Autor Wiadomość
mieszkaniec
PostWysłany: Pią 10:01, 06 Sty 2017    Temat postu:

Dopóki nie powstanie wspólnota i nie wydzieli się z SM Pax ta tak będzie
Samozwańczy zarząd bez rady nadzorczej oraz wotum zaufania i od kilku lat nie rozliczający się z funduszy będzie robił co chce prezes.
Gość
PostWysłany: Czw 15:25, 05 Sty 2017    Temat postu:

Anonymous napisał:
Jeżeli by tak było, to jest to bardzo smutne, ale też nie zrozumiałe, bo przecież płacimy sporo na administrowanie i remonty, a nie rozliczamy ich, ani nie mamy żadnego wpływu na podejmowanie decyzji.


Jest pani członkiem spółdzielni?
Gość
PostWysłany: Czw 9:10, 05 Sty 2017    Temat postu:

D. napisał:
Mały update w sprawie rady:

Rada Osiedla była wybrana na zebraniu Walnym w 2015 roku. Obecnie w Radzie są: Pani Elżbieta Tymińska i Panowie Jarosław Bobin i Tomasz Sobieraj.


Rada Osiedla nic nie może. Jest tylko organem opiniodawczym, a władze spółdzielni albo sie przychylają, albo nie, niczym udzielny władca. Poza tym nie ma żadnych do niej adresów mailowych, ani tel. kontaktowych Jest tylko skrzyneczka w dyżurce, do składania wniosków. Ja taki wniosek ponad pół roku temu złożyłam, z prośbą o informowanienie na tablicach ogłoszeń o terminach i miejscach spotkań tejże rady, bo chętnie bym na nie przyszła i nie ma do dzisiaj żadnej informacji. Uważam wiec, że to jest kpina.
Nie mogę zrozumieć, jak to jest, że teraz wszyscy chętnie manifestują na ulicach po różnych stronach opcji politycznych i w obronie demokracji, ale na własnym podwórku żyjemy jak folwarku, rządzeni twardą ręką i bez żadnego prawa głosu i nikomu to nie przeszkadza, oprócz tych paru osób piszących w tym wątku. Jeżeli by tak było, to jest to bardzo smutne, ale też nie zrozumiałe, bo przecież płacimy sporo na administrowanie i remonty, a nie rozliczamy ich, ani nie mamy żadnego wpływu na podejmowanie decyzji.
Gość
PostWysłany: Śro 11:37, 04 Sty 2017    Temat postu:

Trzeba namierzyć tych Państwa i porozmawiać o tym jak i co opinują.

Odpadający sufit radzę zgłosić do PINBu jako zagrażający bezpieczeństwu mieszkańców (bo może spaść na głowę) - gwarantuję, że szybko się znajdą pieniądze na jego remont.

Tak dla zainteresowanych to pomocne w takich kwestiach są:
PINB
Sanepid
plus prawo budowlane, które mówi na przykład o tym jakiej grubości (a dokładniej jakiej przenikalności cieplnej) powinny być ściany w naszych mieszkaniach, jaka temperatura na klatce schodowej, jaki maksymalny hałas może dochodzić do mieszkania (również z patio), gdzie powinna być altana śmietnikowa i tak dalej.
D.
PostWysłany: Śro 11:16, 04 Sty 2017    Temat postu:

Mały update w sprawie rady:

Rada Osiedla była wybrana na zebraniu Walnym w 2015 roku. Obecnie w Radzie są: Pani Elżbieta Tymińska i Panowie Jarosław Bobin i Tomasz Sobieraj.
D.
PostWysłany: Śro 11:13, 04 Sty 2017    Temat postu:

Chętnie bym podbił ten temat, bo jestem nieco skonfundowany odpowiedzią administracji na moje zapytanie w sprawie remontów.

We wrześniu pytałem się, kiedy można spodziewać się remontu odpadającego sufitu na klatce schodowej i uzyskałem informację, że na przełomie października i listopada. Jako, że mamy już styczeń, napisałem w tej sprawie ponownie.

Tym razem dowiedziałem się, że spółdzielnia ma olbrzymie długi przez osoby nie płacące czynszu (co potępiam) i dopóki nie zwindykuje tych należności, nie należy spodziewać się remontu z uwagi na brak środków.

Jasna odpowiedź? Niby tak, ale zapytałem się czy w takim wypadku obkładanie elewacji wejścia na osiedle płytami nagrobnymi w świetle braku funduszy na remont sypiących się klatek schodowych nie jest przejawem skrajnej niegospodarności.

Podobno nie jest, być może się nie znam. Decyzję podjęto na wniosek Rady Osiedla, czyli statutowego organu Spółdzielni (reprezentacji członków - właścicieli) i był wnioskowany przed remontem klatek schodowych.

Zapytałem się więc o skład w/w rady i czy przypadkiem ostatnie kadencje osób w niej zasiadających nie zdążyły wygasnąć. Póki co odpowiedzi brak.

Tak czy inaczej - jeśli spółdzielni nie stać na załatanie sufitu, to wygląda to dramatycznie źle.
Gość
PostWysłany: Śro 15:05, 26 Paź 2016    Temat postu:

jakieś propozycje?
Gość
PostWysłany: Pon 19:02, 24 Paź 2016    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:

Trzeba więc zejść do podziemia i tam nadal organizować spotkania, albo prowadzić dyskusję, czy głosowania za pomocą listy mailingowek, która kiedyś funkcjonowała, ale można ją przecież przywrócić.


Spotykajmy się u psychologa Wink Bo nawet fajnej knajpki nie ma w pobliżu.


Można by i u pana boga za piecem, byleby coś wspólnie podziałać.
Gość
PostWysłany: Pon 12:52, 24 Paź 2016    Temat postu:

Anonymous napisał:

Trzeba więc zejść do podziemia i tam nadal organizować spotkania, albo prowadzić dyskusję, czy głosowania za pomocą listy mailingowek, która kiedyś funkcjonowała, ale można ją przecież przywrócić.


Spotykajmy się u psychologa Wink Bo nawet fajnej knajpki nie ma w pobliżu.
Gość
PostWysłany: Czw 17:40, 20 Paź 2016    Temat postu:

triduum napisał:
po co rada osiedla w tym skansenie? tutaj nawet nie ma przewidzianego pomieszczenia żeby we dwie osoby się spotkać i porozmawiać bez tułania się po garażach. Na innych osiedlach mają całe sale, że można w kilkanaście osób w cieple się spotkać. Slamsen skansen.


No właśnie, takie osiedle nam zbudowali, bez świetlicy, bez sali, żeby mieszkańcy nie spiskowali przeciwko zarządowi i administracji. Wink

Trzeba więc zejść do podziemia i tam nadal organizować spotkania, albo prowadzić dyskusję, czy głosowania za pomocą listy mailingowek, która kiedyś funkcjonowała, ale można ją przecież przywrócić.
triduum
PostWysłany: Czw 17:05, 20 Paź 2016    Temat postu:

po co rada osiedla w tym skansenie? tutaj nawet nie ma przewidzianego pomieszczenia żeby we dwie osoby się spotkać i porozmawiać bez tułania się po garażach. Na innych osiedlach mają całe sale, że można w kilkanaście osób w cieple się spotkać. Slamsen skansen.
Gość
PostWysłany: Pon 21:39, 17 Paź 2016    Temat postu:

Moim zdaniem nie chodzi o wybranie nowej rady osiedla, bo przecież nie jest w naszym interesie, aby kilka zaledwie osób składało wnioski i podejmowało uchwały w imieniu tysiąca osób zamieszkujących to osiedle.
My powinniśmy oddziaływać na władze spółdzielni, poprzez szeroki front aktywnych mieszkańców, którzy powinni się jakoś zrzeszyć. O ile pamiętam działało tu nawet kiedyś stowarzyszenie. Dopóki jesteśmy zatomizowani, działamy w pojedynkę, jak wkurzeni petenci, a nie właściciele swoich mieszkań.
I ostrzegam, żeby znowu nie było tak, że nic nie wiemy, aż do czasu wybuchu afery, jak to było np. z zajęciem opłat przez komorników.
Gość
PostWysłany: Pon 16:16, 17 Paź 2016    Temat postu:

Anonymous napisał:
My zainteresowani.
Po pierwsze - akcja ulotkowa informująca o tym czym jest rada osiedla i dlaczego jest ważna.
Po drugie - ze 2/3 spotkania z zainteresowanymi
Po trzecie - przejście się po wszystkich mieszkańcach z prośbą o podpisanie wniosku o wybory do rady osiedla (robi to rada dzielnicy z tego co pamiętam).
Po czwarte - przestawienie programu zmian.
Po piąte - akcja ulotkowa z programem
Po szóste - spotkanie z zainteresowanymi.
Po szóste - znowu przejście się po mieszkańcach z prośbą o głosowanie.

Spróbować wydaje mi się, że warto.
Albo można nie robić nic i narzekać.


Życzę powodzenia.
Ale proszę nie robić sobie większych nadziei.
Proszę sobie przypomnieć (jeżeli Pan(i) mieszka tu dłużej) albo popytać sąsiadów (jeżeli mieszka Pan(i) krócej) jak i dlaczego skończyła poprzednia rada.
I nie to, że narzekam (mi tu się mieszka całkiem fajnie), ale po prostu zdaję sobie sprawę jak ogromnego wysiłku potrzeba, żeby w tej spółdzielni wywrócić wszystko do góry nogami, żeby taka rada osiedla miała sens. I zdaję sobie sprawę, że przy takim poziomie bierności (i tu też nie narzekam, doskonale rozumiem motywacje ludzi) mieszkańców akcja ulotkowa wystarczy może raptem do zorganizowania 1 spotkania. A potem będzie tak samo jak zawsze. Ale naprawdę życzę powodzenia, będę pod ogromnym wrażeniem, jak komuś uda się kiedyś wzruszyć tę skałę zobojętnienia.
Gość
PostWysłany: Pon 15:54, 17 Paź 2016    Temat postu:

My zainteresowani.
Po pierwsze - akcja ulotkowa informująca o tym czym jest rada osiedla i dlaczego jest ważna.
Po drugie - ze 2/3 spotkania z zainteresowanymi
Po trzecie - przejście się po wszystkich mieszkańcach z prośbą o podpisanie wniosku o wybory do rady osiedla (robi to rada dzielnicy z tego co pamiętam).
Po czwarte - przestawienie programu zmian.
Po piąte - akcja ulotkowa z programem
Po szóste - spotkanie z zainteresowanymi.
Po szóste - znowu przejście się po mieszkańcach z prośbą o głosowanie.

Spróbować wydaje mi się, że warto.
Albo można nie robić nic i narzekać.
Gość
PostWysłany: Pon 15:03, 17 Paź 2016    Temat postu:

Anonymous napisał:
czyli nic nie mamy zamiaru z tym zrobić?


Kto "my"? Większość mieszkańców nie ma zamiaru (nie chce im się). Jeżeli znajdzie się znacząca mniejszość, której będzie się chciało, to proszę próbować...

Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style by Vjacheslav Trushkin