Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Pon 20:39, 10 Sie 2009    Temat postu:

wystarczyło by zamontować kamerę w klatce tak żeby było widać drzwi wejsciowe, w końcu płacimy za ochronę niech sie do czegoś przydadzą.Takie proste rozwiązanie a tyle problemów
Prascovia
PostWysłany: Pią 21:49, 09 Sty 2009    Temat postu:

kgor napisał:
Jaka sprawa jest w sądzie, o co, kto ją prowadzi?


Członkowie naszego osiedla zaskarżyli w zeszłym roku dwie uchwały rady nadzorczej ogólnie mówiąc w sprawie , dotyczącej ustalenia wysokości opłat eksploatacyjnych na 2007 r. oraz regulaminu, w którym ustalone są zasady rozliczania tych opłat. Ten regulamin to jest rzeczywiście stek bzdur i ogólników, z którego nic konkretnego nie wynika, gdyż zapewne takie było założenie, żeby członek nie miał jasności jak i co ma być wyliczane więc nie będzie się czepiał. Przyszedł więc czas na sprawdzenie co pływa w tej mętnej wodzie opłatami eksploatacyjnymi zwanej.
kgor
PostWysłany: Pią 19:28, 09 Sty 2009    Temat postu:

Jaka sprawa jest w sądzie, o co, kto ją prowadzi?
Prascovia
PostWysłany: Śro 18:43, 07 Sty 2009    Temat postu:

Zigi napisał:
Na temat tego zamka w klatce C pisalem na forum mailowym do przew. rady osiedla PAna Tomasza Sobieraja:

Szanowny Panie Tomaszu,

Czy mógłby Pan przyjrzeć się bliżej sprawie uszkodzonego zamka w klatce C? Od już chyba miesiąca zamek jest nieczynny, drzwi stoją otworem, a zamiast naprawy wywieszane są kartki o jego awarii i/lub dewastacji? Czy w czasach, gdy na fundusz remontowy płacimy rekordowo wysoką stawkę prawie 2 zł/metr, naprawdę nie można znaleźć kilkuset złotych na naprawę tego zamka? Jakie są pilniejsze potrzeby niż ochrona naszych mieszkań? Prośba o informacje kiedy zamek w końcu zostanie naprawiony.


a oto odpowiedz jaka otrzymalem:
Witam!
Przepraszam, że się nie odzywałem ale byłem oostatnio trochę bardziej zajęty.
Co do uszkodzonego zamka w drzwiach klatki C, to przed chwilą rozmawiałem z Administratorem. Twierdzi on, że drzwi były naprawione w zeszły piątek i na razie nie miał ponownego zgłoszenia. Poinformowałem go, że niestety ale dziś rano zamek był znowu popsuty. Obiecał więc, że wyśle znowu ślusarza. Zastanowią się też jak ten problem rozwiązać skutecznie na dłużej. Wg Administratora powodem dewastacji w klatce C jest bardzo duża liczba wynajmowanych mieszkań, których właściciele nie wymienili domofonów a wynajmujący mieszkańcy mają m.in. w związku z powyższym zwyczaj wchodzić "z kopa".
To tyle na razie.
Pozdrawiam,
Tomek



Swoją drogą, spóldzielnia mogłaby po prostu dać kluczyki do bramki dla tych, którzy nie chcieli zamontowac nowych domofonów (nie mają przecież obowiązku płacić za wszystko co im spóldzielnia chciała zaserwować w zamian za tandetne chińskie domofony), Nie pojmuję zupełnie dlaczego można dostać od spóldzielni klucz do drzwi wejściowych na klatkę, a nie można dostać klucza do drzwi wejściowych na osiedle, a moze chodzi o to, ze lepiej zarabia się na sprzedaży kart wejściowych.
Zigi
PostWysłany: Pią 10:20, 05 Gru 2008    Temat postu:

Na temat tego zamka w klatce C pisalem na forum mailowym do przew. rady osiedla PAna Tomasza Sobieraja:

Szanowny Panie Tomaszu,

Czy mógłby Pan przyjrzeć się bliżej sprawie uszkodzonego zamka w klatce C? Od już chyba miesiąca zamek jest nieczynny, drzwi stoją otworem, a zamiast naprawy wywieszane są kartki o jego awarii i/lub dewastacji? Czy w czasach, gdy na fundusz remontowy płacimy rekordowo wysoką stawkę prawie 2 zł/metr, naprawdę nie można znaleźć kilkuset złotych na naprawę tego zamka? Jakie są pilniejsze potrzeby niż ochrona naszych mieszkań? Prośba o informacje kiedy zamek w końcu zostanie naprawiony.


a oto odpowiedz jaka otrzymalem:
Witam!
Przepraszam, że się nie odzywałem ale byłem oostatnio trochę bardziej zajęty.
Co do uszkodzonego zamka w drzwiach klatki C, to przed chwilą rozmawiałem z Administratorem. Twierdzi on, że drzwi były naprawione w zeszły piątek i na razie nie miał ponownego zgłoszenia. Poinformowałem go, że niestety ale dziś rano zamek był znowu popsuty. Obiecał więc, że wyśle znowu ślusarza. Zastanowią się też jak ten problem rozwiązać skutecznie na dłużej. Wg Administratora powodem dewastacji w klatce C jest bardzo duża liczba wynajmowanych mieszkań, których właściciele nie wymienili domofonów a wynajmujący mieszkańcy mają m.in. w związku z powyższym zwyczaj wchodzić "z kopa".
To tyle na razie.
Pozdrawiam,
Tomek
Prascovia
PostWysłany: Wto 12:32, 02 Gru 2008    Temat postu:

Newer napisał:
Szanowni Sąsiedzi!
Po powyższych wpisach mam wrażenie, że nie zuważyliście iż mieszkacie w zasobach Spółdzieli pax, proszę poczytać archiwalne wątki i wiele spraw się wam wyjaśni.
A możecie się dowiedzieć m.in. że:
- z naszego funduszu remontowe są przeprowadzane remonty na innych osiedlach (w ramach cyt. "solidarności społecznej")
- obowiązuje "prawo" spółdzielcze w podejmowaniu decyzji
- oprócz rady osiedla są jeszcze "przedstawiciele na zebranie członków spółdzielni"
- itd. itp
Ogólnie, a i tak o wszystkim decyduje zarząd SM pax, a pojedyncza osoba, może dochodzić swoich praw tylko na drodze sądowej.
Pozdr.


Władze sp-ni to jedno, ale przeciez to wśród samych mieszkańców są ludzie - członkowie rady osiedla, którzy nie widzą nic złego w tym, że zadecydowali za nas wszystkich.
I jeszcze dodam, co jest nawiększym idiotyzmem, ze tych ludzi nie wybrali mieszkańcy Stryjeńskich, bo było ich zaledwie kilka osób na zebraniu, ale członkowie z Pileckiego, bo tak sobie rada nadzorcza połączyła zebranie dwóch grup członkowskich w jedno, dlatego rzeczywiście choć zabiezpieczają swoje interesy jak mogą, to nic nie zrobiąj kiedy trzeba będzie w sądzie pokazać faktury i wyjaśnić sposób rozliczania na Stryjeńskich.
Sprawa jest w sądzie, tylko, że nie było jakoś zbyt wielu chętnych, zeby sie finansowo do sprawy dołożyć.
Gość
PostWysłany: Wto 9:22, 02 Gru 2008    Temat postu:

Szanowni Sąsiedzi!
Po powyższych wpisach mam wrażenie, że nie zuważyliście iż mieszkacie w zasobach Spółdzieli pax, proszę poczytać archiwalne wątki i wiele spraw się wam wyjaśni.
A możecie się dowiedzieć m.in. że:
- z naszego funduszu remontowe są przeprowadzane remonty na innych osiedlach (w ramach cyt. "solidarności społecznej")
- obowiązuje "prawo" spółdzielcze w podejmowaniu decyzji
- oprócz rady osiedla są jeszcze "przedstawiciele na zebranie członków spółdzielni"
- itd. itp
Ogólnie, a i tak o wszystkim decyduje zarząd SM pax, a pojedyncza osoba, może dochodzić swoich praw tylko na drodze sądowej.
Pozdr.
Prascovia
PostWysłany: Pon 19:28, 01 Gru 2008    Temat postu: Re: klatka C - wiecznie zepsute drzwi wejściowe

K&M napisał:
Prascovia napisał:
A czy ma ktośz Panstwa jakiś kontakt do tych ludzi z rady osiedla?

No właśnie..
I czy rzeczywiście coś takiego jak rada osiedla istnieje??
Jeśli nawet to dlaczego sami decydują o podwyżkach??


Ponoć istnieje taka rada, ponieważ zarzad twierdzi, że właśnie na wniosek owej rady osiedla podniósł opłaty na fundusz remontowy.

Dlaczego decydują za nas, to dobre pytanie, ale raczej skierowane do nich, jednak na tablicach ogłoszeń są podane nazwiska osób wchodzących w skład tej rady, nie ma za to żadnych namiarów, dlatego nie możemy im "podziękować" za podwyżki.

Najłatwiej jest złoić z pieniędzy zamiast sprawdzić w spóldzielni co zrobiono z pieniędzmi do tej pory przez nas wpłacanymi, ale widocznie to za trudne dla nich.
Gość
PostWysłany: Pon 13:51, 01 Gru 2008    Temat postu:

Po miesiącach kiedy płaciliśmy za "zamknięte strzeżone osiedle" a osiedle było otwarte...

Po miesiącach kiedy domofony i wideofony za które płaciliśmy były nieużywane w związku z wyłamywanym zamkiem od drzwi na klatkę, a nierozwiązywalnośc problemu przypominała nierozwiązywalny problem braku sznura do snopowiązałek w PRL...

Od paru dni drzwi do klatki C NIE SĄ ZEPSUTE!!! Co za odmiana! Aż miło wejść do domu. Mam nadzieje, że trochę się tym pocieszymy.
K&M
PostWysłany: Pon 11:27, 01 Gru 2008    Temat postu: Re: klatka C - wiecznie zepsute drzwi wejściowe

Prascovia napisał:
A czy ma ktośz Panstwa jakiś kontakt do tych ludzi z rady osiedla?

No właśnie..
I czy rzeczywiście coś takiego jak rada osiedla istnieje??
Jeśli nawet to dlaczego sami decydują o podwyżkach??
Prascovia
PostWysłany: Nie 10:48, 30 Lis 2008    Temat postu: Re: klatka C - wiecznie zepsute drzwi wejściowe

K&M napisał:
rivala napisał:
Drodzy sąsiedzi z klatki C,

Jak wiecie od jakiegoś czasu płacimy wyższy czynsz na prace związane z klatkami od D wzwyż. Tymczasem od MIESIĘCY spółdzielnia nie może sobie poradzić z zepsutymi drzwiami do naszej klatki! Tłumaczenie PAXu jest takie, że ktoś z najemców mieszkania w naszej klatce nie mogąc inaczej dostać się do domu (brak wymienionego domofonu) codziennie wyłamuje zamek, no bo przecież to nie jego dom więc może niszczyć...

Tłumaczono mi, że co ślusarz reperował zamek to zaraz zostawał on psuty na nowo i tak wiele razy. Dlaczego jednak w odwiedzanych przeze mnie starych blokach na Pradze (gdzie na pewni mieszka "element") domofony i drzwi jakoś działają? Za co my płacimy czynsz? Co robi ochrona? Po co płaciliśmy 2 razy za domofony skoro są nieprzydatne?

Może po porostu trzeba wstawić mocniejsze drzwi z lepszym zamkiem któego nie da się wyłamać? I uczulić ochronę na problem?

Czy nikomu z Państwa nie przeszkadza że Państwa goście wchodzą przez zepsutą bramkę od Moczydłowskiej a potem przez otwarte i zdewastowane drzwi na klatkę?


Owszem ja również jestem oburzona faktem że płacimy za "osiedle strzeżone zamknięte" a w rzeczywistości ciągle jest otwarta bramka i drzwi od naszej klatki.
Może razem moglibyśmy jakos temu zapobiec albo zawalczyć o niższy czynsz??


NIe ma szans - bez sprawy sądowej - na niższe opłaty, zważywszy na to,ze sama rada osiedla i to ponoć w naszym imieniu składa wnioski o podwyżki co miesięcznych opłat, natomiast w żaden sposób nie próbuje sprawdzić na co wydane zostały pieniądze z naszych dotychczasowych wpłat na fundusz remontowy.
Wystarczy zapytać w spóldzielni o podwyżki a odpowiedzą, że sami chcieliśmy tych podwyżek, bo my to dla spóldzielni znaczy 7 osobowa rada osiedla.
A czy ma ktośz Panstwa jakiś kontakt do tych ludzi z rady osiedla?
K&M
PostWysłany: Nie 0:11, 30 Lis 2008    Temat postu: Re: klatka C - wiecznie zepsute drzwi wejściowe

rivala napisał:
Drodzy sąsiedzi z klatki C,

Jak wiecie od jakiegoś czasu płacimy wyższy czynsz na prace związane z klatkami od D wzwyż. Tymczasem od MIESIĘCY spółdzielnia nie może sobie poradzić z zepsutymi drzwiami do naszej klatki! Tłumaczenie PAXu jest takie, że ktoś z najemców mieszkania w naszej klatce nie mogąc inaczej dostać się do domu (brak wymienionego domofonu) codziennie wyłamuje zamek, no bo przecież to nie jego dom więc może niszczyć...

Tłumaczono mi, że co ślusarz reperował zamek to zaraz zostawał on psuty na nowo i tak wiele razy. Dlaczego jednak w odwiedzanych przeze mnie starych blokach na Pradze (gdzie na pewni mieszka "element") domofony i drzwi jakoś działają? Za co my płacimy czynsz? Co robi ochrona? Po co płaciliśmy 2 razy za domofony skoro są nieprzydatne?

Może po porostu trzeba wstawić mocniejsze drzwi z lepszym zamkiem któego nie da się wyłamać? I uczulić ochronę na problem?

Czy nikomu z Państwa nie przeszkadza że Państwa goście wchodzą przez zepsutą bramkę od Moczydłowskiej a potem przez otwarte i zdewastowane drzwi na klatkę?


Owszem ja również jestem oburzona faktem że płacimy za "osiedle strzeżone zamknięte" a w rzeczywistości ciągle jest otwarta bramka i drzwi od naszej klatki.
Może razem moglibyśmy jakos temu zapobiec albo zawalczyć o niższy czynsz??
kgor
PostWysłany: Sob 21:22, 29 Lis 2008    Temat postu:

to bolączka także klatki D. I na dodatek często źle działająca winda
Gość
PostWysłany: Śro 13:24, 26 Lis 2008    Temat postu: klatka C - wiecznie zepsute drzwi wejściowe

Drodzy sąsiedzi z klatki C,

Jak wiecie od jakiegoś czasu płacimy wyższy czynsz na prace związane z klatkami od D wzwyż. Tymczasem od MIESIĘCY spółdzielnia nie może sobie poradzić z zepsutymi drzwiami do naszej klatki! Tłumaczenie PAXu jest takie, że ktoś z najemców mieszkania w naszej klatce nie mogąc inaczej dostać się do domu (brak wymienionego domofonu) codziennie wyłamuje zamek, no bo przecież to nie jego dom więc może niszczyć...

Tłumaczono mi, że co ślusarz reperował zamek to zaraz zostawał on psuty na nowo i tak wiele razy. Dlaczego jednak w odwiedzanych przeze mnie starych blokach na Pradze (gdzie na pewni mieszka "element") domofony i drzwi jakoś działają? Za co my płacimy czynsz? Co robi ochrona? Po co płaciliśmy 2 razy za domofony skoro są nieprzydatne?

Może po porostu trzeba wstawić mocniejsze drzwi z lepszym zamkiem któego nie da się wyłamać? I uczulić ochronę na problem?

Czy nikomu z Państwa nie przeszkadza że Państwa goście wchodzą przez zepsutą bramkę od Moczydłowskiej a potem przez otwarte i zdewastowane drzwi na klatkę?

Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style by Vjacheslav Trushkin