Rejestracja FAQ Użytkownicy Szukaj Forum Forum mieszkańców osiedla przy ul. Stryjeńskich 19 (Warszawa Ursynów) Strona Główna

Forum Forum mieszkańców osiedla przy ul. Stryjeńskich 19 (Warszawa Ursynów) Strona Główna » Forum ogólne » Delikatesy Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Delikatesy
PostWysłany: Wto 22:14, 26 Lis 2013
Niestety nadal tu pracuję
Gość

 


Nie polecam zakupow w tym sklepie, poniewaz wlasciciele traktuja pracownikow jak roboty i nawet umowy nie chca stalej dac, a placa coraz gorzej
PostWysłany: Śro 7:21, 27 Lis 2013
Gość

 


Od dawna tam nie kupuje nawet bułek
A Panią włascicielke to na zakupach mozna w Lidlu spotkac przy Puławskiej.
PostWysłany: Śro 9:15, 27 Lis 2013
Klientka
Gość

 


Czy właścicielka bywa w sklepie, bo nie wiem jak wygląda. Myślałam, że właścicielem Delikatesów jest Pan Wojciech (chyba że mowa o jego żonie). Wszystkie panie pracujące w Delikatesach są bardzo miłe, z wyjątkiem postawnej blondyny, która wydaje polecenia i robi łaskę podając mleko... Brałam ją za kierowniczkę sklepu, ale może to szefowa i dlatego taka jest nadęta...?
PostWysłany: Śro 11:35, 27 Lis 2013
klient
Gość

 


tak to prawda o blondynce i to jest chyba ich kierowniczka, ktora wielokrotnie przy obecnosci klientow w zly sposob odnosi sie do ekspendientek a kiedy nie odwiedze sklepu to ona nic nie robi, tylko stoi i sie patrzy lub udaje ze cos robi i sama zwala robota na inne dziewczyny a o jej uprzejmosci to juz lepiej nei wspominac bo łaske robi o wszystko
Re: Delikatesy
PostWysłany: Śro 11:37, 27 Lis 2013
Gość

 


Niestety nadal tu pracuję napisał:
Nie polecam zakupow w tym sklepie, poniewaz wlasciciele traktuja pracownikow jak roboty i nawet umowy nie chca stalej dac, a placa coraz gorzej


Od kilkunastu lat pracują ciągle te same osoby i ciągle bez stałej umowy? Jakoś trudno w to uwierzyć.
PostWysłany: Śro 11:37, 27 Lis 2013
klient
Gość

 


co do cen to rzeczywiscie przesadzaja, na szczescie niedlugo otwieraja chyab żabke albo freshmarket i mam nadzieje, ze tak ceny beda bardziej przystepne a nie o 30-50% drozsze niz w innych sklepach
Re: Delikatesy
PostWysłany: Czw 11:18, 28 Lis 2013
Gość

 


Niestety nadal tu pracuję napisał:
Nie polecam zakupow w tym sklepie, poniewaz wlasciciele traktuja pracownikow jak roboty i nawet umowy nie chca stalej dac, a placa coraz gorzej


Tylko czy bojkot sklepu poprawi warunki pracy ekspedientek? Umowy śmieciowe i wyzysk pracowników to teraz "norma" w Polsce, niestety... Delikatesy nie są tu żadnym wyjątkiem Sad
Re: Delikatesy
PostWysłany: Czw 12:46, 28 Lis 2013
Gość

 


Anonymous napisał:
Niestety nadal tu pracuję napisał:
Nie polecam zakupow w tym sklepie, poniewaz wlasciciele traktuja pracownikow jak roboty i nawet umowy nie chca stalej dac, a placa coraz gorzej


Tylko czy bojkot sklepu poprawi warunki pracy ekspedientek? Umowy śmieciowe i wyzysk pracowników to teraz "norma" w Polsce, niestety... Delikatesy nie są tu żadnym wyjątkiem Sad


Poprawi. Jak delikatesy padną, to już nie będą musiały do tych wyzyskiwaczy do pracy przychodzić. To, że prawdopodobnie nie będą do żadnej pracy chodzić, to już efekt uboczny...
PostWysłany: Czw 21:46, 28 Lis 2013
Gość

 


Zawsze jeszcze zostaje "Biedronka"...
PostWysłany: Wto 13:29, 03 Gru 2013
klient
Gość

 


Moja kolezanka pracuje w Biedronce i rewelacji nie ma jesli chodzi o zarobki, lecz pewnie są zblizone co dziewczyn w delikatesach. Przynajmniej co drugi weekend ma wolny i nie musi pracowac do 23 jak w delikatesach tylko do 21. Szkoda mi tych dziewczyn, bo wlasciciel nie liczy sie z tym, ze one tez maja rodziny z ktorymi chcialyby spedzic wolny czas. Do tego nie wiem czemu sklep byl otwarty w swieta 1 i 11 listopada. To lamanie prawa, ale liczy sie zysk dla wlasciciela.
PostWysłany: Śro 0:15, 04 Gru 2013
Gość

 


Praca w tym kraju jest dobrowolna a nie przymusowa.
Mieszkam tu od 2006 roku i regularnie robię zakupy w Delikatesach. Przez te kilka lat obsługują mnie te same Panie (z drobnymi wyjątkami). Dwie z nich w międzyczasie urodziły dzieci i wróciły do pracy. Rozpoznają mnie, żartujemy sobie, żartują między sobą, jest ok. Nie ma napiętej atmosfery, nigdy nie narzekały przy mnie na pracodawcę. Pracują po kilka lat, a sklepik raczej się rozwija niż zwija.
Coś mi się wydaje, że ktoś z konkurencji chce zrobić Delikatesom czarny PR.
Z pozdrowieniami
mieszkanka
PostWysłany: Śro 11:03, 04 Gru 2013
Klientka
Gość

 


klient napisał:
Moja kolezanka pracuje w Biedronce i rewelacji nie ma jesli chodzi o zarobki, lecz pewnie są zblizone co dziewczyn w delikatesach. Przynajmniej co drugi weekend ma wolny i nie musi pracowac do 23 jak w delikatesach tylko do 21. Szkoda mi tych dziewczyn, bo wlasciciel nie liczy sie z tym, ze one tez maja rodziny z ktorymi chcialyby spedzic wolny czas. Do tego nie wiem czemu sklep byl otwarty w swieta 1 i 11 listopada. To lamanie prawa, ale liczy sie zysk dla wlasciciela.


Delikatesy muszą być stale (niedziele) i długo (do godz. 23) otwarte, jeśli mają przetrwać w pobliżu wielkich supermarketów... Sama nieraz lecę tam po zakupy o dziwnych porach, bo zapomniałam, nie zdążyłam itp. Uważam jednak, że praca w Święto Narodowe czy Wszystkich Świętych to przesada i postępowanie niezgodne z prawem, chyba że właściciel sam staje za ladą, bo to mu wolno... Ja w święta zakupów nie robię dla zasady - może brak klientów w sklepie da właścicielowi do myślenia, że nie bardzo opłaca się go otwierać.
PostWysłany: Sob 9:27, 07 Gru 2013
Gość

 


Klientka napisał:
klient napisał:
Moja kolezanka pracuje w Biedronce i rewelacji nie ma jesli chodzi o zarobki, lecz pewnie są zblizone co dziewczyn w delikatesach. Przynajmniej co drugi weekend ma wolny i nie musi pracowac do 23 jak w delikatesach tylko do 21. Szkoda mi tych dziewczyn, bo wlasciciel nie liczy sie z tym, ze one tez maja rodziny z ktorymi chcialyby spedzic wolny czas. Do tego nie wiem czemu sklep byl otwarty w swieta 1 i 11 listopada. To lamanie prawa, ale liczy sie zysk dla wlasciciela.


Delikatesy muszą być stale (niedziele) i długo (do godz. 23) otwarte, jeśli mają przetrwać w pobliżu wielkich supermarketów... Sama nieraz lecę tam po zakupy o dziwnych porach, bo zapomniałam, nie zdążyłam itp. Uważam jednak, że praca w Święto Narodowe czy Wszystkich Świętych to przesada i postępowanie niezgodne z prawem, chyba że właściciel sam staje za ladą, bo to mu wolno... Ja w święta zakupów nie robię dla zasady - może brak klientów w sklepie da właścicielowi do myślenia, że nie bardzo opłaca się go otwierać.



marnie znacie prawo na ktore sie powolujecie
PostWysłany: Sob 10:40, 07 Gru 2013
Gość

 


Anonymous napisał:
Klientka napisał:
klient napisał:
Moja kolezanka pracuje w Biedronce i rewelacji nie ma jesli chodzi o zarobki, lecz pewnie są zblizone co dziewczyn w delikatesach. Przynajmniej co drugi weekend ma wolny i nie musi pracowac do 23 jak w delikatesach tylko do 21. Szkoda mi tych dziewczyn, bo wlasciciel nie liczy sie z tym, ze one tez maja rodziny z ktorymi chcialyby spedzic wolny czas. Do tego nie wiem czemu sklep byl otwarty w swieta 1 i 11 listopada. To lamanie prawa, ale liczy sie zysk dla wlasciciela.


Delikatesy muszą być stale (niedziele) i długo (do godz. 23) otwarte, jeśli mają przetrwać w pobliżu wielkich supermarketów... Sama nieraz lecę tam po zakupy o dziwnych porach, bo zapomniałam, nie zdążyłam itp. Uważam jednak, że praca w Święto Narodowe czy Wszystkich Świętych to przesada i postępowanie niezgodne z prawem, chyba że właściciel sam staje za ladą, bo to mu wolno... Ja w święta zakupów nie robię dla zasady - może brak klientów w sklepie da właścicielowi do myślenia, że nie bardzo opłaca się go otwierać.



marnie znacie prawo na ktore sie powolujecie


Raczej to prawo jest marne i zbyt łatwe do obejścia.
PostWysłany: Pią 1:09, 20 Gru 2013
tatata.pl

 
Dołączył: 06 Lis 2013
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów



o delikatesach moge powiedziec tyle, że mieszkańcy stryjeńskich 19 sa interesariuszami tego sklepu. Jeśli przestaniemy tu kupować to trzeba będziec chodzic gdzie indziej, czyli dalej. Za to że tu jest blisko i na miejscu i po drodze trzeba zapłacic wg mnie ceny sa w związku z tym policzone dobrze. Jesli ktos ma czas dla zaoszczędzenia 2 zł iść do lidla nikt mu tego nie odmawia. Ale jak sklep zamkną to o 23 trzeba będzie iść juz najblizej do tesco żeby zaoszczędzić te 2 zł. Czasem ekologicznie znaczy po prostu drożej.
Zobacz profil autora
Delikatesy
  Forum Forum mieszkańców osiedla przy ul. Stryjeńskich 19 (Warszawa Ursynów) Strona Główna » Forum ogólne
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 2  
Idź do strony 1, 2  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © phpBB Group
Theme designed for Trushkin.net | Themes Database.
Regulamin