Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Czw 16:21, 30 Mar 2006    Temat postu:

Czuję się jednak bezradna. Jak niby mam zlokalizować tego wiercącego? Próbowałam raz i mi to nie wyszło. Nie będę przecież pukać do mieszkań... Słychać to i na klatce, i na dworze. Wiem tylko, z której mniej więce strony. Może więc należy liczyć na jakieś oznaki tego wiercenia, tzn. Ktoś, kto sąsiaduje z tą osobą będzie widział najlepiej, czy sąsiad wnosi jakieś narzędzia do domu, czy wapno i tynk nie wysypują się z jego mieszkania na klatkę itp. Może ten ktoś otworzy balkon, gdy zrobi się ciepło i ryknie wiertarką. Z mojego balkonu nic niestety nie widzę...
Gość
PostWysłany: Czw 16:06, 30 Mar 2006    Temat postu:

Być może, ale prosiłabym o konkrety: gdzie (która klatka, piętro) słychać. Teraz też ktoś upiornie wierci, właśnie gdy miałam redagować swoją magisterkę. Znów dwie wiertarki na raz i kucie... a jest już po siedemnastej, ludzie (m. in. ja zanim przysiadłam nad magisterką chodziłam do pracy, ale ok. 18 też często było słychać...) wracają z pracy. Słuchawki ani zatykanie uszu niestety nie pomaga. Chcąc nie chcąc, jestem zmotywowana do dalszych poszukiwań sprawcy.
Gość
PostWysłany: Śro 11:49, 22 Mar 2006    Temat postu:

Odgłos wiercenia często słychać też w niedzielę! To juz na pewno nie robotnicy.
Gość
PostWysłany: Wto 12:08, 21 Mar 2006    Temat postu:

Witam, zainteresowałam się sprawą wiercenia i mam na razie dwa sprzeczne wnioski: hałasy dobiegają z parkingu (sprawdziłam naocznie), a z drugiej strony ekipa budowlana uważa, że nie prowadzi już żadnych robót wykończeniowych i to sprawka sadystycznego sąsiada. Niezależnie od wszystkiego (dziś słyszałam "dialog" dwóch wiertarek próbując się uczyć) będę się starała zlokalizować osobę, która wierci. Gdyby to jednak miał być sąsiad, proszę o wszelkie poszlaki.
sublokator
PostWysłany: Czw 11:17, 02 Lut 2006    Temat postu:

Ciezko bylo mi zweryfikowac ktoredy ow kurz sie wydostawal, w sumie bardzo prawdopodobne, ze szybem windy. A swoja droga piszac o drzwiach mialem na mysli drzwi miedzy klatka schodowa a korytarzem na parterze, co w polaczeniu z Twoim http://stryjenskich19.fora.pl/viewtopic.php?t=16 daje niestety efekt wiecznego tornada Wink na partrerze. Notabene - musze podwyzszyc prog w moich drzwiach - zauwazylem, ze ta firmowa "szczotka drzwiowa" w ogole nie zabezpiecza przed kurzem.
klatka G
PostWysłany: Śro 23:07, 01 Lut 2006    Temat postu:

Zgadzam się, kurz był czasami tak gęsty jak mgła, ale teraz to chyba juz ustało. Jednak drzwi z klatki schodowej na parking sa zamnknięte. Ten kurz wydostawał się głównie przez szyb windy. Nawet teraz kiedy juz wszystko winda już pracuje, na parterze są dosyć duże szczeliny przez które wydostaje sie kurz.
sublokator
PostWysłany: Śro 18:34, 01 Lut 2006    Temat postu:

Budowa windy w zasadzie sie zakonczyla. W kladce G jest jeszcze inny dosc powazny problem: drzwi (na parterze) na klatke schodowa sa caly czas otwarte (nie wiem jak na innych pietrach) i caly pyl i kurz powstaly w czasie prac w garazch rozklada sie po calym korytarzu i mieszkaniach, jest tak drobny ze caly czas unosi sie w powietrzu i nie ma mozliwosci przed nim sie bronic... I tu prosba o zamykanie drzwi na klatke schodowa.
klatka G
PostWysłany: Wto 20:06, 31 Sty 2006    Temat postu:

Witam, podobne "wiercenia" i u mnie słychać. Obawiam się jednak i wiążę je z budową w naszej klatce (G) windy. Nie mam jednak pewności, ale fakt pozostaje faktem iż staje się to nie do zniesienia.

Pozdrawiam
Karol
PostWysłany: Pią 3:21, 27 Sty 2006    Temat postu:

Na wstępie przypomnę, że forum to nie jest prowadzone przez spółdzielnię, więc nie jest zbytm dobrym miejscem do składania zażaleń (przynajmniej formalnych) - raczej nikt z administracji ich nie przeczyta.
Natomiast na uciążliwego sąsiada oczywiście poskarżyć się tutaj można, choć ja mogę tylko złożyć wyrazy współczucia.
Z drugiej strony wydaje mi się, że pora, kiedy większość mieszkańców jest w pracy/szkole jest i tak najlepszym czasem na takie hałaśliwe prace.

Mogę tylko doradzić rozmowę z sąsiadem i przedstawienie mu swoich racji - to nierzadko przynosi efekty.
mieszaniec
PostWysłany: Pią 0:45, 27 Sty 2006    Temat postu: Re: Zażalenie w sprawie hałasu wywołnego wierceniem

Dosam że chodzi o klatke H ahałasy przenoszą sie na inne sąsiedzkie klatki
mieszkaniec
PostWysłany: Pią 0:43, 27 Sty 2006    Temat postu: Zażalenie w sprawie hałasu wywołnego wierceniem

Chciałbym złożyć zażalenie. otóz od prawie 6 miesięcy jeden z lokatorów, prwie codziennie wierci... Zaczyna z samego rana i trwa to do południa. Nie można się yspac, a niestety niektórzy z nas pracują nocą nie można się uczyć a niektórzy studiują. Jest to nie do zniesienia. Nie wiem czy ten Pan chce pobić rekord w ilości wywierconych dziur, ale to przestaje być śmieszne.

Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style by Vjacheslav Trushkin