Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Sob 12:44, 19 Paź 2013    Temat postu:

Anonymous napisał:
Miriam napisał:
Zwierzęta też są istnieniami i żyją, po co się i kogoś obrażać??? Pies ma to do siebie , że czasami szczeka, ale ogólnie to więcej hałasu z zasady robią DZIECI a do nich jakos nikt nie ma pretensji.


No rzeczywiście, zwłaszcza na tym forum nikt nie ma pretensji do dzieci, że śmiały w ogóle zamieszkać na naszym osiedlu...
A samo porównywanie dzieci do psa jest poniżej krytyki.


Ja tak czytam sobie Państwa dyskusję, ale naprawdę nie widzę, żeby ktoś tu porównywał dziecko do psa, raczej chodziło o to, ze zarówno dzieci jak i psy potrafią mocno hałasować i ktoś uznał jedynie, że w jego subiektywnym odczuciu dzieci robią więcej hałasu niż psy.
Ja natomiast przychylam się do poglądu, ze hałas czyniony przez dzieci ( krzyki, piski, bieganina po mieszkaniu itd...) nieraz jest bardziej dokuczliwy niż szczekanie psa i nie jest to opinia obiektywna, ale moja subiektywna.
Gość
PostWysłany: Sob 10:13, 19 Paź 2013    Temat postu:

Miriam napisał:
Zwierzęta też są istnieniami i żyją, po co się i kogoś obrażać??? Pies ma to do siebie , że czasami szczeka, ale ogólnie to więcej hałasu z zasady robią DZIECI a do nich jakos nikt nie ma pretensji.


No rzeczywiście, zwłaszcza na tym forum nikt nie ma pretensji do dzieci, że śmiały w ogóle zamieszkać na naszym osiedlu...
A samo porównywanie dzieci do psa jest poniżej krytyki.
Miriam
PostWysłany: Sob 9:21, 19 Paź 2013    Temat postu:

pies to nie bydle!!!! Bydło, rogacizna – ogólna nazwa zwierząt hodowlanych z rodziny krętorogich hodowanych celem uzyskania mleka, mięsa, tłuszczu, skóry oraz siły pociągowej.
Bydło to udomowione formy, pochodzące od takich dzikich gatunków ssaków, jak: banteng, bawół, gaur, jak, tur, żubr. Europejskie gatunki bydła pochodzą od wymarłego tura, a udomowione zostały w Azji przed ok. 6–7 tys. lat. Bywają to także mieszańce międzygatunkowe (np. żubroń).


Węgierska rasa szara
Dorosłe samce bydła nazywa się bykami (młode samce - byczkami), samice - krowami (samice powyżej 6 miesięcy, przed pierwszym wycieleniem - jałówkami), młode - cielakami.
Bydło zalicza się do przeżuwaczy, a co za tym idzie posiada charakterystyczną dla tej grupy zwierząt budowę i fizjologię układu pokarmowego.
W węższym znaczeniu nazwa "bydło" odnosi się do przedstawicieli gatunku "bydło domowe" ("Bos taurus"[1]) pochodzącego od tura, oraz jego podgatunku (nieraz traktowanego jak osobny gatunek) – zebu ("Bos taurus indicus" albo "Bos indicus"), występującego w strefie klimatów gorących.
Pogłowie bydła (bydło domowe i bawoły) na świecie w 2009 oszacowano na ponad 1,5 mld sztuk[2]. Według danych FAO z 2010[3], głównymi producentami są Indie – 321 mln, Brazylia – 211 mln, Chiny – 107 mln i USA – 94 mln.
Zwierzęta gospodarskie mniejsze od bydła są nazywane trzodą.

Zwierzęta też są istnieniami i żyją, po co się i kogoś obrażać??? Pies ma to do siebie , że czasami szczeka, ale ogólnie to więcej hałasu z zasady robią DZIECI a do nich jakos nikt nie ma pretensji.
Gość
PostWysłany: Sob 7:57, 19 Paź 2013    Temat postu:

Anonymous napisał:
Proszę powiedzieć, czy komus oprócz mnie przeszkadza jeszcze ten masakryzny czarny pies (jego wycie i szczekanie) z I pietra na kl. G?
Bo mnie niestety CORAZ BARDZIEJ....


Sądząc po wpisach na forum to przeszkadza wszystkim i to od dawna, ale jak dotąd nikt sobie z nim, a raczej jego właścicielami nie poradził...
Gość
PostWysłany: Czw 21:11, 17 Paź 2013    Temat postu:

Proszę powiedzieć, czy komus oprócz mnie przeszkadza jeszcze ten masakryzny czarny pies (jego wycie i szczekanie) z I pietra na kl. G?
Bo mnie niestety CORAZ BARDZIEJ....
Gość
PostWysłany: Śro 18:55, 25 Wrz 2013    Temat postu:

Pani z kl. G I piętro na błagania o zapanowanie nad szczekającym na okrągło pupilem:
"Nic na to nie poradzę. Takiego mam psa".

Śmiać się, czy płakać, co radzicie?
Gość
PostWysłany: Śro 8:28, 21 Sie 2013    Temat postu:

Jamnik to jamnik, ale mówiliśmy o yorku z kl H od str. Jaworowej, a nie o jamniku z kl G, gdzie okna właściciela wychodzą na patio.
Gość
PostWysłany: Wto 20:37, 20 Sie 2013    Temat postu:

klatka g 3 pietro wysiadając z windy w prawo taka wielka wycieraczka brązowy jamnik ta pani jest poprosku beszczelna
Gość
PostWysłany: Wto 18:29, 20 Sie 2013    Temat postu:

Anonymous napisał:
A wie ktoś może, gdzie ulokowany jest piesek-szczekaczka od strony Jaworowej, w tej niższej części budynku, pod koniec bloku czteropiętrowego, bliżej Stryjeńskich niż lasu; trzecie albo czwarte piętro. Sądząc po "głosie" to mały piesek, za to potrafi długo wydawac z siebie dźwięki na balkonie, bez reakcji właściciela/lki oczywiście. Ale żeby coś z tym zrobić, trzeba wiedzieć, gdzie piesek zamieszkuje.


Ten piesek zamieszkuje kl H I p.
Gość
PostWysłany: Wto 15:06, 20 Sie 2013    Temat postu:

A wie ktoś może, gdzie ulokowany jest piesek-szczekaczka od strony Jaworowej, w tej niższej części budynku, pod koniec bloku czteropiętrowego, bliżej Stryjeńskich niż lasu; trzecie albo czwarte piętro. Sądząc po "głosie" to mały piesek, za to potrafi długo wydawac z siebie dźwięki na balkonie, bez reakcji właściciela/lki oczywiście. Ale żeby coś z tym zrobić, trzeba wiedzieć, gdzie piesek zamieszkuje.
Gość
PostWysłany: Pon 9:01, 19 Sie 2013    Temat postu:

"Rozmawiał Pan z właścicielką tego psa?
Szczerze mówiąc też mam dosyć tego szczekania".

To proszę zebrać się na odwagę i też pójść, bo wiem, że prośby były bezpośrednio do Pani kierowane oko w oko.
Gość
PostWysłany: Pon 9:00, 19 Sie 2013    Temat postu: Re: Stara szczekaczka

Anonymous napisał:
Jak długo jeszcze ten pies z klatki G będzie terroryzował sąsiadów? Drugi rok o nim czytam na forum. To jest możliwe tylko w naszym kraju. Pies zatruwa życie ludziom i nie ma na niego sposobu. Podziwiam cierpliwość osób które to znoszą, zamiast np. zebrać podpisy pod skargą i wysłać do spółdzielni, regularnie wzywać straż miejską czy policję za zakłócanie spokoju itd. do skutku. A rozkoszną właścicielkę przy każdej okazji spotkania na schodach, patio czy ulicy porządnie i głośno "ochrzaniać", zamiast "prosić i błagać"...


Wszystko się dzieje w dzień, więc nie ma mowy o zakłocaniu ciszy nocnej (niestety...).
Jak w domu jest mężczyzna, chyba syn tej pani, to pies chodzi jak w zegarku, jak jest ona, pies szaleje, szczeka w domu i na balkonie, a ona nie robi nic. NIC. Czyli to nie kwestia psa, ale człowieka. Który ma w de innych i to głębokko.
Gość
PostWysłany: Pon 8:57, 19 Sie 2013    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Świąteczny czwartek - klatka G, pierwsze piętro, pies szczeka
Sobota - to samo.
Drżę na myśl o niedzieli. I każdym następnym dniu tygodnia.
I co z tego, że nie szczeka o 6 rano, tylko później? Przeciez pies nie może dyktowac innym, o której mają wstać - przecież może chorują, mieli ciężki tydzień, pracowali do późna lub zwyczajnie CHCĄ SOBIE POSPAĆ DO KTÓREJ IM W DUSZY ZAGRA!

Szanowni Państwo z pierwszego piętra, a zwłaszcza starsza Pani, która do szczezkającego psa mówi "dobry pies", zamiast huknąć, i pozwala mu na wszystko kosztem bliźnich, którzy ją otaczają - LITOŚCI! Ile jeszcze można to wytrzymywać??????

PS. Od racu mówię, że rozmowy, prośby i błagania niewiele pomagają.


Rozmawiał Pan z właścicielką tego psa?
Szczerze mówiąc też mam dosyć tego szczekania. Może wrzucić do skrzynki liścik z prośbą do właściciela, a jak nie pomoże to trzeba będzie napisać kolejny, ale już mocniejszy w wymowie, bo zgodnie z prawem, to tacy bezradni wcale nie jesteśmy.


Proszę spojrzeć na PS w moim poście: PS. Od razu mówię, że rozmowy, prośby i błagania niewiele pomagają.

Wszystko na ten temat.
Gość
PostWysłany: Nie 21:34, 18 Sie 2013    Temat postu: Stara szczekaczka

Jak długo jeszcze ten pies z klatki G będzie terroryzował sąsiadów? Drugi rok o nim czytam na forum. To jest możliwe tylko w naszym kraju. Pies zatruwa życie ludziom i nie ma na niego sposobu. Podziwiam cierpliwość osób które to znoszą, zamiast np. zebrać podpisy pod skargą i wysłać do spółdzielni, regularnie wzywać straż miejską czy policję za zakłócanie spokoju itd. do skutku. A rozkoszną właścicielkę przy każdej okazji spotkania na schodach, patio czy ulicy porządnie i głośno "ochrzaniać", zamiast "prosić i błagać"...
Gość
PostWysłany: Sob 12:27, 17 Sie 2013    Temat postu:

Anonymous napisał:
Świąteczny czwartek - klatka G, pierwsze piętro, pies szczeka
Sobota - to samo.
Drżę na myśl o niedzieli. I każdym następnym dniu tygodnia.
I co z tego, że nie szczeka o 6 rano, tylko później? Przeciez pies nie może dyktowac innym, o której mają wstać - przecież może chorują, mieli ciężki tydzień, pracowali do późna lub zwyczajnie CHCĄ SOBIE POSPAĆ DO KTÓREJ IM W DUSZY ZAGRA!

Szanowni Państwo z pierwszego piętra, a zwłaszcza starsza Pani, która do szczezkającego psa mówi "dobry pies", zamiast huknąć, i pozwala mu na wszystko kosztem bliźnich, którzy ją otaczają - LITOŚCI! Ile jeszcze można to wytrzymywać??????

PS. Od racu mówię, że rozmowy, prośby i błagania niewiele pomagają.


Rozmawiał Pan z właścicielką tego psa?
Szczerze mówiąc też mam dosyć tego szczekania. Może wrzucić do skrzynki liścik z prośbą do właściciela, a jak nie pomoże to trzeba będzie napisać kolejny, ale już mocniejszy w wymowie, bo zgodnie z prawem, to tacy bezradni wcale nie jesteśmy.

Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style by Vjacheslav Trushkin