Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Nie 20:01, 09 Lut 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Zamierzam interweniować w sprawie psa w kl. G. Ktoś jeszcze ma odwagę cywilną?


No nareszcie ktoś idzie na wojnę z tym "wyjcem"... Radzę dogadać się z sąsiadami, bo w jedności siła! No i nikt nie będzie mógł powiedzieć, że pies tylko Panu/i przeszkadza, a innym nie...


To nie wojna z "wyjcem" a z jego właścicielką!!! Pies to tylko zwierzę ...wyje gdy egoistyczny właściciel skazuje go na samotne wielogodzinne zamkniecie Sad
Gość
PostWysłany: Sob 10:41, 08 Lut 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Zamierzam interweniować w sprawie psa w kl. G. Ktoś jeszcze ma odwagę cywilną?


No nareszcie ktoś idzie na wojnę z tym "wyjcem"... Radzę dogadać się z sąsiadami, bo w jedności siła! No i nikt nie będzie mógł powiedzieć, że pies tylko Panu/i przeszkadza, a innym nie...
Gość
PostWysłany: Sob 10:03, 08 Lut 2014    Temat postu:

Zamierzam interweniować w sprawie psa w kl. G. Ktoś jeszcze ma odwagę cywilną?
Gość
PostWysłany: Wto 15:43, 28 Sty 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Od jakiegoś czasu na kl. C mały czarno-biały kundelek na IIIp też katuje sąsiadów skowytem. Jest stary i podobno ciężko chory. Pozostawiony sam w domu wyje często po kilka godzin dziennie. Trudno to wytrzymać!


Jak k można mieć z jednej strony żyjące zwierzę a z drugiej pracować po 12 godzin ???!
dlatego wyje
Ludzie są beznadziejni
Gość
PostWysłany: Wto 14:17, 28 Sty 2014    Temat postu:

Od jakiegoś czasu na kl. C mały czarno-biały kundelek na IIIp też katuje sąsiadów skowytem. Jest stary i podobno ciężko chory. Pozostawiony sam w domu wyje często po kilka godzin dziennie. Trudno to wytrzymać!
Gość
PostWysłany: Sob 14:52, 25 Sty 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Sądzę, ze właścicielka psa nie reaguje nie dlatego, że ma wszystko w d...., ale dlatego, że jest bezradna. Trzeba jej podesłać namiary na psiego psychologa. Psa można przecież jakoś ogarnąć, przecież nie można go uśpić czy oddać do schroniska, dlatego, że szczeka. Sądzę, że skoro właścicielka nie wie jak zadziałać, to również jak zapłaci kolegium dalej nie będzie wiedziała co zrobić z psem, a w razie jakby przegrała sprawę w sądzie, to w desperacji odda psa do schroniska, lub uśpi. Tego chcecie? Trzeba jej pomóc sensownym doradztwem. Są psi psychologowie, terapia behawioralna itd...


Jeżeli sobie nie radzi, to może i lepiej dla wszystkich ( w tym psa), żeby oddała go komuś, kto sobie będzie radził. Przecież ten pies też cierpi.


Nie potrzeba psiego psychologa, wystarczy znajomość rasy i jej potrzeb. Sznaucery wyhodowano w Bawarii do pracy - pilnowania wiejskich obejść, stad i furmanek, są bardzo aktywne, energiczne i silne. Są też odważne i mogą być szkolone na psy obronne. To pies o "żywym usposobieniu", który do życia potrzebuje dużo aktywności, ruchu i rozrywek. Bez tego będzie nieszczęśliwy, a swoją frustrację wyładuje na wszystkim i wszystkich dookoła (co właśnie ma miejsce). Wspaniały pies dla ludzi aktywnych, ale nie dla starszej pani, która go z trudem może utrzymać na smyczy i wyprowadza za dom na siusiu i z powrotem. Psa rozsadza energia (w przeciwieństwie do właścicielki) więc lepiej żeby go oddała w lepsze, młodsze ręce z korzyścią dla wszystkich.
Gość
PostWysłany: Sob 10:32, 25 Sty 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Sądzę, ze właścicielka psa nie reaguje nie dlatego, że ma wszystko w d...., ale dlatego, że jest bezradna. Trzeba jej podesłać namiary na psiego psychologa. Psa można przecież jakoś ogarnąć, przecież nie można go uśpić czy oddać do schroniska, dlatego, że szczeka. Sądzę, że skoro właścicielka nie wie jak zadziałać, to również jak zapłaci kolegium dalej nie będzie wiedziała co zrobić z psem, a w razie jakby przegrała sprawę w sądzie, to w desperacji odda psa do schroniska, lub uśpi. Tego chcecie? Trzeba jej pomóc sensownym doradztwem. Są psi psychologowie, terapia behawioralna itd...


Jeżeli sobie nie radzi, to może i lepiej dla wszystkich ( w tym psa), żeby oddała go komuś, kto sobie będzie radził. Przecież ten pies też cierpi.
Gość
PostWysłany: Sob 10:22, 25 Sty 2014    Temat postu:

Sądzę, ze właścicielka psa nie reaguje nie dlatego, że ma wszystko w d...., ale dlatego, że jest bezradna. Trzeba jej podesłać namiary na psiego psychologa. Psa można przecież jakoś ogarnąć, przecież nie można go uśpić czy oddać do schroniska, dlatego, że szczeka. Sądzę, że skoro właścicielka nie wie jak zadziałać, to również jak zapłaci kolegium dalej nie będzie wiedziała co zrobić z psem, a w razie jakby przegrała sprawę w sądzie, to w desperacji odda psa do schroniska, lub uśpi. Tego chcecie? Trzeba jej pomóc sensownym doradztwem. Są psi psychologowie, terapia behawioralna itd...
Gość
PostWysłany: Sob 8:58, 25 Sty 2014    Temat postu:

Wystarczyłaby obroża antyszczekowa żeby pies zamilkł i tego domagajcie się od jego właścicielki, która "nic nie może poradzić" na zachowanie psa.
Kosztuje dużo mniej niż grzywna (1500 zł).

Na "szczekaczy balkonowych" istnieje świetne urządzenie - antyszczekacz, które emituje nieprzyjemne dla psa ultradźwięki i szybko oducza go ciągłego ujadania. Urządzenie to ma zasięg do 90m w terenie otwartym i jest naprawdę skuteczne! Nie wiem czy równie skuteczne byłoby przez ścianę/sufit/podłogę, ale może warto spróbować? Kosztuje 155 zł i jeśli nie zadziała można je zwrócić.
Mieszkanka
PostWysłany: Pią 23:28, 24 Sty 2014    Temat postu:

Panów z ochrony radzę posyłać tam codziennie... To ważne i nie o skuteczność tu chodzi... Każda interwencja jest rejestrowana, a informacja idzie do administratora osiedla. Jego należy też powiadomić o istniejącej od dawna sytuacji na piśmie (zebrać podpisy sąsiadów!) i poprosić o podjęcie działań, gdyż pies uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Policja i sąd grodzki jak najbardziej wskazane, a dobre stosunki z właścicielką psa miejcie tam gdzie ona ma Was...
Gość
PostWysłany: Pią 23:07, 24 Sty 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
To niewiarygodne! Ten pies wyje dzisiaj od rana, i chociaż na drzwiach tej kobiety przez ostatnie trzy dni wisiały kartki z informacją, co się dzieje, ona ma najwyraźniej wszystkich i wszystko w d*u*p*i*e.

Ludzie, interweniujcie! Pojedyncze reakcje jak widać mało dla niej znaczą!


Co zrobić, gdy spokój sąsiadów zakłóca pies?


Sąsiad oczywiście odpowiada za zachowanie swojego psa.
Zatem zakłócanie spokoju przez psa można przypisać właścicielowi.




.
Oprócz interweniowania za pośrednictwem policji (postępowanie o wykroczenie) oraz wspólnoty mieszkaniowej lub spółdzielni (licytacja lokalu), możliwe jest bezpośrednie wystąpienie z powództwem o zaniechania naruszeń i ewentualnie odszkodowanie.
Właściciel ma do wyboru dwie podstawy roszczeń, tj. immisje oraz ochronę dóbr osobistych, natomiast w przypadku najemcy w grę wchodzi jedynie ta druga podstaw roszczeń.


Nie wydaje się możliwa do obrony teza, że przed godziną 22 w budynkach mieszkalnych czy na osiedlach domów jednorodzinnych społecznie dopuszczalny jest każdy poziom hałasu. Oczywiście przed godziną 22 jest on wyższy niż później, jednak i są ograniczenia.


Oczywiście, że są... W ciągu dnia policja też przyjeżdża na interwencję (ja w takiej sytuacji powołuję się na art. 144 KC) więc wzywajcie za każdym razem kiedy pies ujada i nie daje Wam normalnie żyć. Sprawa trafi w końcu do sądu grodzkiego, pani zapłaci grzywnę i może coś do niej dotrze...
Gość
PostWysłany: Pią 19:03, 24 Sty 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
To niewiarygodne! Ten pies wyje dzisiaj od rana, i chociaż na drzwiach tej kobiety przez ostatnie trzy dni wisiały kartki z informacją, co się dzieje, ona ma najwyraźniej wszystkich i wszystko w d*u*p*i*e.

Ludzie, interweniujcie! Pojedyncze reakcje jak widać mało dla niej znaczą!


Co zrobić, gdy spokój sąsiadów zakłóca pies?


Sąsiad oczywiście odpowiada za zachowanie swojego psa.
Zatem zakłócanie spokoju przez psa można przypisać właścicielowi.




.
Oprócz interweniowania za pośrednictwem policji (postępowanie o wykroczenie) oraz wspólnoty mieszkaniowej lub spółdzielni (licytacja lokalu), możliwe jest bezpośrednie wystąpienie z powództwem o zaniechania naruszeń i ewentualnie odszkodowanie.
Właściciel ma do wyboru dwie podstawy roszczeń, tj. immisje oraz ochronę dóbr osobistych, natomiast w przypadku najemcy w grę wchodzi jedynie ta druga podstaw roszczeń.


Nie wydaje się możliwa do obrony teza, że przed godziną 22 w budynkach mieszkalnych czy na osiedlach domów jednorodzinnych społecznie dopuszczalny jest każdy poziom hałasu. Oczywiście przed godziną 22 jest on wyższy niż później, jednak i są ograniczenia.
Gość
PostWysłany: Pią 11:42, 24 Sty 2014    Temat postu:

To niewiarygodne! Ten pies wyje dzisiaj od rana, i chociaż na drzwiach tej kobiety przez ostatnie trzy dni wisiały kartki z informacją, co się dzieje, ona ma najwyraźniej wszystkich i wszystko w d*u*p*i*e.

Ludzie, interweniujcie! Pojedyncze reakcje jak widać mało dla niej znaczą!
Gość
PostWysłany: Pią 10:37, 24 Sty 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Właśnie wyje Smile
Klatka G jest dużo mniejsza od B, mam nadzieję, że znajdą się odważni, którzy się dopiszą do kartki i że ochrona nie zerwie jej po 5 minutach, bo podobno wieszac niczego nie wolno.

A może ktoś z kl. G właśnie to czyta i wypowie się na temat pomysłu z kartką i tego, czy słyszy wyjca?
Mam wrażenie, że u nas wszyscy wolą udawać, że ich nie ma w domu.


Oczywiście, nic nie wolno tylko psu wyć wolno... Kartkę trzeba powiesić w piątek wieczorem, kiedy nie ma już gospodarzy, a panowie z ochrony jak wcześniej parę razy pójdą z interwencją w sprawie psa, to też tak zaraz jej nie zerwą, można ich zresztą o to poprosić.


Na drzwiach frontowych na dole?
Gość
PostWysłany: Wto 17:04, 21 Sty 2014    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Właśnie wyje Smile
Klatka G jest dużo mniejsza od B, mam nadzieję, że znajdą się odważni, którzy się dopiszą do kartki i że ochrona nie zerwie jej po 5 minutach, bo podobno wieszac niczego nie wolno.

A może ktoś z kl. G właśnie to czyta i wypowie się na temat pomysłu z kartką i tego, czy słyszy wyjca?
Mam wrażenie, że u nas wszyscy wolą udawać, że ich nie ma w domu.


Oczywiście, nic nie wolno tylko psu wyć wolno... Kartkę trzeba powiesić w piątek wieczorem, kiedy nie ma już gospodarzy, a panowie z ochrony jak wcześniej parę razy pójdą z interwencją w sprawie psa, to też tak zaraz jej nie zerwą, można ich zresztą o to poprosić.


A gdzie my mamy wywieszać nasze ogłoszenia, żeby były w ogóle zauważone???? jedna nędzna, malutka tablica obok ochrony na całę osiedle i też za zgodą ochrony można wieszać.
Na klatkach zabronili wywieszania pod rygorem grzywny, a z tablic informacyjnych też zdzierają jeżeli nie powiesił tego dozorca za zgodą spółdzielni.

Czy to jakiś obóz karny ,
czy osiedle, na którym ciągle coś się dzieje, ktoś chce powiesić informację o zaginięciu np. kota, kanarka, psa, pytona, albo ogłoszenie o wynajęciu garażu czy mieszkania i wielu innych sprawach. Gdzie mamy to wszystko wieszać?????
Spółdzielnia zamiast straszyć paragrafami, powinna zatroszczyć się o porządne, ogólnodostępne tablice, a na swoich niech wiesza co chce i tak tego nikt nie czyta.

Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style by Vjacheslav Trushkin