|
|
| Anonymous napisał: | | malwa napisał: | | Własne osiedle =/= JEDEN blok, to po pierwsze. |
W naszym przypadku to DOKŁADNIE to oznacza. Mieszkamy na zamkniętym osiedlu między innymi po to, żeby dzieci mogły bezpiecznie wyjść na podwórko.
A tekst o lenistwie jest poniżej jakiejkolwiek krytyki. |
Nie, nie oznacza - proszę sobie sprawdzić definicję słowa "osiedle" w SJP. Gdyby to było osiedle, to każda część budynku miałaby inny adres (np. 19A, 19B, etc), albo adres łączony, typu Stryjeńskich 19-20.
Jaki poziom zagadnienia, taki poziom krytyki. |
|
|
|
|
| Re: re | |
| Wysłany: Pią 17:27, 24 Cze 2022 |
|
|
|
| malwa napisał: |
Nie, nie oznacza - proszę sobie sprawdzić definicję słowa "osiedle" w SJP. |
Nie potrzebuję słownika, żeby wiedzieć, że mieszkam na zamkniętym osiedlu z wewnętrznym podwórkiem, na którym zmieściłyby się i kwiatki i dzieci, gdyby tylko mieszkali tu normalni ludzie a nie dziadersi. |
|
|
|
|
| Re: re | |
| Wysłany: Pią 17:41, 24 Cze 2022 |
|
|
|
| Anonymous napisał: | | malwa napisał: |
Nie, nie oznacza - proszę sobie sprawdzić definicję słowa "osiedle" w SJP. |
Nie potrzebuję słownika, żeby wiedzieć, że mieszkam na zamkniętym osiedlu z wewnętrznym podwórkiem, na którym zmieściłyby się i kwiatki i dzieci, gdyby tylko mieszkali tu normalni ludzie a nie dziadersi. |
To droga wolna - nie trzeba tu mieszkać. Można się przenieść do wyżej wspomnianych Marek albo Wrocławia.
Nie wiem co pan/i chciał/a osiagnąć tym całym wątkiem.
Wyrazić swoją frustrację, że nikt, poza oczywiście panią/panem nie myśli o dzieciach, (bo przecież wszystko powinno się wokół nich kręcić, tak? A one same sobie zabaw nie wymyślą, tak?) No to gratuluję, wyraził/a pan/i - dziękujemy za oświecenie nas na tym quasi anonimowym forum.
Zebrać chętnych na petycję, aby zaorać patio/kwiatki i postawić plac zabaw? Większość mieszkających od strony patio pewnie byłaby przeciw, ale droga wolna aby spróbować. |
|
|
|
|
| Re: re | |
| Wysłany: Pią 18:04, 24 Cze 2022 |
|
|
|
| Nie muszę się nigdzie przenosić, moje dzieci są już dorosłe, a ich dorastanie przypadło na czas, kiedy plac zabaw na podwórku był. Zresztą ten plac zabaw był na planach osiedla, kiedy osiedle jeszcze się budowało. Trzeba było nie kupować mieszkania na osiedlu z placem zabaw, a nie teraz go likwidować i wyskakiwać z petycjami. |
|
|
|
|
| Re: re | |
| Wysłany: Pią 18:49, 24 Cze 2022 |
|
|
|
| Anonymous napisał: | | Nie muszę się nigdzie przenosić, moje dzieci są już dorosłe, a ich dorastanie przypadło na czas, kiedy plac zabaw na podwórku był. Zresztą ten plac zabaw był na planach osiedla, kiedy osiedle jeszcze się budowało. Trzeba było nie kupować mieszkania na osiedlu z placem zabaw, a nie teraz go likwidować i wyskakiwać z petycjami. |
Fantastycznie, a co to ma do rzeczy? Ja pamiętam jak tego bloku jeszcze nie było. Będziemy się licytować teraz?
Skoro pana/pani dzieci są już dorosłe, więc temat pana/pani bezpośrednio nie dotyczy, to po co to lobbowanie za placem zabaw? Tak w czynie społecznym? Ktoś pana/panią specjalnie prosił tudzież upoważnił? Zapewne nie, patrząc po reakcjach innych osób, piszących wyżej.
Jedynym sensownym argumentem w tej dyskusji jest aspekt zalewania garaży przy podlewaniu kwietnika. |
|
|
|
|
| Re: re | |
| Wysłany: Pon 8:02, 27 Cze 2022 |
|
|
|
| malwa napisał: |
Skoro pana/pani dzieci są już dorosłe, więc temat pana/pani bezpośrednio nie dotyczy, to po co to lobbowanie za placem zabaw? Tak w czynie społecznym? Ktoś pana/panią specjalnie prosił tudzież upoważnił? |
Och, jak trudno sobie wyobrazić, że ktoś może nie patrzeć tylko na czubek własnego nosa.
I owszem, sąsiedzi, rodzice małych dzieci wspominali, że każda pomoc przy odtworzeniu przestrzeni dla dzieci by się przydała. Wcale się im nie dziwię. |
|
|
|
|
| Re: re | |
| Wysłany: Pon 21:08, 27 Cze 2022 |
|
|
|
| Anonymous napisał: | | malwa napisał: |
Skoro pana/pani dzieci są już dorosłe, więc temat pana/pani bezpośrednio nie dotyczy, to po co to lobbowanie za placem zabaw? Tak w czynie społecznym? Ktoś pana/panią specjalnie prosił tudzież upoważnił? |
Och, jak trudno sobie wyobrazić, że ktoś może nie patrzeć tylko na czubek własnego nosa.
I owszem, sąsiedzi, rodzice małych dzieci wspominali, że każda pomoc przy odtworzeniu przestrzeni dla dzieci by się przydała. Wcale się im nie dziwię. |
Dyskusja z kimś, kto nazywa swoich sąsiadów "dziadersami", bo SPÓŁDZIELNIA bez konsultacji z mieszkańcami zasadziła kwiatki nie ma żadnego sensu, bo sobie Pan na stare lata znalazł "wrogów" i ich wyzywa, bo mają inne poglądy. A na głosowaniu Pan był czy za daleko? Pewnie za daleko, bo by Pan zapytał na miejscu o ten plac zabaw... |
|
|
|
|
| Re: re | |
| Wysłany: Wto 12:13, 28 Cze 2022 |
|
|
|
| Anonymous napisał: |
Dyskusja z kimś, kto nazywa swoich sąsiadów "dziadersami", bo SPÓŁDZIELNIA bez konsultacji z mieszkańcami zasadziła kwiatki nie ma żadnego sensu, bo sobie Pan na stare lata znalazł "wrogów" i ich wyzywa, bo mają inne poglądy. A na głosowaniu Pan był czy za daleko? Pewnie za daleko, bo by Pan zapytał na miejscu o ten plac zabaw... |
Dziadersami nazywam tych, którzy uważają, ze dzieci mają chodzić na obce podwórka zamiast mieć zapewnioną infrastrukturę na własnym.
I nie, spółdzielnia nie zamieniła placu zabaw na kwiatki sama z siebie tylko na wyraźne życzenie takich właśnie osób. Bzdurnie podpierając się przytoczonymi tutaj normami.
I nie chodzi o poglądy. Chodzi o własne ego i połączony z tym stosunek do innych, w tym dzieci. Psy regularnie obsikujące wszystkie kąty nie przeszkadzają, DZIECI przeszkadzają. Kiedyś te dzieci dorosną i to one będą podejmować decyzje. Żeby wtedy nie było płaczu, jak to nikt nie liczy się ze staruszkami... |
|
|
|
|
|
