Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Pon 14:32, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
.... bo jedyną rzecz na jaką mamy wpływ w tej spóldzielni jest to, że możemy wybrać do rady osiedla takich ludzi jak chcemy.

A jakich chcemy?
Konkretnie, kogo wg Pana powinniśmy wybrać?


Ja myślę, ze każdy zna swojego sąsiada i samego siebie, więc można kogoś wybrać, byleby obecna ekipa odeszła.
Na forum pana Kupniewskiego wiele osób sie już zgłaszało do rady.
Najważniejsza jest zmiana przewodniczacego rady osiedla i każdy chyba wie o co chodzi nie trzeba się specjalnie rozpisywać na ten temat.
Przewodniczącym nie może zostac znowu ktoś kto broni tylko interesu spóldzielni i jest wobec niej jedynie spolegliwy.
Przecież obecna rada niczego od sp-nia nie potrafi wyegzekwować. Nie potrafi albo nie chce.
Nawet jak powstanie wspólnota to nie rozwiąże żadnych problemów ludzi, którzy jeszcze przez jakis czas bedą pozostawać ze spółdzielczym tytułem do lokalu, więc niezwykle ważne jest kto i jakie decyzje będzie podejmował w sprawch naszego osiedla. Trzeba tez kontrolować wydatki z funduszu remontowego, przecież spóldzielnia bierze teraz od nas kupę pieniedzy i co, nikogo to nie interesuje na co one zostaną przeznaczone?
Każdy chyba chce żeby zostały sensownie wykorzystane.
Gość
PostWysłany: Pon 13:56, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Anonymous napisał:
.... bo jedyną rzecz na jaką mamy wpływ w tej spóldzielni jest to, że możemy wybrać do rady osiedla takich ludzi jak chcemy.

A jakich chcemy?
Konkretnie, kogo wg Pana powinniśmy wybrać?
Gość
PostWysłany: Pon 12:27, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Niestety obawiam sie, ze nikt nie przyjdzie na to zebranie i rada osiedla pozostanie ta sama.
Widać, ze pety wokół piaskownicy i inne drobiazgi są najwazniejsze.
Bedzie więc dalej biadolenie, ale to już na własne życzenie, bo jedyną rzecz na jaką mamy wpływ w tej spóldzielni jest to, że możemy wybrać do rady osiedla takich ludzi jak chcemy.
Gość
PostWysłany: Nie 17:29, 15 Kwi 2007    Temat postu:

gość napisał:
Tylko kto jest chętny do takiego wyboru - do użerania sie z Sobierajem, prezesami.Są chętni???


Sobieraja nie wybiorą już na następną kadencję do RN, a jak będą odpowiedni ludzie w RO to nie dopuszczą go do głosu, będzie szeregowym mieszkańcem i skończy się to jego gardłowanie i wymądrzanie się.
Ludzie! przecież nie można pozwolić na to aby jeden człowiek nas terroryzował, czy żeby dochodziło do mordobicia i awantur na zebraniach. Trzeba z tym skończyć.
Musimy zacząć ze sobą normalnie rozmawiać i normalnie rozwiązywac nasze problemy. Jak nie wymienimy tej ekipy to dalej będziemy zarządzani odgórnie, a nie sami zarządzać naszym osiedlem.
gość
PostWysłany: Nie 13:43, 15 Kwi 2007    Temat postu:

Tylko kto jest chętny do takiego wyboru - do użerania sie z Sobierajem, prezesami.Są chętni???
Gość
PostWysłany: Nie 9:17, 15 Kwi 2007    Temat postu:

Nedługo odbędzie się nasze zebranie grupy członkowskiej.

Takie spotkania z decydentami jak zebranie grupy członkowskiej,zebranie RO czy samo zebranie przedstawicieli jest stratą czasu a to między innymi dlatego, że słowa tam wypowiadane i spisane w protokołach tych zebrań nie mają żadnej wagi dla tych co je wypowiadają, a przez to dla tych, do których są kierowane.
W takim razie przyjdźmy tylko na zebranie grupy członkowskiej i wybierzmy nowych ludzi do RO, bo przecież nie ma sensu już z nikim rozmawiac na takich zebraniach, skoro wypowiadane przez zarząd i RN słowa są tylko pustym gadaniem. Nikt już w nic nie wierzy i chyba już nikt nie chce słuchać tych panów.
Oczywiście dla właścicieli z odrębną własnośćią nie ma już znaczenia kto bedzie w RO, ale dla tych co pozostali ze spóldzielczym tytułem i nie będą w związku z tym mogli przystąpić do wspólnoty, to będzie miało znaczenie. W RO powinni być ludzie, którzy przyplilnują jak są wykorzystywane nasze pieniądze z funduszu remontowego.
Gość
PostWysłany: Śro 15:18, 21 Mar 2007    Temat postu: Re: większośc udziałowców

[zen] napisał:
nie, nie dociekaliśmy jeszcze. mamy prawie 30 chętnych po dwóch dniach. Naszym pierwszym celem jest utworzyć wspólnotę, do tego powinno wystarczyć 60 osób. Podobno przewłaszczonych jest około 200 osób. Mając wspólnotę zmusimy spółdzielnię do rozliczania się z naszego bloku indywidualnie.

myślę że ustawa uwłaszczająca spółdzielców dokona dzieła zniszczenia Smile

[zen]


Ustawa nie uwłaszczy z mocy prawa, ale upadłosć jak najbardziej.
Wazne by nowa ustawa ustaliła, że nie wchodzi hipoteka łączna a każdy uwłaszczający sie będzie przejmował hipotekę tylko do wysokości przeznaczonej na budowę jego lokalu. W przeciwnym wypadku dupa blada.
[zen]
PostWysłany: Śro 14:05, 21 Mar 2007    Temat postu: większośc udziałowców

nie, nie dociekaliśmy jeszcze. mamy prawie 30 chętnych po dwóch dniach. Naszym pierwszym celem jest utworzyć wspólnotę, do tego powinno wystarczyć 60 osób. Podobno przewłaszczonych jest około 200 osób. Mając wspólnotę zmusimy spółdzielnię do rozliczania się z naszego bloku indywidualnie.

myślę że ustawa uwłaszczająca spółdzielców dokona dzieła zniszczenia Smile

[zen]
Gość
PostWysłany: Śro 10:47, 21 Mar 2007    Temat postu: Re: jeszcze o wspólnocie mieszkaniowej

Anonymous napisał:
zen napisał:
znalazłem taki artykulik:

Wykup lokalu i powstanie wspólnoty mieszkaniowej.



Szansa na odłączenie się pojawi się dopiero wówczas, gdy właścicielami w danej nieruchomości stanie się większość byłych spółdzielców, liczona według wielkości posiadanych udziałów w nieruchomości. Większość ta może bowiem podjąć uchwałę, że w zakresie ich praw i obowiązków oraz zarządu nieruchomością będą miały zastosowanie przepisy ustawy o własności lokali.


Czy już wiadomo czy jest przekształocona większość liczona według wielkości posiadanych lokali?


przepraszam posiadanych udziałów w nieruchomości.
Gość
PostWysłany: Śro 10:46, 21 Mar 2007    Temat postu: Re: jeszcze o wspólnocie mieszkaniowej

zen napisał:
znalazłem taki artykulik:

Wykup lokalu i powstanie wspólnoty mieszkaniowej.



Szansa na odłączenie się pojawi się dopiero wówczas, gdy właścicielami w danej nieruchomości stanie się większość byłych spółdzielców, liczona według wielkości posiadanych udziałów w nieruchomości. Większość ta może bowiem podjąć uchwałę, że w zakresie ich praw i obowiązków oraz zarządu nieruchomością będą miały zastosowanie przepisy ustawy o własności lokali.


Czy już wiadomo czy jest przekształocona większość liczona według wielkości posiadanych lokali?
zen
PostWysłany: Nie 23:26, 18 Mar 2007    Temat postu: jeszcze o wspólnocie mieszkaniowej

znalazłem taki artykulik:

Wykup lokalu i powstanie wspólnoty mieszkaniowej.

Inną metodą oderwania się od spółdzielni jest przekształcenie lokali spółdzielczych i uzyskanie do nich prawa własności, a następnie utworzenie wspólnoty mieszkaniowej. Zarówno osoba, której przysługuje spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu, jak i osoba, której przysługuje spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, ma prawo żądać przekształcenia ich praw w prawo własności lokalu.

Z chwilą przekształcenia (umowa w formie aktu notarialnego) osoby te stają się pełnoprawnymi właścicielami nie tylko lokalu, ale i współwłaścicielami działki i budynku. Jest to dużo powszechniejsza i łatwiejsza metoda oderwania się od spółdzielni, bo nie wymaga jednoczesnego zaangażowania dużej grupy członków spółdzielni.

Oderwanie może być wówczas procesem, który będzie się dokonywał stopniowo w wyniku pojedynczych działań członków, sukcesywnie przekształcających swoje lokale w budynku. Samo uzyskanie prawa własności do lokalu nie zmienia jednak sytuacji. Właścicieli nadal będą dotyczyć przepisy prawa spółdzielczego, nadal też obowiązani będą uczestniczyć w wydatkach związanych z utrzymaniem nie tylko ich nieruchomości, ale również w wydatkach związanych z eksploatacją i utrzymaniem innych nieruchomości spółdzielni, które są przeznaczone do wspólnego korzystania przez osoby zamieszkujące w określonych budynkach lub osiedlu.

Nadal opłaty będą im narzucane, a zarząd będzie wykonywany przez spółdzielnię jako zarząd powierzony. Szansa na odłączenie się pojawi się dopiero wówczas, gdy właścicielami w danej nieruchomości stanie się większość byłych spółdzielców, liczona według wielkości posiadanych udziałów w nieruchomości. Większość ta może bowiem podjąć uchwałę, że w zakresie ich praw i obowiązków oraz zarządu nieruchomością będą miały zastosowanie przepisy ustawy o własności lokali. Dopiero od tego momentu przestają ich obowiązywać prawa spółdzielcze i mogą przejąć zarząd. Natomiast w przypadku braku takiej uchwały, zasady określone w ustawie o własności lokali zaczyna stosować się dopiero z chwilą wyodrębnienia własności wszystkich lokali w nieruchomości i po ustaniu członkostwa w spółdzielni ostatniego właściciela.


A ZATEM ILU JEST CHĘTNYCH?
zen
PostWysłany: Nie 23:03, 18 Mar 2007    Temat postu: wspólnota mieszkaniowa

Witam
jak rozumiem są dwa możliwe scenariusze:
- utworzenie nowej, "małej" spółdzielni mieszkaniowej - co w mojej opinii jest zastąpieniem tyfusu przez cholerę - spółdzielnie to ostatni bastion komunizmu w naszym kraju; a poza tym pozostaje problem hipoteki obciążającej PAX
- utworzenie wspólnoty mieszkaniowej, do której należeliby przewłaszczeni mieszkańcy jak również PAX jako posiadacz wielu mieszkań - w takim wypadku dług PAX pozostał by jego sprawą, a my moglibyśmy zacząć zarządzać SWOIM osiedlem tak jak należy

może zatem znaleźliby się chętni do utworzenia wspólnoty mieszkaniowej? ktoś wie jakie wymogi trzeba spełnić? ilu mieszkańców/ile % udziałów nieruchomości wspólnej znaleźć?

naprawdę 6,5k PLN dla ciecia i utrzymywanie trzech zapijaczonych ochroniarzy z naszych pieniędzy powoli przelewa czarę mojej goryczy, a Państwa?
Gość
PostWysłany: Pią 19:55, 16 Mar 2007    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
[A ja mam do Pana pytanie - jakie jest to zagrożenie?

Ja nie mam zamiaru się uwłaszczać - jak przyjdzie czas sprzedam kiedyś mieszkanie jako spółdzielcze prawo własnościowe a nie jako własność. Czy to wpływa na cokolwiek? Na cenę?

Krótko mówiąc, czy jeśli nie mam zamiaru się przewłaszczać to hipoteka bankowa w czymkolwiek mi przeszkadza? Pozdrawiam i dziękuję z góry za odpowiedż.


Po upadłości z mocy prawa uzyskujemy odrębną własność.


Rozumiem. Ale od wniosku do upadłości lata miną. Jeśli wcześniej sprzedam mieszkanie (własność spółdzielcza) to czy coś mnie obchodzi hipoteka?
Gość
PostWysłany: Pią 17:37, 16 Mar 2007    Temat postu:

Anonymous napisał:
[A ja mam do Pana pytanie - jakie jest to zagrożenie?

Ja nie mam zamiaru się uwłaszczać - jak przyjdzie czas sprzedam kiedyś mieszkanie jako spółdzielcze prawo własnościowe a nie jako własność. Czy to wpływa na cokolwiek? Na cenę?

Krótko mówiąc, czy jeśli nie mam zamiaru się przewłaszczać to hipoteka bankowa w czymkolwiek mi przeszkadza? Pozdrawiam i dziękuję z góry za odpowiedż.


Po upadłości z mocy prawa uzyskujemy odrębną własność.
Gość
PostWysłany: Pią 17:29, 16 Mar 2007    Temat postu:

Gość 2 napisał:
Zigi napisał:
Wszystko fajnie, tylko co z ciążącą na gruntach hipoteką?


to nie przeszkadza, zeby właściciele stworzyli współnotę.
C o innego wydzielenie się ze spóldzielni - molocha i stworzenie małej spóldzielni - Stryjeńskich, a co innego powołanie współnoty mieszkanców - właścicieli.
W przypadku wydzialenia w małą spóldzielnię to rzeczywiście jest problem z hipoteką, ale tą sprawę też można wyjasniacć sądownie, kiedy doszłoby do podziału majątku.
Ja myślę jednak, ze skoro grozi nam upadłosć to nie ma sensu się wydzielać.
Jednak pytanie Zigiego o hipotekę pozostanie aktualne i niepokojące.
Jeżeli Panstwo nie widzicie zagrożenia w związku z hipoteką i jesteście tak spokojni to ja gratuluję mocnych nerwów.


A ja mam do Pana pytanie - jakie jest to zagrożenie?

Ja nie mam zamiaru się uwłaszczać - jak przyjdzie czas sprzedam kiedyś mieszkanie jako spółdzielcze prawo własnościowe a nie jako własność. Czy to wpływa na cokolwiek? Na cenę?

Krótko mówiąc, czy jeśli nie mam zamiaru się przewłaszczać to hipoteka bankowa w czymkolwiek mi przeszkadza? Pozdrawiam i dziękuję z góry za odpowiedż.

Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style by Vjacheslav Trushkin