Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Pon 17:56, 12 Sie 2013    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Co tam papierosy... Wczoraj na kl. C od strony patio ktoś smażył na grillu kiełbaski - na balkonie albo raczej na oknie kuchennym (żeby nie było widać). W ten upał mieliśmy otwarte wszystkie okna i mieszkanie pełne smrodu, którego długo nie mogliśmy się pozbyć...


Tego samego próbowali na tarasach od strony Jaworowej.
Nie dość, że od razu w domu pełno dymu, to jeszcze smród mięsa, którego nie jadam, więc odruch wymiotny.
Policja może interweniować w takiej sprawie i wlepić mandat, lub kolegium, pytałem.


Tak, jeśli grillują na tarasie lub balkonie... Jeśli na oknie (czyli w mieszkaniu) - są bezkarni, a smród ten sam...
Gość
PostWysłany: Sob 9:09, 10 Sie 2013    Temat postu:

Anonymous napisał:
Co tam papierosy... Wczoraj na kl. C od strony patio ktoś smażył na grillu kiełbaski - na balkonie albo raczej na oknie kuchennym (żeby nie było widać). W ten upał mieliśmy otwarte wszystkie okna i mieszkanie pełne smrodu, którego długo nie mogliśmy się pozbyć...


Tego samego próbowali na tarasach od strony Jaworowej.
Nie dość, że od razu w domu pełno dymu, to jeszcze smród mięsa, którego nie jadam, więc odruch wymiotny.
Policja może interweniować w takiej sprawie i wlepić mandat, lub kolegium, pytałem.
Gość
PostWysłany: Pią 21:02, 09 Sie 2013    Temat postu:

Co tam papierosy... Wczoraj na kl. C od strony patio ktoś smażył na grillu kiełbaski - na balkonie albo raczej na oknie kuchennym (żeby nie było widać). W ten upał mieliśmy otwarte wszystkie okna i mieszkanie pełne smrodu, którego długo nie mogliśmy się pozbyć...
gość
PostWysłany: Pią 13:56, 09 Sie 2013    Temat postu:

a może jest jakiś prawny przepis uniemożliwiający palenie na balkonach i w oknach bo niestety to jest uciążliwe szczególnie latem
Gość
PostWysłany: Czw 17:50, 16 Maj 2013    Temat postu:

Anonymous napisał:
on tu mieszka, osobnik młody, niby wykształcony, niby z wielkiego miasta, niestety spełniający tradycyjne kryteria określające stan jego umysłu "głupi jak but", próbujący nadrabiać niedostatki intelektualne bezczelnością i pozorowaną siłą w tłumie słabszych, cechujący się obskurantyzmem i fanatyzmem. To osobnik antyspołeczny, któremu brak odwagi do podpisania się pod tym co robi i pisze, dlatego maskuje się i np. pali ukradkiem ( a z drugiej strony co za pomysł, żeby palić na korytarzu czy balkonie, co to za przyjemność) ochoczo zaś posługuje się pomówieniami i niskimi pobudkami dla osiągnięcia swoich niskich celów; usytuowany na poziomie wtórnych analfabetów, unikających jakiegokolwiek wysiłku umysłowego, dla którego jedynym celem jest władza, kasa, fura i komóra i on tu rządzi

To jednak ona - klatka D
Gość
PostWysłany: Wto 9:39, 14 Maj 2013    Temat postu:

Anonymous napisał:
on tu mieszka, osobnik młody, niby wykształcony, niby z wielkiego miasta, niestety spełniający tradycyjne kryteria określające stan jego umysłu "głupi jak but", próbujący nadrabiać niedostatki intelektualne bezczelnością i pozorowaną siłą w tłumie słabszych, cechujący się obskurantyzmem i fanatyzmem. To osobnik antyspołeczny, któremu brak odwagi do podpisania się pod tym co robi i pisze, dlatego maskuje się i np. pali ukradkiem ( a z drugiej strony co za pomysł, żeby palić na korytarzu czy balkonie, co to za przyjemność) ochoczo zaś posługuje się pomówieniami i niskimi pobudkami dla osiągnięcia swoich niskich celów; usytuowany na poziomie wtórnych analfabetów, unikających jakiegokolwiek wysiłku umysłowego, dla którego jedynym celem jest władza, kasa, fura i komóra i on tu rządzi


Która klatka?
Gość
PostWysłany: Pon 19:42, 13 Maj 2013    Temat postu:

Anonymous napisał:
on tu mieszka, osobnik młody, niby wykształcony, niby z wielkiego miasta, niestety spełniający tradycyjne kryteria określające stan jego umysłu "głupi jak but", próbujący nadrabiać niedostatki intelektualne bezczelnością i pozorowaną siłą w tłumie słabszych, cechujący się obskurantyzmem i fanatyzmem. To osobnik antyspołeczny, któremu brak odwagi do podpisania się pod tym co robi i pisze, dlatego maskuje się i np. pali ukradkiem ( a z drugiej strony co za pomysł, żeby palić na korytarzu czy balkonie, co to za przyjemność) ochoczo zaś posługuje się pomówieniami i niskimi pobudkami dla osiągnięcia swoich niskich celów; usytuowany na poziomie wtórnych analfabetów, unikających jakiegokolwiek wysiłku umysłowego, dla którego jedynym celem jest władza, kasa, fura i komóra i on tu rządzi


Uzależnienie jest chorobą woli i ci ludzie w takim wypadku nie kontrolują swoich zachowań związanych z nałogiem, WIĘC O JAKICH WYMAGANIACH CO DO KULTURY TYCH OSÓB MOŻNA MÓWIĆ. KULTURA TO DOMENA LUDZI WOLNYCH. UZALEŻNIENI LUDZIE SĄ NIEWOLNIKAMI NAŁOGU, odczuwają nieodparty przymus picia, palenia lub ćpania i dlatego nie jest dla nich ważne, czy na balkonie jest + 30 czy minus 30 i czy komuś to przeszkadza. Nieraz widać jak palacze wystają na mrozie, albo w jakiś pakamerach, albo pokątnie palą w ubikacji. Czy człowiek szanujący siebie i innych, o zdrowych zmysłach robił by podobne rzeczy?
Gość
PostWysłany: Pon 17:35, 13 Maj 2013    Temat postu:

on tu mieszka, osobnik młody, niby wykształcony, niby z wielkiego miasta, niestety spełniający tradycyjne kryteria określające stan jego umysłu "głupi jak but", próbujący nadrabiać niedostatki intelektualne bezczelnością i pozorowaną siłą w tłumie słabszych, cechujący się obskurantyzmem i fanatyzmem. To osobnik antyspołeczny, któremu brak odwagi do podpisania się pod tym co robi i pisze, dlatego maskuje się i np. pali ukradkiem ( a z drugiej strony co za pomysł, żeby palić na korytarzu czy balkonie, co to za przyjemność) ochoczo zaś posługuje się pomówieniami i niskimi pobudkami dla osiągnięcia swoich niskich celów; usytuowany na poziomie wtórnych analfabetów, unikających jakiegokolwiek wysiłku umysłowego, dla którego jedynym celem jest władza, kasa, fura i komóra i on tu rządzi
Gość
PostWysłany: Pon 14:56, 13 Maj 2013    Temat postu:

A co do petów i smrodu papierosów ma przedszkole lub schronisko
Gość
PostWysłany: Pon 8:24, 13 Maj 2013    Temat postu:

Anonymous napisał:
skąd wziąć trochę kultury, gościu, i podrzucić nie mającym?


Na pewno nie przez wypominanie ludziom ich pochodzenia z takiej czy innej miejscowości. Właśnie wczoraj odwiedziłam znajomą, która mieszka w osiedlu domów wolno stojących - stare osiedle pamiętające lata międzywojenne, i bardzo narzekała na pobliskie przedszkole. Na takie zagęszczenie dzieciaków nie ma niestety rady, podobnie jak ze schroniskami dla psów, które ujadają i nie sposób ich uspokoić - taki to jest żywioł niestety, nie do okiełznania.
Gość
PostWysłany: Nie 22:24, 12 Maj 2013    Temat postu:

skąd wziąć trochę kultury, gościu, i podrzucić nie mającym?
Gość
PostWysłany: Nie 20:29, 12 Maj 2013    Temat postu:

Anonymous napisał:
ja też i nie piszę o wyglądzie ale o zachowaniu się i po pijaku i paląc i na trzeźwo i nie paląc czy klnąc;
cham zawsze jest i będzie chamem, a co za różnica czy cham jest z miasta czy ze wsi? to nie miasto czy wieś różnicuje ale właśnie chamskie zachowanie najogólniej rzecz ujmując (sposób bycia) a to wynosi się z domu;
idzie to z pokolenia w pokolenie i żadne sądy obycia, kurtuazji, uprzejmości, delikatności czy wrażliwości w kontaktach z drugą osobą nie nauczą i od razu wszystkim chamom odpowiadam, iż nie wyjadę, mimo że ich chamskie zachowanie nie podoba mi się


To w takim razie Gościu Ty tego nie napisałeś/ aś;

Cytat:
Wystarczy trochę kultury i poszanowania dla sąsiadów i nie potrzeba sądu, rady osiedla ani spółdzielni... Niestety, niektórzy po przyjezdzie do stolicy z jakiejś zapyziałej dziury poczuli się tak bardzo ważni, że nie muszą się już liczyć z nikim ani niczym... Ważne są też ich dzieci, które depczą kwiaty na trawnikach i wrzeszczą pod oknami (bo im wszystko wolno, a co?) oraz psy ujadające na balkonach i brudzące na patio... Na zwróconą uwagę reagują z agresją (pyskują ochronie i dozorcom), no bo jak można żądać od nich przestrzegania jakiś regulaminów czy przepisów, skoro są tacy ważni?
Gość
PostWysłany: Nie 18:16, 12 Maj 2013    Temat postu:

ja też i nie piszę o wyglądzie ale o zachowaniu się i po pijaku i paląc i na trzeźwo i nie paląc czy klnąc;
cham zawsze jest i będzie chamem, a co za różnica czy cham jest z miasta czy ze wsi? to nie miasto czy wieś różnicuje ale właśnie chamskie zachowanie najogólniej rzecz ujmując (sposób bycia) a to wynosi się z domu;
idzie to z pokolenia w pokolenie i żadne sądy obycia, kurtuazji, uprzejmości, delikatności czy wrażliwości w kontaktach z drugą osobą nie nauczą i od razu wszystkim chamom odpowiadam, iż nie wyjadę, mimo że ich chamskie zachowanie nie podoba mi się
Gość
PostWysłany: Nie 15:54, 12 Maj 2013    Temat postu:

Anonymous napisał:
owszem, każdy pijany wygląda tak samo, ale tylko cham zawsze jest i będzie chamem, a to różnica wielka


Nie chodziło mi o wygląd, ale o to, że chamem, czy uzależnionym może być zarówno ktoś z miasto jak i zapyziałej dziury, ale widocznie 'Gość" się musi wyżyć na tzw. napływowych żeby sobie po prostu ulżyć.
Gość
PostWysłany: Nie 9:45, 12 Maj 2013    Temat postu:

owszem, każdy pijany wygląda tak samo, ale tylko cham zawsze jest i będzie chamem, a to różnica wielka

Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style by Vjacheslav Trushkin