Forum Forum mieszkańców osiedla przy ul. Stryjeńskich 19 (Warszawa Ursynów) Strona Główna
»
Forum ogólne
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Wybierz forum
----------------
Forum ogólne
Rada Osiedla
Kupno, sprzedaż, wynajem
Reklamy, oferty
Kosz
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Gość
Wysłany: Czw 17:02, 04 Sie 2011
Temat postu:
bydło brudasyyyy
Gość
Wysłany: Śro 20:20, 30 Mar 2011
Temat postu:
Typowe bydło i kupa brudasów a na dodatek hamy
kgor
Wysłany: Śro 18:20, 30 Mar 2011
Temat postu: sąsiadka
Scena z dnia dzisiejszego. Okazała mamusia (opiekunka) w przykrótkiej z przewagą fioletu spódnicy wyprowadza dziecko (5-6-letnie) zaraz za furtkę, dziecko zdejmuje majtki i... Na uwagę, że to nie do załatwiania się przez dzieci odwraca się patrząc na mnie jak na wroga. Po czym wchodzi spokojnie na patio, przygarnia drugie dziecko (większe) z piłką, siada przy piaskownicy i ma szczerze w d... że zaraz za furtką przy kamienny6m pojemniku na rośliny zostały odchody jej "maleństwa". Proponuję do tabliczek zakazujących załatwiania tu zwierzątek dodać zakaz załatwiania tu "dzieciaczków". A najlepiej kursy kultury dla właścicieli jednych i drugich, bo właścicielka buldożka francuskiego też upodobała sobie trawniki na patio jako toaletę dla swojego psa. Oczywiście, podobnie jak opisana mama, też po swoim "kochaniu" nie sprząta.
Pewien gość
Wysłany: Nie 22:22, 06 Lut 2011
Temat postu:
Wątpię czy to niestety przyniesie jakiś efekt Madeofstars. Nierzadko jak się człowiek odzywa, to jeszcze wydrwią albo nabluzgają. Albo zaczną wypisywać jakieś bzdury nie na temat,, jak pewna pani w ostatnim poście w innym temacie o psach, smyczach, kupkach etc. Ludzi po prostu nie obchodzi - nie ich, to można zniszczyć albo ubrudzić. Psa nie brać na smycz, bo się nie chce po prostu albo najprościej: ma się innych głęboko w pupie, ich problem. Nie nosić ze sobą torebki na kupki, no bo po co, nie chce się. A później człowiek jeszcze usłyszy, że psów nie lubi, że jakiś hater zapewne, bo ośmiela się wymagać, aby jeden z drugim poza koniec własnego nosa zaglądali:)
Gość
Wysłany: Sob 12:27, 05 Lut 2011
Temat postu:
Anonymous napisał:
kolejny gość napisał:
Tytuł znamienny i nie wielkomiejski, rejestracja TKN czy podobna. Może coś konstruktywnego a nie tylko narzekanie. Jak można być tylko malkontentem, nie wielkomiejskim jak widać
chyba pomysliłes posty.
A co do samochodów z rejestracją TKN... to chyba lekka przesada żeby robić z parkingu przed blokiem parking na samochody dostawcze...
To chyba jednak Gość pomylił posty, bo tu nie o samochodach, parkingi mowa, tylko o gównach sensu stricto i w przenośni.
Gość
Wysłany: Sob 10:19, 05 Lut 2011
Temat postu:
kolejny gość napisał:
Tytuł znamienny i nie wielkomiejski, rejestracja TKN czy podobna. Może coś konstruktywnego a nie tylko narzekanie. Jak można być tylko malkontentem, nie wielkomiejskim jak widać
chyba pomysliłes posty.
A co do samochodów z rejestracją TKN... to chyba lekka przesada żeby robić z parkingu przed blokiem parking na samochody dostawcze...
kolejny gość
Wysłany: Pią 22:58, 04 Lut 2011
Temat postu:
Tytuł znamienny i nie wielkomiejski, rejestracja TKN czy podobna. Może coś konstruktywnego a nie tylko narzekanie. Jak można być tylko malkontentem, nie wielkomiejskim jak widać
Gość
Wysłany: Czw 17:58, 03 Lut 2011
Temat postu:
Anonymous napisał:
A może panowie z ochrony zaczęliby wreszcie reagować na takie sytuacje, jak sikanie/walenie kupy przez pieski w miejscach na osiedlu niedozwolonych??? Czy to poza ich kompetencjami???
Społeczeństwo też niestety jest winne. Słabo się obecnie piętnuje takie zachowania, typu psie g..., śmiecenie etc. Każdy spuści głowę i aby do przodu.
Gość
Wysłany: Czw 13:56, 03 Lut 2011
Temat postu:
A może panowie z ochrony zaczęliby wreszcie reagować na takie sytuacje, jak sikanie/walenie kupy przez pieski w miejscach na osiedlu niedozwolonych??? Czy to poza ich kompetencjami???
Gość
Wysłany: Czw 11:13, 03 Lut 2011
Temat postu:
Większośc interesuje się tylko tym co w jego mieszkaniu, ewentualnie w garazu, dlatego sprawy osiedla nikogo nie interesują, bo osiedle to własnosć spóldzelni.
A czy ktoś kontroluje tą spódlzielnię, bo przecież rada nadzorcza tego nie robi, skąd wiemy, że wierzyciele nie zajęli naszych wpłat w firmie Administrator?
Zobaczcie co się dzieje w spóldielni PRZY METRZE, tam komornicy ściągają kasę z wpłat, tylko, ze tam to jest nagłośnione i ludzie bardziej aktywni, a u nas tylko się wszyscy kłócą o psie gówna.
Wiem, że wpłynął kolejny milion długu plus odsestki i koszty sadowe, więc juz nei wiem z czego spółdielnia zapłaci.
Gość
Wysłany: Czw 10:33, 03 Lut 2011
Temat postu: Re: Wielkomiejskie flejtuchy
Niestety pokutuje w dalszym ciągu PRL - owskie podejście na zasadzie co wspólne to niczyje, więc można zdewastować, obsrać itd...[/quote]
Stąd też do Europy i USA nam lata świetlne. A póki co to drugie nagminnie naród kopiuje przez Halołeny, Walętyłki ętcę. Usilnie chyba pokazując jaki to jestem Hamerykański bo wrzucam do kalendarza nie swoje święta, bo wtrącę parę zwrotów po angielsku. śmieszne aczkolwiek prawdziwe, szkoda tylko, że to najsilniej do nas idzie a nie kultura międzyludzka.
Gość
Wysłany: Czw 9:17, 03 Lut 2011
Temat postu: Re: Wielkomiejskie flejtuchy
[quote="madeofstars"]bo inne określenie nie przechodzi mi do głowy. Scena dzisiejszego wieczoru: okazały owczarek niemiecki wali okazałą kupę centralnie pod murkiem od schodów od strony Moczydłowskiej. Na Moczydłowskiej jego pan rączki szlacheckie w kieszeniach trzyma i stoi. Zwracam uwagę nic się nie odzywa.
Ludzie - czy Wy jesteście naprawdę tacy mocno ograniczeni?? że aby tylko za własny próg wymieść syf i dalej niech się dzieje co chce? Bo co bo to część wspólna to może być brudna i śmierdząca?
Normalnie wstyd za was i nie dziwne, że niestety na zachodzie potrafią naszych brudasami określić :-/. I dlaczego takie brudasy nadają niestety póki co ton.[/quote
Niestety pokutuje w dalszym ciągu PRL - owskie podejście na zasadzie co wspólne to niczyje, więc można zdewastować, obsrać itd...
Gość
Wysłany: Śro 22:54, 02 Lut 2011
Temat postu: Wielkomiejskie flejtuchy
bo inne określenie nie przechodzi mi do głowy. Scena dzisiejszego wieczoru: okazały owczarek niemiecki wali okazałą kupę centralnie pod murkiem od schodów od strony Moczydłowskiej. Na Moczydłowskiej jego pan rączki szlacheckie w kieszeniach trzyma i stoi. Zwracam uwagę nic się nie odzywa.
Ludzie - czy Wy jesteście naprawdę tacy mocno ograniczeni?? że aby tylko za własny próg wymieść syf i dalej niech się dzieje co chce? Bo co bo to część wspólna to może być brudna i śmierdząca?
Normalnie wstyd za was i nie dziwne, że niestety na zachodzie potrafią naszych brudasami określić :-/. I dlaczego takie brudasy nadają niestety póki co ton.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© phpBB Group
Theme designed for
Trushkin.net
|
Themes Database
.
Regulamin