Autor Wiadomość
asus
PostWysłany: Wto 9:57, 25 Lip 2006    Temat postu: koncepcja zagospodarowania terenu

http://www.ursynow.warszawa.pl/informacje/planyzagosp.php

Najważniejszy jest ostatni akapit:
"Biuro Ochrony Środowiska Urzędu m.st. Warszawy opracowało koncepcję zagospodarowania terenów położonych na południe od ul. Płaskowickiej w rejonie Wzgórza Trzech Szczytów aż do torów Metra jako Park Wyżyny, w którym mają się znaleźć obiekty sportowe, rekreacyjne, place zabaw dla dzieci itp."
Gość
PostWysłany: Wto 20:40, 13 Cze 2006    Temat postu:

Na zebraniu grupy członkowskeij jakaś pani chyba z rady nadzorczej z I etapu tak dzielnie stawiała opór w sprawie placu zabaw, że aż się czerwona zrobiła na twarzy i wiele ją to nerwów kosztowało, az mi się szkoda zrobiło biedaczki.
W zasadzie tylko własnego spokoju broniła, ale za to jak odważnie, z jakim poświęceniem...wartym wielu innych, poważniejszych spraw związanych z naszym osiedlem, których już nie będę wymieniać a jest ich multum.
Macie więc zwolennicy placu zabaw przechlapane, bo jak rada nadzorcza mówi nie, to nie ma ma zmiłuj.
hmmmm
PostWysłany: Wto 18:41, 13 Cze 2006    Temat postu:

czy ktoś mi może powiedzieć , gdzie będzie znajdował sie ten plac zabaw ??? w którym miejscu ????
Klatek E
PostWysłany: Wto 16:04, 13 Cze 2006    Temat postu:

Witam ,czy ktoś wie kiedy będzie zagospodarowywany plac zabaw .Wiem ,ze wybierano zabawki . Piekna pogoda a nic w tym temacie się nie dzieje ...
pozdrawiam ,
Gość
PostWysłany: Pon 13:39, 29 Maj 2006    Temat postu:

Z ust mi to Pani/Pan wyjąłeś/aś , ale o czym tu tu jeszcze pisać, jak wszystko zostało już powiedziane.
Zarząd i wszelkie rady są impregnowane na nasze pytania i pisma, bimbają sobie na to, ale do czasu.
Mnie prokurator osobiście powiedział,ze w sądzie cywilnym w sprawie ostatecznego rozliczenia, powinniśmy sprawę wygrać. Tak wynika z danych, a dostał ich przecież sporo od nas.
Myślę, że z powództwa cywilnego również możemy wygrać w sprawie monitoringu. Znam dobrego prawnika od prawa spóldzielczego, więc jestem spokojna.
Z moich relacji z prokuratorami wynika, ze coś się jednak zmienia w prokuraturach i jesteśmy dobrej myśli.
Trzeba działać poza spóldzielnią, bo w samych strukturach spóldzielni, opanowanych przez "odpowiednich ludzi", nie mamy czego szukać.Niech więc sobie sami obradują w swoim gronie do woli.
Aby nie wyjsć na pieniacza i wichrzyciela, co jest typowym sposobem dla decydentów - przyprawiania "gęby" niepokornym, należy spokojnie udać się do sądu i tam szukać rozwiązania sprawy. Jest to działanie poważne i jak najbardziej zgodne z prawem. Polecam je wszystkim nie zadowolonym. Przy takim stanowisku i standardach postępowania
zarzadu i rady nadzorczej, innej drogi nie ma.
Gość
PostWysłany: Pon 10:52, 29 Maj 2006    Temat postu:

Anonymous napisał:
Jeżeli plac zabaw był wliczony w koszty budowy to proszę podać na której stronie audytu jest to wyszczególnione, bo ja nie zanalazłem takiego punktu.


Plac zabaw jest na projekcie architektonicznym inwestycji.
Natomiast co do kosztów budowy inwestycji i poszczególnych jej elementów, a tym bardziej jej audytu, to nie zajedno już zapłaciliście i będziecie dalej płacić.
Bo np.
- w kosztach inwestycji nie ma monitoringu, a my go mamy
- ochronę też mamy, a w umowach nic o tym nie ma
- SM zaciągneła kredyt na inwestycję Stryjeńskich, a nie mogła tego zrobić, bo inwestycja wg umów miała być realizowane ze środków własnych
- część osób i SM "rozliczyła" inwestycję chociaż budowa nie jest zakończona, a nawet kilka klatek nie ma pozwolenia na zamieszkanie
- audyt został przeprowadzony przez osobę wykłuczoną z korporacji (za min. oszustwa)
- część lokatorów ma Księgi Wieczyste, chociaż działka, przy ul. Stryjeńskich została sprzedana PAX niezgodnie z prawem własności
- SM jest zadłużona na ponad 100 mln zł i nie spłaca odstetek od kredytów ani kredytu. Niepłaci również podatków od nieruchomiści
- jest prowadzonych kilka postępowań prokuratorskich w sprawach SM PAX
ITD. ITP....

Może, więc zajmijmy się ważniejszymi sprawami, a nie pytaniami w stylu:
- czy dziecko sasiąda może mieć piaskownicę?
- czy "rzodkiewka" może rosnąć na patio?
- czy "Pani w czerni" może szukać mieszkań na sprzedaż?
- czy itd. , itp.
Gość
PostWysłany: Pon 10:09, 29 Maj 2006    Temat postu:

Jeżeli plac zabaw był wliczony w koszty budowy to proszę podać na której stronie audytu jest to wyszczególnione, bo ja nie zanalazłem takiego punktu.
Gość
PostWysłany: Pon 6:47, 29 Maj 2006    Temat postu:

w kosztach budowy wliczony był plac zabaw.
tomek
PostWysłany: Pią 11:59, 26 Maj 2006    Temat postu:

jaki plac zabaw gdzie on ma niby powstać ?? Co za chory pomysł , pchaać sie z jakimiś klamotami na patio jestem temu przeciwny NIE NIE I JESZCZE RAZ NIEEEEEE !!!!!!
Gość
PostWysłany: Pią 10:17, 26 Maj 2006    Temat postu:

A kto za to zapłaci?
W kosztach budowy tego nie było.
Czy ci, którzy już zapłacili, będą musieli dopłacić?
Przecież dostali zaświadczenia definitywnie kończace wszelkie rozliczenia związane z budową.
Chyba sami zainteresowani będą musieli wyciągnąć kasę.
Gość
PostWysłany: Pią 7:32, 26 Maj 2006    Temat postu:

mam informacię od Pani administrator,że w poniedziałek(29.05) o godz 17 tej na patio odbędzie spotkanie z przedstawicielem firmy produkującej wyposażenie placów zabaw w celu wyboru zabawek.zainteresowanych zapraszamy.
Klatek E
PostWysłany: Wto 16:04, 16 Maj 2006    Temat postu:

3 punkty w tej sprawie :

1.Witam , pojeździłem w weekend po nowych osiedlach na Natolinie i Kabatach.
Wszędzie powstały lub powstają właśnie place zabaw dla dzieci .
Często znajdują się bardzo blisko mieszkań tak ,ze przepis o 20 metrach na pewno nie jest zachowany.

2. Od prezesa Ślązaka na rozmowie o wpłatach końcowych usłyszałem jak to z wielkim zapałem i energią zmienił właśnie projekt nawierzchni placów zabaw , ze powstaną dwa (dla młodszych i starszych dzieci ) i ,ze stanie to się najpóźniej na wiosnę 2006.

3. Wiem ,ze wiele osób zdaje sobie sprawę jak ważny i praktyczny jest chociażby mały plac zabaw bezpośrednio na osiedlu. Plac zabaw od zawsze istniał w projektach osiedla z dwoma czy trzema zmianami koncepcji i lokalizacji.
Wiosnę mamy w pełni - warunki wymarzone na zabawę na świeżym powietrzu , a tu nic się nie dzieje - tylko dyskusja czy ma być cz też nie .
W planach jest , spółdzielnie przydzieliła na to pieniądze - więc niech się stanie - kto blokuję tę sprawę ...?
Gość
PostWysłany: Sob 13:24, 13 Maj 2006    Temat postu:

Po pierwsze, tereny zielone nie znajdyją się kilometr od domu, a po drugie jak chcecie, aby Wasze dzieci bawiły się wdychając wyziewy z garażu ze znajdujących się na patio wywietrzników, to no cóż, Wasz wybór, a ja się dziwię.
Jak Pani dzieci są duże to mogą sobie pójść na basen czy do pobliskiego domu kultury, albo na lekcję angielskiego. Czy mamy sprowadzić dla nich na patio urządzenie do jazdy na deskorolkach?
A tak naprawdę, to Wasze dzieci mało mnie obchodzą i nie czuję sie winna z tego powodu, ze na patio nie ma placu zabaw, bo kto inny też nie interesuje się nad czym ja z kolei boleję w tej spóldzielni, a czego ona nie wykonała.
Gość
PostWysłany: Sob 11:30, 13 Maj 2006    Temat postu:

Anonymous napisał:
Z Pana/i argumentacji wynika, ze plac zabaw powstrzyma dziecko przed głupimi pomysłami pisania po ścianie. Zapewniam, że na pewno nie.


Twierdzę, że podejście "g* mnie obchodzą cudze bachory, ja mam mieć spokój" jest bardzo krótkowzroczne. Tylko tyle.

Anonymous napisał:
Dzieci i młodzież są przekorne i lubią robić wbrew. Trzeba ich mieć poprostu na oku, zresztą prezes ze swoim monitoringiem na pewno tego dopilnuje, jak Państwo zapomnicie. Dzieciom można zapewnić przebywanie w różnych miejscach rozrywki, poza tym żyjemy otoczeni pięknymi terenami zielonymi i lasem, czy naprawdę przebywanie na terenie patio Panstwa dzieci jest aż tak istotne.
Dwa kroki dalej i macie łono natury.


Akurat moje dzieci są już na tyle duże, że placu zabaw nie potrzebują, a rozrywki potrafią sobie zorganizować same. Mówimy o małych dzieciach, z którymi nie zawsze jest czas i możliwość pójścia na łono natury kilometr dalej. Czasem po prostu trzeba dać im możliwość pobaiwenia się przez pół godziny w pobliżu domu i w bezpiecznym miejscu. Twierdzenie, że wysłanie małego dziecka przez ulicę na górkę czy drogą do lasu jest równie bezpieczne, co zabawa pod oknami własnego domu - jest trochę nie na miejscu.

Anonymous napisał:
Jezeli jednak mieliści przy kupnie mieszkania zapewnienie iż plac zabaw będzie uwzględniony na patio i w kosztach budowy jest wliczona kwota z tego tytułu, to trzeba to wyegzekwować od zarządu, a jak nie pomoże to nawet skierowac sprawę do sądu. Jezeli są te urządzenia wliczone w m2 kazdego mieszkanca to nie ma oczym mówić, muszą się znaleźć.
Nie ma co płakać na forum, tylko trzeba brać się do roboty i sprawdzić to wszystko w spólzielni. Są plany, jest audyt, tam wszystko powinno być przedstawione.
Prawdopodobnie to nie było wliczone w koszty budowy, więc wszyscy Państwo z dziećmi złózcie się i kupujcie sprzęt, uzgadniajcie miejsce i koniec, o czym tu rozmawiać, jak był plac zabaw w plane architektonicznym, ja pamętam, że był, to wszyscy mieszkancy widzieli, gdzie będzie umieszczony i czy to ewentualnie bedzie im przeszkadzało.
Proszę sie powoływać na konkretne plany a nie na łaskę sąsiadów, bo w tym układzie żaden się nie zgodzi, bo chce miec święty spokój i ciszę.
Codziennie na patio widuję architekta, pogadajcie z nim.


Jak już pisałam, moje dzieci są duże i mi to tak naprawdę może wisieć czy plac będzie czy nie. Faktem jest, że jak chciałam kupić mieszkanie, to jedną z rzeczy, które panie w spółdzielni pokazywały, były plany patio z placem zabaw (pewnie jakbym miała jednak małe dzieci i by mi zależało, to odszukałabym te plany, na pewno gdzieś leżą...). Taka zachęta to miała być. I tyle z tej zachęty zostało...
Gość
PostWysłany: Pią 10:49, 12 Maj 2006    Temat postu:

Z Pana/i argumentacji wynika, ze plac zabaw powstrzyma dziecko przed głupimi pomysłami pisania po ścianie. Zapewniam, że na pewno nie.
Dzieci i młodzież są przekorne i lubią robić wbrew. Trzeba ich mieć poprostu na oku, zresztą prezes ze swoim monitoringiem na pewno tego dopilnuje, jak Państwo zapomnicie. Dzieciom można zapewnić przebywanie w różnych miejscach rozrywki, poza tym żyjemy otoczeni pięknymi terenami zielonymi i lasem, czy naprawdę przebywanie na terenie patio Panstwa dzieci jest aż tak istotne.
Dwa kroki dalej i macie łono natury.
Jezeli jednak mieliści przy kupnie mieszkania zapewnienie iż plac zabaw będzie uwzględniony na patio i w kosztach budowy jest wliczona kwota z tego tytułu, to trzeba to wyegzekwować od zarządu, a jak nie pomoże to nawet skierowac sprawę do sądu. Jezeli są te urządzenia wliczone w m2 kazdego mieszkanca to nie ma oczym mówić, muszą się znaleźć.
Nie ma co płakać na forum, tylko trzeba brać się do roboty i sprawdzić to wszystko w spólzielni. Są plany, jest audyt, tam wszystko powinno być przedstawione.
Prawdopodobnie to nie było wliczone w koszty budowy, więc wszyscy Państwo z dziećmi złózcie się i kupujcie sprzęt, uzgadniajcie miejsce i koniec, o czym tu rozmawiać, jak był plac zabaw w plane architektonicznym, ja pamętam, że był, to wszyscy mieszkancy widzieli, gdzie będzie umieszczony i czy to ewentualnie bedzie im przeszkadzało.
Proszę sie powoływać na konkretne plany a nie na łaskę sąsiadów, bo w tym układzie żaden się nie zgodzi, bo chce miec święty spokój i ciszę.
Codziennie na patio widuję architekta, pogadajcie z nim.

Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style by Vjacheslav Trushkin