Autor Wiadomość
Gość 2
PostWysłany: Pią 11:41, 25 Maj 2007    Temat postu:

[quote="Anonymous"]
Fresu napisał:
co do gwarancji ma wykonastwo budynku, to spółdzielnia w ramach ugód zawieranych z wykonawcami w związku z niepłaceniem im za faktury - rezygnowała z rękojmi i gwarancji, tak, tak - było to opisywane [rzez lustratorów w protokole lustracyjnym.

Natmoaist to, że Pan Cisłowski się ostał przy redukcjach pracowniczych - mnie osobiście nie dziwi - zdaje się, że wie najwięcej jak rozliczała koszty budowy spółdzielnia, więc po co miałby nie daj Bóg rozpowiadać o tym na mieście,



Jeżeli kierownik inwestycji ma kompetencje jak poniżej, to rzeczywiście kogo my mieliśmy na naszej budowie?

KIEROWNIK INWESTYCJI - jest to osoba kierująca przebiegiem procesu inwestycyjnego. Zakres obowiązków jakie zostaną powierzone takiej osobie będzie na każdej inwestycji różnił się w szczegółach bowiem o zakresie zadań decyduje Inwestor zależnie od swoich potrzeb, posiadanej wiedzy i wielkości zaufania do osoby zatrudnionej jako KIEROWNIK INWESTYCJI. Ale najczęściej zarys zadań będzie przedstawiał się tak jak poniżej.

KIEROWNIK INWESTYCJI wykonuje zadanie powierzone mu przez Inwestora.

Zadania KIEROWNIKA INWESTYCJI to:

przygotowanie procesu wykonawczego
zorganizowanie przetargu na wykonanie robót poszczególnych branż
analiza ofert i przygotowanie Umów
prowadzenie procesu wykonawczego
ogólne kierowanie budową
zarządzanie techniczne i finansowe budowy
organizacja odbioru robót
KIEROWNIK INWESTYCJI realizuje swoje zadania za pomocą:

BIURA BUDOWY któremu powierza się:
organizację, kierowanie i zapewnianie koordynacji wykonania robót wszystkich branż
szczegółowe planowanie robót i rozmieszczenia sprzętu inwestora
opracowanie procedur odbioru i kontrolę zastrzeżeń.
INSPEKTORÓW NADZORU którzy wypełniają zadania obejmujące następujące zakresy:
reprezentowanie KIEROWNIK INWESTYCJI na budowie przez zapewnianie ciągłej kontroli zgodności wykonania robót z projektem i pozwoleniem na budowę, zgodności z obowiązującymi przepisami polskimi i sztuką budowlaną;
sprawdzanie jakości wykonanych robót, a zwłaszcza kontrola zastosowanych materiałów w przypadku wystąpienia ewentualnych usterek oraz zatwierdzanie materiałów do użycia;
uczestnictwo w próbach i odbiorach instalacji, urządzeń technicznych oraz przygotowywanie i uczestnictwo w odbiorach robót zakończonych a także uczestniczenie w etapie oddania gotowych obiektów i ich instalacji do użytkowania;
potwierdzanie od strony technicznej całości wykonanych prac i usunięcia ewentualnych usterek;
przekazywanie osobie prowadzącej prace z ramienia wykonawcy (Kierownikowi Budowy) instrukcji dotyczących: wykonania prób i analiz; usunięcia nieprawidłowości i zagrożeń, nawet w przypadku konieczności ponownego wykonania prac lub ponownego odsłonięcia wykonanych i jeszcze nie odebranych elementów;
przeprowadzanie wszelkich czynności kontrolnych i korzystanie z prawa formułowania pisemnych uwag i zastrzeżeń w postaci załączników;
dokonywanie kontroli materiałów sprowadzanych na plac budowy;
wykonywanie wszelkich czynności należących do kompetencji w myśl polskich przepisów.
Gość
PostWysłany: Czw 16:27, 24 Maj 2007    Temat postu:

Fresu napisał:
co do gwarancji ma wykonastwo budynku, to spółdzielnia w ramach ugód zawieranych z wykonawcami w związku z niepłaceniem im za faktury - rezygnowała z rękojmi i gwarancji, tak, tak - było to opisywane [rzez lustratorów w protokole lustracyjnym.

Natmoaist to, że Pan Cisłowski się ostał przy redukcjach pracowniczych - mnie osobiście nie dziwi - zdaje się, że wie najwięcej jak rozliczała koszty budowy spółdzielnia, więc po co miałby nie daj Bóg rozpowiadać o tym na mieście,


Pan Cisłowski jest jak święta krowa, ale do czasu, przecież to on odpowiada za całosć inwestycji. Nie mogę tego pojąć,jak ten człowiek może nam patrzeć w oczy.
Wystawił pomink fuszerki i jest zadowolony.
Pyszczek
PostWysłany: Śro 21:43, 23 Maj 2007    Temat postu:

A może zapytać nowej rady osiedla? wczoraj ją wybrali - jeszcze pachnąca jak świeże bułeczki i pełna zapału.
Spotkajmy się wszyscy na takim zebraniu z nową radą i nareszcie pogadajmy jak ludzie.
Zigi
PostWysłany: Śro 18:55, 23 Maj 2007    Temat postu:

Anonymous napisał:
Zigi napisał:
Czy mozna wiec zapytac tych starych wszechwiedzacych, lecz anonimowych mieszkańców naszego osiedla, o co chodzi z tymi własicielami garazy? Prezentowanie stanowiska "cos wiem, ale nie powiem" uwazam za nieco smieszne...Zamierzam zakupic kolejne miejsce postojowe w garazu, byc moze równiez pomieszczenie techniczne - jesli cos jest nie tak to dobrze byłoby o tym wiedziec wczesniej...Kto jest włascicielem tych garazy?


Jeżeli zadaje Pan pytanie tym swoim złośliwym tonem, to proszę nie spodziewać się uprzejmej i pospiesznej odpowiedzi.
Bedzie więc musiał Pan poprzestać tylko na tym nieco śmiesznym...

a swoją drogą to nie boi się Pan brać na własność coś co jest obciążone hipoteką, no chyba, że właściciel nabył garaż przed 1 stycznia roku.


Oczywiście -nadal "wiem ale nie powiem" - tym razem - bo ton pytania był niewłaściwy...grunt to merytoryczna dyskusja poparta rzeczowymi argumentami...zabawni jestescie sąsiedzi moi drodzy. Opluć spółdzielnie, ochrone, dozorcę, firmę sprzatającą - chetnych nie brakuje, bo można im nawsadzać, wyżalić sie, ulzyc sobie w bezslinej zosci. A wszystko to w dodatku anonimoiwo! Rzetelnej dyskusji jest tu coraz mniej. Szkoda bo lubiłem tu zaglądać.
Gość
PostWysłany: Śro 15:44, 23 Maj 2007    Temat postu:

Zigi napisał:
Czy mozna wiec zapytac tych starych wszechwiedzacych, lecz anonimowych mieszkańców naszego osiedla, o co chodzi z tymi własicielami garazy? Prezentowanie stanowiska "cos wiem, ale nie powiem" uwazam za nieco smieszne...Zamierzam zakupic kolejne miejsce postojowe w garazu, byc moze równiez pomieszczenie techniczne - jesli cos jest nie tak to dobrze byłoby o tym wiedziec wczesniej...Kto jest włascicielem tych garazy?


Jeżeli zadaje Pan pytanie tym swoim złośliwym tonem, to proszę nie spodziewać się uprzejmej i pospiesznej odpowiedzi.
Bedzie więc musiał Pan poprzestać tylko na tym nieco śmiesznym...

a swoją drogą to nie boi się Pan brać na własność coś co jest obciążone hipoteką, no chyba, że właściciel nabył garaż przed 1 stycznia roku.
Zigi
PostWysłany: Śro 13:46, 23 Maj 2007    Temat postu:

Czy mozna wiec zapytac tych starych wszechwiedzacych, lecz anonimowych mieszkańców naszego osiedla, o co chodzi z tymi własicielami garazy? Prezentowanie stanowiska "cos wiem, ale nie powiem" uwazam za nieco smieszne...Zamierzam zakupic kolejne miejsce postojowe w garazu, byc moze równiez pomieszczenie techniczne - jesli cos jest nie tak to dobrze byłoby o tym wiedziec wczesniej...Kto jest włascicielem tych garazy?
Gość
PostWysłany: Śro 9:15, 23 Maj 2007    Temat postu:

Anonymous napisał:
Zigi napisał:
Anonymous napisał:
Zigi napisał:
Dzisiaj w garazu na poziomie -1 zaobserwowałem zapowiadany pojazd do mycia podłogi. Jest to takie samo urządzenie jakie mozemy spotkac w supermaketach - z pewnością każdy z nas umykał przed takim wehikułem podczas zakupów.


Mam nadzieję, że za ten pojazd zapłacili właściciele garażu. Spóldzielnia a wiec my, nie jesteśmy już tego garażu - właścicielami, nie musimy więc ponosić opłat z tytułu jego eksploatacji.


Tak tak, podobie jak z mieszkancami ktorzy nie uzuwaja windy gdyz nisko mieszkają, tymi z ostatnich pieter co tylko i wyłacznie oni powinni płacic za uszczelnienie dachu, za piaskownice i zabawki na patio tylko Ci co maja dzieci, za kwiaty na patio tylko Ci co mają okna od tej strony. Itp itd etc...Wink

Nie zrozumiał Pan tego co zostało napisane, ale nie będę Panu wyjaśniac spraw właścicielskich w tej spóldzileni. Proszę zapytać w spóldzielni to Panu powiedzą, kto jest tak naprawdę właścicielem tych garaży.
Lepiej by się Pan zatroszczył o to dlaczego banki czy inni właściciele nie płacą opłat eksploatacyjnych za garaże, a spada to na nas wszystkich.



Nie zrozumiał Pan tego co zostało napisane, ale nie będę Panu wyjaśniac spraw właścicielskich w tej spóldzileni. Proszę zapytać w spóldzielni to Panu powiedzą, kto jest tak naprawdę właścicielem tych garaży.
Lepiej by się Pan zatroszczył o to dlaczego banki czy inni właściciele nie płacą opłat eksploatacyjnych za garaże, a spada to na nas wszystkich.




...i dodam jeszcze, że te bzdurne analogie z windą
mają się nijak do sprawy garaży, tym bardziej, ze są orzeczenia sądów mówiące, że mieszkańcy parterów mogą płacić 50% kosztów za ekspl. windy, wiec zanim zakpicie to się najpierw zorientujcie o czym mówicie.
Myślałem, że wszyscy wiedzą jak wygląda sprawa garaży, ale tu coraz więcej nowicjuszy...
Gość
PostWysłany: Śro 7:01, 23 Maj 2007    Temat postu:

Zigi napisał:
Anonymous napisał:
Zigi napisał:
Dzisiaj w garazu na poziomie -1 zaobserwowałem zapowiadany pojazd do mycia podłogi. Jest to takie samo urządzenie jakie mozemy spotkac w supermaketach - z pewnością każdy z nas umykał przed takim wehikułem podczas zakupów.


Mam nadzieję, że za ten pojazd zapłacili właściciele garażu. Spóldzielnia a wiec my, nie jesteśmy już tego garażu - właścicielami, nie musimy więc ponosić opłat z tytułu jego eksploatacji.


Tak tak, podobie jak z mieszkancami ktorzy nie uzuwaja windy gdyz nisko mieszkają, tymi z ostatnich pieter co tylko i wyłacznie oni powinni płacic za uszczelnienie dachu, za piaskownice i zabawki na patio tylko Ci co maja dzieci, za kwiaty na patio tylko Ci co mają okna od tej strony. Itp itd etc...Wink

Nie zrozumiał Pan tego co zostało napisane, ale nie będę Panu wyjaśniac spraw właścicielskich w tej spóldzileni. Proszę zapytać w spóldzielni to Panu powiedzą, kto jest tak naprawdę właścicielem tych garaży.
Lepiej by się Pan zatroszczył o to dlaczego banki czy inni właściciele nie płacą opłat eksploatacyjnych za garaże, a spada to na nas wszystkich.



Nie zrozumiał Pan tego co zostało napisane, ale nie będę Panu wyjaśniac spraw właścicielskich w tej spóldzileni. Proszę zapytać w spóldzielni to Panu powiedzą, kto jest tak naprawdę właścicielem tych garaży.
Lepiej by się Pan zatroszczył o to dlaczego banki czy inni właściciele nie płacą opłat eksploatacyjnych za garaże, a spada to na nas wszystkich.
Gość
PostWysłany: Wto 20:02, 22 Maj 2007    Temat postu:

co do gwarancji ma wykonastwo budynku, to spółdzielnia w ramach ugód zawieranych z wykonawcami w związku z niepłaceniem im za faktury - rezygnowała z rękojmi i gwarancji, tak, tak - było to opisywane [rzez lustratorów w protokole lustracyjnym.

Natmoaist to, że Pan Cisłowski się ostał przy redukcjach pracowniczych - mnie osobiście nie dziwi - zdaje się, że wie najwięcej jak rozliczała koszty budowy spółdzielnia, więc po co miałby nie daj Bóg rozpowiadać o tym na mieście,
Gość
PostWysłany: Wto 14:40, 22 Maj 2007    Temat postu:

Zigi napisał:


Tak tak, podobie jak z mieszkancami ktorzy nie uzuwaja windy gdyz nisko mieszkają, tymi z ostatnich pieter co tylko i wyłacznie oni powinni płacic za uszczelnienie dachu, za piaskownice i zabawki na patio tylko Ci co maja dzieci, za kwiaty na patio tylko Ci co mają okna od tej strony. Itp itd etc...Wink

Przyznam ze zaczynam sie obawiac tej nazej przyszlej wspolnoty - czy my bedzemy w stanie dogadac sie miedzy sobą?


No pewnie, uchwałą wspólnoty za wszystko będą płacić tylko mieszkańcy ostatniego piętra, mający dzieci i z oknami na patio. A reszta mieszkańców będzie tylko kupować sobie zabawki do sprzątania i wynajmować sale na bankiety Laughing
Zigi
PostWysłany: Wto 14:21, 22 Maj 2007    Temat postu:

Anonymous napisał:
Zigi napisał:
Dzisiaj w garazu na poziomie -1 zaobserwowałem zapowiadany pojazd do mycia podłogi. Jest to takie samo urządzenie jakie mozemy spotkac w supermaketach - z pewnością każdy z nas umykał przed takim wehikułem podczas zakupów.


Mam nadzieję, że za ten pojazd zapłacili właściciele garażu. Spóldzielnia a wiec my, nie jesteśmy już tego garażu - właścicielami, nie musimy więc ponosić opłat z tytułu jego eksploatacji.


Tak tak, podobie jak z mieszkancami ktorzy nie uzuwaja windy gdyz nisko mieszkają, tymi z ostatnich pieter co tylko i wyłacznie oni powinni płacic za uszczelnienie dachu, za piaskownice i zabawki na patio tylko Ci co maja dzieci, za kwiaty na patio tylko Ci co mają okna od tej strony. Itp itd etc...Wink

Przyznam ze zaczynam sie obawiac tej nazej przyszlej wspolnoty - czy my bedzemy w stanie dogadac sie miedzy sobą?
Gość
PostWysłany: Wto 12:26, 22 Maj 2007    Temat postu:

Zigi napisał:
Dzisiaj w garazu na poziomie -1 zaobserwowałem zapowiadany pojazd do mycia podłogi. Jest to takie samo urządzenie jakie mozemy spotkac w supermaketach - z pewnością każdy z nas umykał przed takim wehikułem podczas zakupów.


Mam nadzieję, że za ten pojazd zapłacili właściciele garażu. Spóldzielnia a wiec my, nie jesteśmy już tego garażu - właścicielami, nie musimy więc ponosić opłat z tytułu jego eksploatacji.
Zigi
PostWysłany: Wto 12:14, 22 Maj 2007    Temat postu:

Dzisiaj w garazu na poziomie -1 zaobserwowałem zapowiadany pojazd do mycia podłogi. Jest to takie samo urządzenie jakie mozemy spotkac w supermaketach - z pewnością każdy z nas umykał przed takim wehikułem podczas zakupów.
k.k.
PostWysłany: Pon 12:22, 21 Maj 2007    Temat postu:

k.k. napisał:
mieszkaniec napisał:
Drodzy sąsiedzi, wszelkie kary serwowane pod adresem spółdzielni to my płacimy, a powinien to zapłacić pan prezes lub jego zastępca, chciałem przypomnieć, że jeżeli nasz budynek został odebrany od wykonawcy to istnieje coś takiego jak gwarancja. Na najbliższym zebraniu walnym musimy to przypomnieć i zadeklarować, że nie będziemy płacić na fundusz remontowy bo można je wykonywać po okresie gwarancji. Jeżeli spółdzielnia tak długo realizuje naszą inwestycję, to niech płacą odpowiedzialni a więc panowie prezesi i kierownik działu inwestycji. Wymiana drzwi w zsypie w klatce A oraz wymiana furtki od ul. Moczydłowskiej to zwykła niegospodarność - wystarczyło tylko porządnie wyremontować te elementy. Dodatkowo chciałem przypomnieć, że podobno mamy monitoring, który zapisuje co dzieje się na podwórku i dlaczego to my wszyscy mamy ponosićkoszty czyjegoś wandalizmu, popsułeś to napraw a jak nie można stwierdzić kto i kiedy uszkodził elementy to firma ochraniarska jest do czego?


Ktoś pozwolił na zamontowane tej bramy i ten ktoś za to odpowie.
W spóldzielni niczego nie można załatwić. Nasz administrator wielokrotne otrzymywał ode mnie skargi w sprawie hałasującej bramy do garażu na II etapie. Wezwał jakąś ekipę, która coś tam zrobiła, wzięła za to 200 zł. i problem został. Potem adm. pochwalił się wyjmując fakture za wykonaną usługę, ze coś zrobił, ale mnie nie zapytał czy nastąpiła poprawa.
Byłam w tej sprawie w spółdzielni i rozmawiałam ze zwierzchnikiem administratorów panem Korpakiem, który również nic nie zrobił.
Na pisma w tej sprawie sp - nia nie odpowiada. RO również się tym nie zajmuje, a mieszkańców to nie interesuje, dopóki ich nie dotyczy.
Zresztą jeden z mieszkańców właśnie poradził mi , aby pójść do Sanepidu.
Poniewaz w sp-ni nie można niczego załatwić to szukam pomocy poza sp-nią, tylko za co ja płacę co miesiąc, czy za kompletną nieporadność i niekompetencję administracji, za brak odpowiedzialności decydentów?
Pan Cisłowski był w trakcie pomiarów głośności przez Sanepid w obu mieszkaniach i wyraził swoje zdziwienie moją interwencją w tej instytucji. Tłumaczył, że sp-nia dopiero co oddała budynek do użytku i jeszcze nie miała czasu na zajęcie są tą bramą. Żenada, naprawdę, a to przecież pan Cisłowski jest od poczatku tej budowy - kierownikiem inwestycji i jako jeden z niewielu pracowników ostał się przy redukcji zatrudnienia, a szkoda.
Będę musiała zapytać na Bagatela jakim cudem odebrano ten budynek i czy przypadkiem spóldzielnia przekazując Inspektoratowi normy wszelakie, nie wprowadziła - mówiąc delikatnie- w błąd inspektorów nadzoru.


Nikt się na razie dzisiaj nie pojawił, aby naprawić kratkę odpływową pod bramą wjazdową do garażu żeby nie hałasowała przy każdym przejeździe samochodu. Im szybciej ktoś przejedżdża tym jest mocniejsze podwójne uderzenie.
Brama wydaje ostatnio również jakieś strzały niczym kapiszony.

Wszystkim Państwu, którzy byli tak uprzejmi i przestali korzystać z tej środkowej bramy - bardzo dziękuję.
k.k.
PostWysłany: Czw 12:54, 17 Maj 2007    Temat postu:

mieszkaniec napisał:
Drodzy sąsiedzi, wszelkie kary serwowane pod adresem spółdzielni to my płacimy, a powinien to zapłacić pan prezes lub jego zastępca, chciałem przypomnieć, że jeżeli nasz budynek został odebrany od wykonawcy to istnieje coś takiego jak gwarancja. Na najbliższym zebraniu walnym musimy to przypomnieć i zadeklarować, że nie będziemy płacić na fundusz remontowy bo można je wykonywać po okresie gwarancji. Jeżeli spółdzielnia tak długo realizuje naszą inwestycję, to niech płacą odpowiedzialni a więc panowie prezesi i kierownik działu inwestycji. Wymiana drzwi w zsypie w klatce A oraz wymiana furtki od ul. Moczydłowskiej to zwykła niegospodarność - wystarczyło tylko porządnie wyremontować te elementy. Dodatkowo chciałem przypomnieć, że podobno mamy monitoring, który zapisuje co dzieje się na podwórku i dlaczego to my wszyscy mamy ponosićkoszty czyjegoś wandalizmu, popsułeś to napraw a jak nie można stwierdzić kto i kiedy uszkodził elementy to firma ochraniarska jest do czego?


Ktoś pozwolił na zamontowane tej bramy i ten ktoś za to odpowie.
W spóldzielni niczego nie można załatwić. Nasz administrator wielokrotne otrzymywał ode mnie skargi w sprawie hałasującej bramy do garażu na II etapie. Wezwał jakąś ekipę, która coś tam zrobiła, wzięła za to 200 zł. i problem został. Potem adm. pochwalił się wyjmując fakture za wykonaną usługę, ze coś zrobił, ale mnie nie zapytał czy nastąpiła poprawa.
Byłam w tej sprawie w spółdzielni i rozmawiałam ze zwierzchnikiem administratorów panem Korpakiem, który również nic nie zrobił.
Na pisma w tej sprawie sp - nia nie odpowiada. RO również się tym nie zajmuje, a mieszkańców to nie interesuje, dopóki ich nie dotyczy.
Zresztą jeden z mieszkańców właśnie poradził mi , aby pójść do Sanepidu.
Poniewaz w sp-ni nie można niczego załatwić to szukam pomocy poza sp-nią, tylko za co ja płacę co miesiąc, czy za kompletną nieporadność i niekompetencję administracji, za brak odpowiedzialności decydentów?
Pan Cisłowski był w trakcie pomiarów głośności przez Sanepid w obu mieszkaniach i wyraził swoje zdziwienie moją interwencją w tej instytucji. Tłumaczył, że sp-nia dopiero co oddała budynek do użytku i jeszcze nie miała czasu na zajęcie są tą bramą. Żenada, naprawdę, a to przecież pan Cisłowski jest od poczatku tej budowy - kierownikiem inwestycji i jako jeden z niewielu pracowników ostał się przy redukcji zatrudnienia, a szkoda.
Będę musiała zapytać na Bagatela jakim cudem odebrano ten budynek i czy przypadkiem spóldzielnia przekazując Inspektoratowi normy wszelakie, nie wprowadziła - mówiąc delikatnie- w błąd inspektorów nadzoru.

Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style by Vjacheslav Trushkin