Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Pią 8:57, 03 Sie 2007    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
a ty mądralo nie płacisz? też chciałbym nie płacić tylko nie wiem jak sie za to zabrać.


Nie wiesz jak się zabrać, bo nie jesteś mądralą.
Trzeba pójść do prawnika i się dowiedzieć.


Pójście do prawnika niezwalnia od płacenia.


Nie zwalnia od płacenia opłat eksploatacyjnych, a nie tzw. usługi, która jest realizowana bez podstawy prawnej.
Opłata za ochronę nie widnieje nawet w regulaminie GZM gdzie wyszczególnione są wszystkie opłaty jakie mieszkaniec jest obowiazany wnosić.
Gość
PostWysłany: Pią 8:49, 03 Sie 2007    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
a ty mądralo nie płacisz? też chciałbym nie płacić tylko nie wiem jak sie za to zabrać.


Nie wiesz jak się zabrać, bo nie jesteś mądralą.
Trzeba pójść do prawnika i się dowiedzieć.


Pójście do prawnika niezwalnia od płacenia.
Gość
PostWysłany: Czw 17:55, 02 Sie 2007    Temat postu:

Anonymous napisał:
a ty mądralo nie płacisz? też chciałbym nie płacić tylko nie wiem jak sie za to zabrać.


Nie wiesz jak się zabrać, bo nie jesteś mądralą.
Trzeba pójść do prawnika i się dowiedzieć.
Gość
PostWysłany: Czw 17:41, 02 Sie 2007    Temat postu:

a ty mądralo nie płacisz? też chciałbym nie płacić tylko nie wiem jak sie za to zabrać.
Gość
PostWysłany: Śro 15:39, 01 Sie 2007    Temat postu:

fragment art.

Policjanci ostrzegają mieszkańców tzw. chronionych osiedli: to, że wejścia na teren pilnuje ochroniarz, nie oznacza, iż nie dochodzi do włamań.


- Przed wyjazdem sprawdźmy umowę spółdzielni z firmą ochroniarską. Zwróćmy uwagę na punkt, w jakim zakresie ponosi ona odpowiedzialność za włamanie. Od firmy można domagać się odszkodowania lub wystąpić na drogę cywilną z roszczeniami - radzi T. Oleszczuk ze śródmiejskiej policji.

Autor/Źródło: Janina Blikowska, Marek Kozubal

Oczywiście u nas raczej nikt na oczy nie widział umowy z firmą ochroniarską oprócz wice prezesa i kilku wtajemniczonych osób, ale i tak nie ma się co spodziewać, ze firma ta ponosi jakąkolwiek odpowiedzialnośc nie obchodzą ją więc kradzieże w lokalch, kradzieże samochodów z terenu wspólnego, wandalizmy itd.
A Państwo jak chcecie to płaćcie dalej pokornie za tą fikcję.
kat
PostWysłany: Czw 12:40, 31 Maj 2007    Temat postu: katuj

Anonymous napisał:
JESTEM ZA OBECNYM ZABEZPIECZENIU. JEST OK

po jakiemu to człowieku napisałeś?
gawaritie pa ruski?
To zabezpieczenie to nic nie daje sensownego oprócz, próby wymuszenia kasy.
k.k.
PostWysłany: Czw 8:36, 24 Maj 2007    Temat postu:

Sąsiad napisał:
To, że spółdzielnia zlekceważyła wniosek RO mnie nie dziwi. Natomiast nie mogę zrozumieć czemu Pani nie zgłosiła swojego wniosku na zabraniu grupy. Każdy mógł zgłosić dowolny wniosek.

Np. jeden z sąsiadów żalił się, że mu w lodówce coś twardnieje i że ma brudną szklankę po wodzie z kranu (szklankę pokazał). Kontrola dostępu i ochrona w ogóle nie działają, bo jak tylko wyjdzie z domu to do jego mieszkania ktoś wchodzi i przestawia rózne przedmioty...


Proszę Pana

Wniosek to sobie można złożyć, tylko, że uchwały można podejmować tylko w sprawch objętych porządkiem obrad. Tak mówi regulamin ZGCz.
Co prawda ZGCz podjęła kiedyś uchwałę o założeniu monitoringu i zamknięciu osiedla właśnie z wniosku , który nie był zawarty w porządku obrad. Ta uchwała jest nieważna, ale nikt tego nie słuchał jak o tym mówiłam.
Proszę Pana gdyby ludziom zależało na przeforsowaniu tej sprawy to by cos robili, ale u nas jest tak, że deklaracji wiele a potem nikogo nie ma.
Prezes już widać "przekonał" skutecznie tych wszystkich którzy byli przeciwni zaspawaniu domofonu itd...
Postawił na swoim, ale mieszkancy też postawili i gremialnie nie przyszli na zebranie. Jak olewka to olewka, po co słuchać kogoś kto nas oszukuje, ja też juz nie słuchałam, ale wpadłam na moment żeby pokazać, że takie organy jak RO czy ZP mnie nie interesują i nie głosowałam wcale, ponieważ składają się z grupy ludzi, która uzurpuje sobie prawo do decydowania o więszości.
Nowa ustawa przywaraca Walne i pozwala każdemu z nas wypowiedzieć się osobiście na Walnym.
Nowy statut sprowadził RO tylko do roli opiniodawcy, a jeszcze w starym regulaminie RO było, że jest organem samorządnym.
Jezeli ktoś ma zamiar pełnić funkcję doradczą i jego własna duma pozwala mu jeszcze rozmawiać z tymi panami, a poza tym jest przekonany jaka jest wola mieszkańców w różnych sprawach, bo jest jasnowidzem i wie to bez zrobienia ankiety to gratuluję zdolnosci.
Sąsiad
PostWysłany: Śro 22:05, 23 Maj 2007    Temat postu:

To, że spółdzielnia zlekceważyła wniosek RO mnie nie dziwi. Natomiast nie mogę zrozumieć czemu Pani nie zgłosiła swojego wniosku na zabraniu grupy. Każdy mógł zgłosić dowolny wniosek.

Np. jeden z sąsiadów żalił się, że mu w lodówce coś twardnieje i że ma brudną szklankę po wodzie z kranu (szklankę pokazał). Kontrola dostępu i ochrona w ogóle nie działają, bo jak tylko wyjdzie z domu to do jego mieszkania ktoś wchodzi i przestawia rózne przedmioty...
k.k.
PostWysłany: Wto 11:41, 22 Maj 2007    Temat postu:

Proszę Państwa


Na ostatnim zebraniu RO uchwalono, że mój wniosek dot. głosowania na ZGCz w
sprawie sposobu wchodznia na osiedle ( wybieranie kodów, karty), znajdzie
się w porzadku obrad ZGCz.
Jak widać nie znalazł się.
Zarząd kompletnie go zlekceważył.


k.kuźma
Gość
PostWysłany: Nie 18:02, 18 Mar 2007    Temat postu:

Mamusia siedzi za granicą a synek robi co chce?
Zaraz, zaraz, to on mieszka sam? Na oko ma góra 16 lat.
Gość
PostWysłany: Sob 15:37, 17 Mar 2007    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:

Naprawdę, juz napisałam, że trzeba zapytać administratora i radę osiedla, poza tym ciągle się o tym rozwiązaniu mówi na tym forum, więc proszę znaleźć i poczytać.


Obawiam się, że metodą "wiem, ale nie powiem" za dużo nie zdziałamy. Pani już rozmawiała z administratorem, wie Pani o co chodzi i - jak rozumiem - inicjatywa musi wyjść od mieszkańców. Dlaczego Pani z tą inicjatywą nie wystąpi, nie upubliczni tej "kwestii"? Naprawdę nie wszyscy są jasnowidzami...
A chodzenie pojedynczo do administratora i dowiadywanie się po cichu, tylko dla siebie "o co chodzi z tą kwestią" raczej sprawy nie załatwi.


Kwestia jest juz dawno upubliczniona, wystarczy wejść w post : sobotni dramat na klatce C i tam jest wszystko opisane w dwóch ostatnich postach.
Poza tym z administratorem można rozmawiać jak z człowiekiem, a nie traktować go jak z worek do bicia za wszystkie winy spóldzielni.
Gość
PostWysłany: Sob 13:27, 17 Mar 2007    Temat postu:

Anonymous napisał:

Naprawdę, juz napisałam, że trzeba zapytać administratora i radę osiedla, poza tym ciągle się o tym rozwiązaniu mówi na tym forum, więc proszę znaleźć i poczytać.


Obawiam się, że metodą "wiem, ale nie powiem" za dużo nie zdziałamy. Pani już rozmawiała z administratorem, wie Pani o co chodzi i - jak rozumiem - inicjatywa musi wyjść od mieszkańców. Dlaczego Pani z tą inicjatywą nie wystąpi, nie upubliczni tej "kwestii"? Naprawdę nie wszyscy są jasnowidzami...
A chodzenie pojedynczo do administratora i dowiadywanie się po cichu, tylko dla siebie "o co chodzi z tą kwestią" raczej sprawy nie załatwi.
Gość
PostWysłany: Sob 12:51, 17 Mar 2007    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:

Mnie sie już nie chce pazurów strzępić na klawiaturze, więc namawiam do pogadania z administratorem w sprawie załatwienia definitywnie sprawy małolata. Administrator powie napewno to samo co powiedział mnie.
On tej sprawy nie może ruszyć bez zgody mieszkańców w pewnej kwestii.
Przewodniczący RO wie o jaką kwestię chodzi, ale nie informuje o tym mieszkańców.


A tak bardziej konkretnie? Jaka to kwestia? Trudno wyrazić zgodę w kwestii, o której się nie ma pojęcia...


Naprawdę, juz napisałam, że trzeba zapytać administratora i radę osiedla, poza tym ciągle się o tym rozwiązaniu mówi na tym forum, więc proszę znaleźć i poczytać.
Gość
PostWysłany: Sob 12:03, 17 Mar 2007    Temat postu:

Anonymous napisał:

Mnie sie już nie chce pazurów strzępić na klawiaturze, więc namawiam do pogadania z administratorem w sprawie załatwienia definitywnie sprawy małolata. Administrator powie napewno to samo co powiedział mnie.
On tej sprawy nie może ruszyć bez zgody mieszkańców w pewnej kwestii.
Przewodniczący RO wie o jaką kwestię chodzi, ale nie informuje o tym mieszkańców.


A tak bardziej konkretnie? Jaka to kwestia? Trudno wyrazić zgodę w kwestii, o której się nie ma pojęcia...
Gość
PostWysłany: Pią 21:57, 16 Mar 2007    Temat postu:

Anonymous napisał:
Dowcip powalający - na poziomie d... A może byśmy tak rozsądniej i na temat??? Furtka od Moczydłowskiej do rzeczywiście wyrzucone pieniądze, przez wideodomofony nic nie widać, kody teoretycznie otwierają drzwi (na klatce C trzeba je szarpać), małolaty (ochrona też) palą w zamkniętej częsci przed drzwiami otwieranymi domofonem. I kto tu kogo strzeże????


Mnie sie już nie chce pazurów strzępić na klawiaturze, więc namawiam do pogadania z administratorem w sprawie załatwienia definitywnie sprawy małolata. Administrator powie napewno to samo co powiedział mnie.
On tej sprawy nie może ruszyć bez zgody mieszkańców w pewnej kwestii.
Przewodniczący RO wie o jaką kwestię chodzi, ale nie informuje o tym mieszkańców.

Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style by Vjacheslav Trushkin