Autor Wiadomość
Gość
PostWysłany: Czw 16:01, 07 Lut 2013    Temat postu:

Iza napisał:
Przepisy w naszym kraju nie zawsze idą w parze ze zdrowym rozsądkiem... Dlatego kwestię czyj jest balkon i kto właściwie za niego odpowiada musiał rozstrzygać Sąd Najwyższy (III RN153/2001) wyrokiem z 03.10.2002r.


I co, SN rozstrzygnął, że lokator jest odpowiedzialny za wady konsrukcyjne budynku?
Iza
PostWysłany: Czw 15:44, 07 Lut 2013    Temat postu:

Przepisy w naszym kraju nie zawsze idą w parze ze zdrowym rozsądkiem... Dlatego kwestię czyj jest balkon i kto właściwie za niego odpowiada musiał rozstrzygać Sąd Najwyższy (III RN153/2001) wyrokiem z 03.10.2002r.
Gość
PostWysłany: Czw 14:28, 07 Lut 2013    Temat postu:

Iza napisał:
Nie masz Gościu racji. Zgodnie z przepisami spółdzielnia/wspólnota odpowiada za części wspólne budynku, np. dachy, rynny czy elewacje, natomiast balkon stanowi część składową mieszkania i za utrzymanie go w należytym stanie odpowiada właściciel lokalu. Czyli przeciek z balkonu można traktować tak samo jak z łazienki czy kuchni, a wspomniany "sąsiad z dołu" jak najbardziej słusznie skieruje do mnie swoje pretensje.


Czyli co, jak budynek został źle zbudowany, źle zaizolowany i źle ocieplony, to lokator ma wezwać firmę budowlaną, żeby zdjęła balkon, zerwała elewację i właściwie zaizolowała od zewnątrz mieszkanie sąsiada? Bez jaj.
Jak mi odpada płatami beton z balkonu i stanowi zagrożenie dla przechodzących dołem, to to jest moja odpowiedzialność. Zła izolacja budynku to jest odpowiedzialność spółdzielni.
Iza
PostWysłany: Czw 14:19, 07 Lut 2013    Temat postu:

Nie masz Gościu racji. Zgodnie z przepisami spółdzielnia/wspólnota odpowiada za części wspólne budynku, np. dachy, rynny czy elewacje, natomiast balkon stanowi część składową mieszkania i za utrzymanie go w należytym stanie odpowiada właściciel lokalu. Czyli przeciek z balkonu można traktować tak samo jak z łazienki czy kuchni, a wspomniany "sąsiad z dołu" jak najbardziej słusznie skieruje do mnie swoje pretensje.
Gość
PostWysłany: Śro 16:14, 30 Sty 2013    Temat postu:

Iza napisał:
Anonymous napisał:
Iza napisał:
Niestety możliwe jest zalanie sąsiada z dołu, gdyż balkony na Stryjeńskich nie mają żadnej izolacji, co okazało się przy okazji wymiany odpadających płytek i pokruszonej wlewki na naszym balkonie


Czyli wady konstrukcyjne budynku. I wina wykonawcy oraz spółdzielni, która tego nie dopilnowała. A nie właściciela mieszkania, że mieszka w strefie klimatycznej, w której pada śnieg.


Tylko że jak sąsiad pode mną zobaczy zaciek na suficie, to przyleci z pretensjami do mnie, a nie do Insbudu, który spartaczył balkony 12 lat temu.


A powinien do spółdzielni, jeżeli jest to przeciek z balkonu, czyli z zewnątrz budynku.
Iza
PostWysłany: Śro 15:34, 30 Sty 2013    Temat postu:

Anonymous napisał:
Iza napisał:
Niestety możliwe jest zalanie sąsiada z dołu, gdyż balkony na Stryjeńskich nie mają żadnej izolacji, co okazało się przy okazji wymiany odpadających płytek i pokruszonej wlewki na naszym balkonie


Czyli wady konstrukcyjne budynku. I wina wykonawcy oraz spółdzielni, która tego nie dopilnowała. A nie właściciela mieszkania, że mieszka w strefie klimatycznej, w której pada śnieg.


Tylko że jak sąsiad pode mną zobaczy zaciek na suficie, to przyleci z pretensjami do mnie, a nie do Insbudu, który spartaczył balkony 12 lat temu.
Gość
PostWysłany: Śro 15:06, 30 Sty 2013    Temat postu:

Anonymous napisał:
Iza napisał:
Niestety możliwe jest zalanie sąsiada z dołu, gdyż balkony na Stryjeńskich nie mają żadnej izolacji, co okazało się przy okazji wymiany odpadających płytek i pokruszonej wlewki na naszym balkonie


Czyli wady konstrukcyjne budynku. I wina wykonawcy oraz spółdzielni, która tego nie dopilnowała. A nie właściciela mieszkania, że mieszka w strefie klimatycznej, w której pada śnieg.


Nie tylko tego nie dopilnowała. Izolacji akustycznej też.
Gość
PostWysłany: Śro 12:55, 30 Sty 2013    Temat postu:

Iza napisał:
Niestety możliwe jest zalanie sąsiada z dołu, gdyż balkony na Stryjeńskich nie mają żadnej izolacji, co okazało się przy okazji wymiany odpadających płytek i pokruszonej wlewki na naszym balkonie


Czyli wady konstrukcyjne budynku. I wina wykonawcy oraz spółdzielni, która tego nie dopilnowała. A nie właściciela mieszkania, że mieszka w strefie klimatycznej, w której pada śnieg.
Iza
PostWysłany: Śro 12:46, 30 Sty 2013    Temat postu:

Niestety możliwe jest zalanie sąsiada z dołu, gdyż balkony na Stryjeńskich nie mają żadnej izolacji, co okazało się przy okazji wymiany odpadających płytek i pokruszonej wlewki na naszym balkonie
Gość
PostWysłany: Wto 11:30, 29 Sty 2013    Temat postu: Re: sople i snieg

Anonymous napisał:
Jak patrze na snieg zalegający na balkonach to szok a puznie narzekania na zalane mieszkania a to tylko niedbalstwo lokatora oby tak dalej Exclamation Exclamation Exclamation


Zalane mieszkania to wynik wad konstrukcyjnych budynku (zła izolacja czy cokolwiek). Trochę śniegu na balkonie nie powinno powodować zalania! Topniejący i zamarzający śnieg może powodować popękanie wierzchniej warstwy betonu/posadzki na balkonie, ale na litość nie zalanie wewnątrz budynku!
Iza
PostWysłany: Wto 8:33, 29 Sty 2013    Temat postu:

Zalanie to jedno, a zniszczenie balkonu to drugie...
Gość
PostWysłany: Pon 21:42, 28 Sty 2013    Temat postu: sople i snieg

Jak patrze na snieg zalegający na balkonach to szok a puznie narzekania na zalane mieszkania a to tylko niedbalstwo lokatora oby tak dalej Exclamation Exclamation Exclamation

Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style by Vjacheslav Trushkin