Autor Wiadomość
wróg motocykli
PostWysłany: Wto 10:27, 12 Sie 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Liczę na to, że zauważą nasz problem i postarają się o zminimalizowanie uciążliwości, o to ich proszę.



Z pewnością Laughing

o Święta Ludzka Naiwności...


Moją postawa, w przeciwieństwie do Twojego defetyzmu, opiera się na wierze w dobrą stronę człowieka, każdy z nas ją posiada.



defetyzm uzasadniony znajomością ludzkiej mentalności. Ale bez uporu, obym się pomyliła, choć nie sądzę
Gość
PostWysłany: Wto 9:33, 12 Sie 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Liczę na to, że zauważą nasz problem i postarają się o zminimalizowanie uciążliwości, o to ich proszę.



Z pewnością Laughing

o Święta Ludzka Naiwności...


Moją postawa, w przeciwieństwie do Twojego defetyzmu, opiera się na wierze w dobrą stronę człowieka, każdy z nas ją posiada.
Gość
PostWysłany: Wto 7:48, 12 Sie 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Liczę na to, że zauważą nasz problem i postarają się o zminimalizowanie uciążliwości, o to ich proszę.



Z pewnością Laughing

o Święta Ludzka Naiwności...
Gość
PostWysłany: Pon 12:29, 11 Sie 2014    Temat postu:

Proszę Państwa,
Ja nie chcę atakować motocyklistów, wyzłośliwiać się itp, bo to spowoduje tylko, ze się zaperzą i będzie jeszcze gorzej. Liczę na to, że zauważą nasz problem i postarają się o zminimalizowanie uciążliwości, o to ich proszę.
wróg motocykli
PostWysłany: Pon 9:21, 11 Sie 2014    Temat postu: Re: Upierdliwe motorynki

Anonymous napisał:
trzeba szukać racjonalnych rozwiązań.




A dlaczego to np ja mam szukać tych racjonalnych rozwiązań?
Dlaczego - będąc po stronie poszkodowanych - ja mam się głowić, co zrobić by złagodzić dyskomfort biednym właścicielom motocykli i mysleć za nich, jak nie zakłócać spokoju w naszych mieszkaniach?

Proszę wybaczyć, ale nie rozumiem, co konkretnie do mnie jako strony przeciwnej, należy.

Nie jestem za palaczami, nie jestem za dilerami narkotyków i za paroma innymi, których załatwiono jedną słuszną ustawą ponieważ inaczej sie nie dało.
Pić alkoholu na zewnątrz też nie wolno - co nie znaczy, że pijących żałuję - ale uderzyło to w każdego, którzy nikomu nie szkodząc, mieliby ochotę na drinka czy alkoholu pod inna postacia na ławce w porze letniej.

Proszę na problem popatrzeć z innej strony, ile zakazów zostało wprowadzonych w zycie, które szkodzą de fakto reszcie..
I żeby nie było zaznaczam raz jeszcze

a/ nie piję

b/ środków odurzających nie kupuję i nie używam

c/ nie palę


Nie liczyłabym na dobrowolną empatię miłośników głośnej motoryzacji,
Teraz niech Szanowni Obrońcy po przeczytaniu, zechcą rozważyć moje argumenty, dopiero potem pośmieją się z absurdalności.
Gość
PostWysłany: Pon 9:05, 11 Sie 2014    Temat postu: Re: Upierdliwe motorynki

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
wróg motocykli napisał:
W ogóle powinien być wprowadzony zakaz poruszania się w terenie zabudowanym motorynek i motocykli.


Hahaha, uśmiałem się Very Happy


Można się śmiać, ale są normy dopuszczalnego hałasu dotyczące osiedli mieszkaniowych.


Oczywiście zgodzę się, że powinny być przestrzegane i nie mówię, że problemu nie ma... po prostu śmiać mi się chce z rozwiązania: wprowadźmy zakaz poruszania się po terenie zabudowanym motorynek i motocykli. To jak ten motocyklista ma dojechać do domu? Zostawiać motocykl pod miastem? A jak nie daj Boże po drodze gdzieś będzie miasto to co, powinien zejść i przeprowadzić motocykl? Rozwiązanie typu, wprowadźmy zakaz wjazdu do miasta samochodów bo kilku buców jeździ z wyciętym/dziurawym tłumikiem i robi hałas. No czyjś tok myślenia jest po prostu dla mnie absurdalnie śmieszny.

Nie uważam, że problemu nie ma... jest, ale trzeba szukać racjonalnych rozwiązań.


No to szukajmy racjonalnych rozwiązań, ale obawiam się, że w kwestii prawa, to żadne niestety nas tu nie chroni, możemy liczyć tylko na litość, empatię, zrozumienie.

Można chyba wyłączyć motor czekając na otworzenie się bramy.
Można chyba rozgrzewać silnik na pobliskim parkingu, a nie tuż pod oknami na Jaworowej.
Można chyba nie dociskać gazu na full, palić gumy itp...
Mozna chyba


Wystarczyłoby przy wjeżdżaniu/wyjeżdżaniu z garażu nie prezentować możliwości jakie dała fabryka...i myślę, że i wilk byłby syty i owca cała, ale do tego potrzeba myślenia właściciela "moturu"! Jeśli komuś sprawia przyjemność robienie na złość sąsiadom...cóż...przeżyjemy i to!
Gość
PostWysłany: Nie 20:55, 10 Sie 2014    Temat postu: Re: Upierdliwe motorynki

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
wróg motocykli napisał:
W ogóle powinien być wprowadzony zakaz poruszania się w terenie zabudowanym motorynek i motocykli.


Hahaha, uśmiałem się Very Happy


Można się śmiać, ale są normy dopuszczalnego hałasu dotyczące osiedli mieszkaniowych.


Oczywiście zgodzę się, że powinny być przestrzegane i nie mówię, że problemu nie ma... po prostu śmiać mi się chce z rozwiązania: wprowadźmy zakaz poruszania się po terenie zabudowanym motorynek i motocykli. To jak ten motocyklista ma dojechać do domu? Zostawiać motocykl pod miastem? A jak nie daj Boże po drodze gdzieś będzie miasto to co, powinien zejść i przeprowadzić motocykl? Rozwiązanie typu, wprowadźmy zakaz wjazdu do miasta samochodów bo kilku buców jeździ z wyciętym/dziurawym tłumikiem i robi hałas. No czyjś tok myślenia jest po prostu dla mnie absurdalnie śmieszny.

Nie uważam, że problemu nie ma... jest, ale trzeba szukać racjonalnych rozwiązań.


No to szukajmy racjonalnych rozwiązań, ale obawiam się, że w kwestii prawa, to żadne niestety nas tu nie chroni, możemy liczyć tylko na litość, empatię, zrozumienie.

Można chyba wyłączyć motor czekając na otworzenie się bramy.
Można chyba rozgrzewać silnik na pobliskim parkingu, a nie tuż pod oknami na Jaworowej.
Można chyba nie dociskać gazu na full, palić gumy itp...
Mozna chyba
Gość
PostWysłany: Nie 17:14, 10 Sie 2014    Temat postu: Re: Upierdliwe motorynki

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
wróg motocykli napisał:
W ogóle powinien być wprowadzony zakaz poruszania się w terenie zabudowanym motorynek i motocykli.


Hahaha, uśmiałem się Very Happy


Można się śmiać, ale są normy dopuszczalnego hałasu dotyczące osiedli mieszkaniowych.


Oczywiście zgodzę się, że powinny być przestrzegane i nie mówię, że problemu nie ma... po prostu śmiać mi się chce z rozwiązania: wprowadźmy zakaz poruszania się po terenie zabudowanym motorynek i motocykli. To jak ten motocyklista ma dojechać do domu? Zostawiać motocykl pod miastem? A jak nie daj Boże po drodze gdzieś będzie miasto to co, powinien zejść i przeprowadzić motocykl? Rozwiązanie typu, wprowadźmy zakaz wjazdu do miasta samochodów bo kilku buców jeździ z wyciętym/dziurawym tłumikiem i robi hałas. No czyjś tok myślenia jest po prostu dla mnie absurdalnie śmieszny.

Nie uważam, że problemu nie ma... jest, ale trzeba szukać racjonalnych rozwiązań.
Gość
PostWysłany: Pią 15:18, 08 Sie 2014    Temat postu: Re: Upierdliwe motorynki

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
wróg motocykli napisał:
W ogóle powinien być wprowadzony zakaz poruszania się w terenie zabudowanym motorynek i motocykli.


Hahaha, uśmiałem się Very Happy


to śmiejmy się wszyscy,może to zagłuszy warkot silników wydawanych przez te rodem z piekła dranstwa.
Kiedyś po wsiach, jak ktos miał motur zlatywały się wszystkie dzieciaki i miejscowe kundle, teraz w mieście widać norma, żeby ogłuszać przygazowaniem mieszkanców.




[/i]


Motocykliści !
Jedni wyjeżdżają z garażu z impetem, inni grzeją silnik przez 5 minut pod oknami, potem spalanie gumy i wio...
Czy ktoś z nich pomyśli, że tu mieszkają ludzie, że to nie jest tor żużlowy. I mogliby wyłączać "motur" kiedy zjeżdżają do garażu, z górki motur nie potrzebny.
Gość
PostWysłany: Pią 11:44, 08 Sie 2014    Temat postu: Re: Upierdliwe motorynki

Anonymous napisał:
wróg motocykli napisał:
W ogóle powinien być wprowadzony zakaz poruszania się w terenie zabudowanym motorynek i motocykli.


Hahaha, uśmiałem się Very Happy


to śmiejmy się wszyscy,może to zagłuszy warkot silników wydawanych przez te rodem z piekła dranstwa.
Kiedyś po wsiach, jak ktos miał motur zlatywały się wszystkie dzieciaki i miejscowe kundle, teraz w mieście widać norma, żeby ogłuszać przygazowaniem mieszkanców.






[/i]
Gość
PostWysłany: Pią 10:23, 08 Sie 2014    Temat postu: Re: Upierdliwe motorynki

Anonymous napisał:
wróg motocykli napisał:
W ogóle powinien być wprowadzony zakaz poruszania się w terenie zabudowanym motorynek i motocykli.


Hahaha, uśmiałem się Very Happy


Można się śmiać, ale są normy dopuszczalnego hałasu dotyczące osiedli mieszkaniowych.
Gość
PostWysłany: Pią 10:18, 08 Sie 2014    Temat postu: Re: Upierdliwe motorynki

wróg motocykli napisał:
W ogóle powinien być wprowadzony zakaz poruszania się w terenie zabudowanym motorynek i motocykli.


Hahaha, uśmiałem się Very Happy
Gość
PostWysłany: Czw 23:16, 07 Sie 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Mam wrażenie, że to gazowanie jest celowe a nie konieczne!!!






właśnie przed kilkunastoma minutami (jakby ewidentnie złość) zaprezentowano na Jaworowej cały wachlarz dźwięków z uruchomionej maszyny. Chyba helikopter robi ciut mniejszy hałas.
Myślę tak sobie ze smutkiem,że użytkownicy rzeczonych pojazdów,mają głęboko gdzieś czy i komu to się nie podoba oraz czują bezkarność wobec swych poczynań. Inna sprawa, że poniekąd mają sporo racji,bo co im można? Co najwyżej skoczyć na coś o czym nie wypada pisać.
Gość
PostWysłany: Śro 12:23, 06 Sie 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Dwóch takich na motorynkach z bloku naprzeciwko, to zakała, masakra jakaś.
Właściciele motocykli wyjeżdżających z garażu też nie lepsi. W ogóle się nie przejmują, pełny czad, byleby przygazować, wyjechać z impetem, a to że budynek aż się trzęsie, a w mieszkaniu decybele ponad 100 czy w dzień czy w nocy, to co to ich obchodzi, co ich obchodzą inni, żadnego wyczucia, żadnej empatii.


Prawda wyjeżdżające z garażu motocykle emitują dużo większy hałas niż auta. Mam wrażenie, że to gazowanie jest celowe a nie konieczne!!!
Gość
PostWysłany: Śro 12:13, 06 Sie 2014    Temat postu:

Dwóch takich na motorynkach z bloku naprzeciwko, to zakała, masakra jakaś.
Właściciele motocykli wyjeżdżających z garażu też nie lepsi. W ogóle się nie przejmują, pełny czad, byleby przygazować, wyjechać z impetem, a to że budynek aż się trzęsie, a w mieszkaniu decybele ponad 100 czy w dzień czy w nocy, to co to ich obchodzi, co ich obchodzą inni, żadnego wyczucia, żadnej empatii.

Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style by Vjacheslav Trushkin