Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Czw 9:06, 24 Sty 2019    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Przykłady: czy ma Pan podklejone wszystkie stoły, krzesła i fotele filcem?


Ja mam podklejone. I to wcale nie z powodu sąsiadów, tylko ze względu na moją własną podłogę, żeby się nie niszczyła Wink


Ja też mam wszystko podklejone, bo parkiet dużo mnie kosztował...
Gość
PostWysłany: Pon 19:42, 21 Sty 2019    Temat postu:

Anonymous napisał:
Przykłady: czy ma Pan podklejone wszystkie stoły, krzesła i fotele filcem?


Ja mam podklejone. I to wcale nie z powodu sąsiadów, tylko ze względu na moją własną podłogę, żeby się nie niszczyła Wink
Gość
PostWysłany: Nie 14:20, 20 Sty 2019    Temat postu:

Założę się, że Pan również robi wiele rzeczy, które wpieniają sąsiadów, tylko Pan o nich nie myśli. Przykłady: czy ma Pan podklejone wszystkie stoły, krzesła i fotele filcem? Czy wyrzucając śmieci wkłada je Pan delikatnie, żeby nie hałasować tym, co mieszkają nad? Czy wszystkie drzwi zamyka Pan delikatnie (także te pod klatki i garażu?
TUTAJ
PostWysłany: Nie 13:18, 20 Sty 2019    Temat postu:

Oczywiście można na wszystko spojrzeć w kontekście groteski, absurdu itp., ale to nie zmienia faktu, że życie jest życiem, więc czyjeś tupanie do trzeciej w nocy jest przeżyciem rzeczywistym, ciężkim, dołującym i wywołującym ogólne ponure refleksje nad mizerną kondycją psychiczno-empatyczną niektórych ludzi. Skupienie pewnych jednostek na sobie i tylko na sobie niesie ponure skutki. Takie tupanie to wbrew pozorom przemoc wobec innych.
Gość
PostWysłany: Pią 8:30, 11 Sty 2019    Temat postu:

albo ma owsiki
df
PostWysłany: Pią 7:27, 11 Sty 2019    Temat postu:

Kiedyś na stronie centrumdobrejterapii pojawiło się zapytanie pani Roksany, lat 26. Kobieta zapytała się specjalistów, czy ktoś jej może pomóc w rozwiązaniu zagadki brzmiącej: dokąd ktoś tupta nocą? To pytanie wywoływało w pani Roksanie silny lęk i poczucie wyobcowania. Na pytanie odpowiedział jej doktor Paweł B.. Lekarz skupił się na objawach, które prowadzą do powstania kryzysu egzystencjalnego, nie odpowiedział natomiast na to proste pytanie napisane przez panią Roksanę: dokąd ktoś tupta nocą?
Wg mnie ktoś tupta nocą, bo uczy się na pamięc tekstu który ma w ręku, albo jest to filozof - pracownik stacji paliw obsługujący dystrybutor.
Gość
PostWysłany: Wto 8:33, 08 Sty 2019    Temat postu:

g napisał:
Znakomicie sobie poradzą maty akustyczne "PR". Ciężko zrzucać winę za problemy z akustyką własnego mieszkania na innych sąsiadó, którzy tylko chodzą po swoim. Ktoś kto ma takie roszczenie powinien wg mnie zgłosi to na etapie odbioru mieszkania od Spółdzielni. Zastanawiające jest też to, że tego typu sytuacje zgłaszane są tylko w naszej nowszej części osiedla. Może to być dowód na wady budowlane.


Nie tylko nowszej, bo u mnie na kl. A jest to samo... Ściany z cegły dziurawki bez izolacji akustycznej przenoszą każdy dźwięk, tak jest na całym osiedlu. Jeśli do tego sąsiedzi położą panele bez warstwy wygłuszającej lub płytki na całym mieszkaniu (bo taniej) to rzeczywiście trudno wytrzymać, zwłaszcza w nocy.
Gość
PostWysłany: Pon 15:56, 07 Sty 2019    Temat postu:

Maty akustyczne nie pomogą na dźwięki uderzeniowe, jeśli nie są montowane od strony hałasu (tak samo jak wełna, sufit podwieszany, korek itp.)
g
PostWysłany: Pon 14:21, 07 Sty 2019    Temat postu:

Znakomicie sobie poradzą maty akustyczne "PR". Ciężko zrzucać winę za problemy z akustyką własnego mieszkania na innych sąsiadó, którzy tylko chodzą po swoim. Ktoś kto ma takie roszczenie powinien wg mnie zgłosi to na etapie odbioru mieszkania od Spółdzielni. Zastanawiające jest też to, że tego typu sytuacje zgłaszane są tylko w naszej nowszej części osiedla. Może to być dowód na wady budowlane.
Gość
PostWysłany: Pon 14:20, 07 Sty 2019    Temat postu:

Anonymous napisał:
TUTAJ napisał:
Nie tylko tupot tupaczy śniegowych się zaczął. Proszę sobie wyobrazić, że SZALONY TUPACZ z klatki G wrócił! I to ze zdwojoną mocą! Od półtora tygodnia tupie jak najęty. Tym razem zaczyna od ok. g. 15 a kończy (to nie pomyłka!) o 4 w nocy! łazi, chodzi, krąży, zawsze w tym samym, energicznym tempie, "z pięty" (czyli albo bose stopy/skarpetki, albo buty na solidnej podeszwie).
Mam pewne podejrzenia, że to jakichś rodzaj zaburzeń psychicznych, mówię serio.
Czy jest na tym forum ktoś z klatki G lub H i może się wypowiedzieć na temat tych tupań? Jakieś refleksje - kto, co, dlaczego? To na pewno słychać piętro wyżej/niżej/mieszkania obok (więc w grę wchodzą tez przyległe z klatki H) i po skosie do tegoż feralnego mieszkania.
Nerwy mam na wyczerpaniu.
W windzie pojawiła się nawet kartka z życzeniami noworocznymi dla tupacza, żeby wykazał trochę empatii, ale jak widać, skutek zerowy. HELP!!!


Kartki nic nie dadzą, musi Pan/i ustalić sprawcę i się z nim rozmówić. Energiczne, długie kroki z pięty to raczej mężczyzna, trzeba zrobić rozpoznanie wśród sąsiadów, a przede wszystkim wyjść o 4 w nocy i sprawdzić, gdzie się pali światło. Ja w ten sposób ustaliłam kto stuka po nocy obcasami (byłam pewna, że nad głową, a okazało się za ścianą sąsiedniej klatki). Niestety akustyka w naszym budynku jest straszna i hałaśliwi sąsiedzi mogą człowiekowi zatruć życie i zniszczyć zdrowie...


Przyznam, że się trochę obawiam tej konfrontacji. Mam pewne podejrzenia, ale muszę mieć pewność, bo ta osoba, o której myślę, wydaje się trochę dziwna, może nawet nie do końca zrównoważona (nie będę się teraz wdawać w szczegóły), więc wolę nie wchodzić jej w drogę "bez powodu" Stąd mój apel do lokatorów kl. G i H.
Gość
PostWysłany: Pon 10:56, 07 Sty 2019    Temat postu:

TUTAJ napisał:
Nie tylko tupot tupaczy śniegowych się zaczął. Proszę sobie wyobrazić, że SZALONY TUPACZ z klatki G wrócił! I to ze zdwojoną mocą! Od półtora tygodnia tupie jak najęty. Tym razem zaczyna od ok. g. 15 a kończy (to nie pomyłka!) o 4 w nocy! łazi, chodzi, krąży, zawsze w tym samym, energicznym tempie, "z pięty" (czyli albo bose stopy/skarpetki, albo buty na solidnej podeszwie).
Mam pewne podejrzenia, że to jakichś rodzaj zaburzeń psychicznych, mówię serio.
Czy jest na tym forum ktoś z klatki G lub H i może się wypowiedzieć na temat tych tupań? Jakieś refleksje - kto, co, dlaczego? To na pewno słychać piętro wyżej/niżej/mieszkania obok (więc w grę wchodzą tez przyległe z klatki H) i po skosie do tegoż feralnego mieszkania.
Nerwy mam na wyczerpaniu.
W windzie pojawiła się nawet kartka z życzeniami noworocznymi dla tupacza, żeby wykazał trochę empatii, ale jak widać, skutek zerowy. HELP!!!


Kartki nic nie dadzą, musi Pan/i ustalić sprawcę i się z nim rozmówić. Energiczne, długie kroki z pięty to raczej mężczyzna, trzeba zrobić rozpoznanie wśród sąsiadów, a przede wszystkim wyjść o 4 w nocy i sprawdzić, gdzie się pali światło. Ja w ten sposób ustaliłam kto stuka po nocy obcasami (byłam pewna, że nad głową, a okazało się za ścianą sąsiedniej klatki). Niestety akustyka w naszym budynku jest straszna i hałaśliwi sąsiedzi mogą człowiekowi zatruć życie i zniszczyć zdrowie...
TUTAJ
PostWysłany: Pon 8:32, 07 Sty 2019    Temat postu:

Nie tylko tupot tupaczy śniegowych się zaczął. Proszę sobie wyobrazić, że SZALONY TUPACZ z klatki G wrócił! I to ze zdwojoną mocą! Od półtora tygodnia tupie jak najęty. Tym razem zaczyna od ok. g. 15 a kończy (to nie pomyłka!) o 4 w nocy! łazi, chodzi, krąży, zawsze w tym samym, energicznym tempie, "z pięty" (czyli albo bose stopy/skarpetki, albo buty na solidnej podeszwie).
Mam pewne podejrzenia, że to jakichś rodzaj zaburzeń psychicznych, mówię serio.
Czy jest na tym forum ktoś z klatki G lub H i może się wypowiedzieć na temat tych tupań? Jakieś refleksje - kto, co, dlaczego? To na pewno słychać piętro wyżej/niżej/mieszkania obok (więc w grę wchodzą tez przyległe z klatki H) i po skosie do tegoż feralnego mieszkania.
Nerwy mam na wyczerpaniu.
W windzie pojawiła się nawet kartka z życzeniami noworocznymi dla tupacza, żeby wykazał trochę empatii, ale jak widać, skutek zerowy. HELP!!!
Gość
PostWysłany: Nie 11:51, 16 Gru 2018    Temat postu:

Spadł śnieg i zaczął się tupot szalonych tupaczy na klatkach schodowych
Gość
PostWysłany: Pon 18:56, 03 Gru 2018    Temat postu:

Podobno na naszym osiedlu najemców jest już więcej niż właścicieli mieszkań. Jeśli to prawda, to perspektywy są niewesołe... Mieszkam tu od początku i wszystkie incydenty hałaśliwych zachowań (nocne imprezy, głośna muzyka, szczekające przez cały dzień psy itp.) w moim sąsiedztwie były i są powodowane przez najemców. Właścicieli wynajętych mieszkań często nie interesuje, komu je wynajmują i co się w nich potem dzieje, byle zgadzała się kasa. W tej sytuacji nam, stałym mieszkańcom, będzie się żyło coraz trudniej Sad
Gość
PostWysłany: Nie 0:21, 02 Gru 2018    Temat postu: Re: Tupot szalonego tupacza

Anonymous napisał:
TUTAJ napisał:
Szanowni Państwo, chyba stał się cud! Szalony tupacz ucichł. Od tygodnia ani tupnięcia! Jeszcze nie cieszę się na zapas, bo może to tylko kwestia np. urlopu, ale CO ZA ULGA! Mam wielką nadzieję, że przeczytał te posty i sumienie go ruszyło... Oby!


Życzę, żeby nie był to tylko wyjazd i żeby to latanie po nocy oznaczało pakowanie się tupacza-najemcy do wyprowadzki z naszego osiedla...


OBY!!!

Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style by Vjacheslav Trushkin