Autor Wiadomość
g
PostWysłany: Nie 17:14, 16 Sie 2015    Temat postu: cd

projekt z budżetu partycypacyjnego wybudowania na sasiedniej dzialce osrodka zostanie przesuniety na 2016 rok z powodu problemow z brakiem wjazdu na ta dzialke. W 2016 roku będzie przedłużana ul. Belgradzka i dopiero wtedy bedzie mozliwe ciagniecie inwestycji dalej.
Gość
PostWysłany: Czw 10:40, 13 Sie 2015    Temat postu:

ale chociaż nikt cię nie przyłapie na czerwonym świetle
Gość
PostWysłany: Śro 19:20, 12 Sie 2015    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Szkoda, że nikt z nas nie pomyślał - w ramach projektu partycypacyjnego - o zasadzeniu w tym rejonie drzew, żeby dawały cień w takie upały jak dzisiaj. Końcówka Belgradzkiej przy Stryjeńskich to masakryczna patelnia.


Nic straconego - za rok znowu będzie można zgłaszać projekty i głosować.


No to ja już zbieram głosy, jak się oczywiście pierwej nie usmażę, jako pieszy, czy rowerzysta, oczekując na zmianę świateł w tym miejscu. Mad


zlikwidowac te guziki do swiatel!


Od tego cienia nie przybędzie.
Gość
PostWysłany: Śro 14:55, 12 Sie 2015    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Szkoda, że nikt z nas nie pomyślał - w ramach projektu partycypacyjnego - o zasadzeniu w tym rejonie drzew, żeby dawały cień w takie upały jak dzisiaj. Końcówka Belgradzkiej przy Stryjeńskich to masakryczna patelnia.


Nic straconego - za rok znowu będzie można zgłaszać projekty i głosować.


No to ja już zbieram głosy, jak się oczywiście pierwej nie usmażę, jako pieszy, czy rowerzysta, oczekując na zmianę świateł w tym miejscu. Mad


zlikwidowac te guziki do swiatel!
Gość
PostWysłany: Wto 7:16, 04 Sie 2015    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Szkoda, że nikt z nas nie pomyślał - w ramach projektu partycypacyjnego - o zasadzeniu w tym rejonie drzew, żeby dawały cień w takie upały jak dzisiaj. Końcówka Belgradzkiej przy Stryjeńskich to masakryczna patelnia.


Nic straconego - za rok znowu będzie można zgłaszać projekty i głosować.


No to ja już zbieram głosy, jak się oczywiście pierwej nie usmażę, jako pieszy, czy rowerzysta, oczekując na zmianę świateł w tym miejscu. Mad
Gość
PostWysłany: Pon 22:05, 03 Sie 2015    Temat postu:

Anonymous napisał:
Szkoda, że nikt z nas nie pomyślał - w ramach projektu partycypacyjnego - o zasadzeniu w tym rejonie drzew, żeby dawały cień w takie upały jak dzisiaj. Końcówka Belgradzkiej przy Stryjeńskich to masakryczna patelnia.


Nic straconego - za rok znowu będzie można zgłaszać projekty i głosować.
Gość
PostWysłany: Pon 15:54, 03 Sie 2015    Temat postu:

Szkoda, że nikt z nas nie pomyślał - w ramach projektu partycypacyjnego - o zasadzeniu w tym rejonie drzew, żeby dawały cień w takie upały jak dzisiaj. Końcówka Belgradzkiej przy Stryjeńskich to masakryczna patelnia.
tatata.pl
PostWysłany: Śro 19:12, 08 Lip 2015    Temat postu: wyniki

http://m.warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,106541,18324931,budzet-partycypacyjny-2016-projekty-wybrane-do-realizacji-pelna.html
Gość
PostWysłany: Nie 12:41, 28 Cze 2015    Temat postu:

[/quote]

Akurat tam, gdzie miałby być chodnik, to nie jest "kilka spontanicznie wydeptanych ścieżek" tylko zwyczajne klepisko bez grama trawy. Za to z urokliwym błotem po deszczu. I tak, jak akurat w tym miejscu zamiast klepiska będzie chodnik, to będzie lepiej.[/quote]

Można by ewentualne zaokrąglić kostką ten fragment za wiatą przystanku i generalnie więcej krągłości, bo przy kątach prostych mamy ministerstwo zbędnych kroków, dlatego ludzie i tak często skracają sobie drogę przez trawnik by zlikwidować niepotrzebne ostrości Smile
Gość
PostWysłany: Sob 13:47, 27 Cze 2015    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
A ja nigdy nie chodzę po chodniku przy samej ulicy, tylko po trawniku, bo to olbrzymia frajda i przyjemność - dziki, fajny pas zieleni,


Zadeptany i rozjeżdżony...


A jak będzie beton, to będzie lepiej? wolę już rozdeptany trawnik, choć wcale nie uważam, że ten jest rozdeptany, biegnie przez niego kilka spontanicznie wydeptanych ścieżek i to jest bardzo fajne.


Akurat tam, gdzie miałby być chodnik, to nie jest "kilka spontanicznie wydeptanych ścieżek" tylko zwyczajne klepisko bez grama trawy. Za to z urokliwym błotem po deszczu. I tak, jak akurat w tym miejscu zamiast klepiska będzie chodnik, to będzie lepiej.
Gość
PostWysłany: Pią 19:34, 26 Cze 2015    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
A ja nigdy nie chodzę po chodniku przy samej ulicy, tylko po trawniku, bo to olbrzymia frajda i przyjemność - dziki, fajny pas zieleni,


Zadeptany i rozjeżdżony...


A jak będzie beton, to będzie lepiej? wolę już rozdeptany trawnik, choć wcale nie uważam, że ten jest rozdeptany, biegnie przez niego kilka spontanicznie wydeptanych ścieżek i to jest bardzo fajne.

Nie cierpię aranżowanych trawniczków i mini parków ze żwirkiem i bratkami w betonowych donicach. Żle się czuję wszędzie gdzie "specjalista od zieleni" wkracza ze swoją "estetyczną" koncepcją dla dobra ogółu. Nie cierpię sztuczności.

Czy chcecie za wszelką cenę wszystko "porządkować" pod kątem prostym i zabetonowanym? Czy kawałek dzikiej przyrody tak Was drażni, że nie spoczniecie, aż jej nie " przekształcicie w betonowy chodnik lub ścieżkę rowerową?
Gość
PostWysłany: Pią 16:06, 26 Cze 2015    Temat postu:

Anonymous napisał:
A ja nigdy nie chodzę po chodniku przy samej ulicy, tylko po trawniku, bo to olbrzymia frajda i przyjemność - dziki, fajny pas zieleni,


Zadeptany i rozjeżdżony...
Gość
PostWysłany: Pią 12:08, 26 Cze 2015    Temat postu:

A ja nigdy nie chodzę po chodniku przy samej ulicy, tylko po trawniku, bo to olbrzymia frajda i przyjemność - dziki, fajny pas zieleni, jak na wsi i z dala od samej ulicy. Ostatnio magicznie pachniało akacjami i bzem. Dojść nim można przecież do przejść na pasach.
Trochę gorzej przyznaję jest jesienią i wiosną, po roztopach, ale to sporadycznie i nawet wtedy udaje mi się jakoś przemknąć.
Gość
PostWysłany: Pią 12:07, 26 Cze 2015    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
.


Przecież to są dwa oddzielne projekty. Poszerzenie chodnika to jest jeden projekt, a wyznaczenie pasów rowerowych NA JEZDNI to jest drugi projekt. Nie należy tego mylić.


Szkoda, że oddzielne, bo może być tak, że projekt poszerzenia chodnika przejdzie a projekt pasa dla rowerów na jezdni nie przejdzie i wtedy poszerzenie chodnika bez wyznaczenia ścieżki rowerowej zalegalizuje jazdę rowerem po chodniku, bo będzie on miał po poszerzeniu więcej niż 2 m. Będą więc rowerzyści bez pardonu śmigać szybciej i swobodniej, ale pieszym i wysiadającym z autobusu nie poprawi to sytuacji.[/quote]

Ale przynajmniej będzie którędy wyminąć rowerzystę stojącego na przejściu, bo teraz trzeba go omijać trawnikiem...[/quote]

A ja nigdy nie chodzę po chodniku przy samej ulicy, tylko po trawniku, bo to olbrzymia frajda i przyjemność - dziki, fajny pas zieleni, jak na wsi i z dala od samej ulicy. Ostatnio magicznie pachniało akacjami i bzem. Dojść nim można przecież do przejść na pasach.
Trochę gorzej przyznaję jest jesienią i wiosną, po roztopach, ale to sporadycznie i nawet wtedy udaje mi się jakoś przemknąć.
Gość
PostWysłany: Pią 10:29, 26 Cze 2015    Temat postu:

Anonymous napisał:
.


Przecież to są dwa oddzielne projekty. Poszerzenie chodnika to jest jeden projekt, a wyznaczenie pasów rowerowych NA JEZDNI to jest drugi projekt. Nie należy tego mylić.[/quote]

Szkoda, że oddzielne, bo może być tak, że projekt poszerzenia chodnika przejdzie a projekt pasa dla rowerów na jezdni nie przejdzie i wtedy poszerzenie chodnika bez wyznaczenia ścieżki rowerowej zalegalizuje jazdę rowerem po chodniku, bo będzie on miał po poszerzeniu więcej niż 2 m. Będą więc rowerzyści bez pardonu śmigać szybciej i swobodniej, ale pieszym i wysiadającym z autobusu nie poprawi to sytuacji.[/quote]

Ale przynajmniej będzie którędy wyminąć rowerzystę stojącego na przejściu, bo teraz trzeba go omijać trawnikiem...

Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style by Vjacheslav Trushkin