Podobnie jak u nas (inne SM i prawo spółdzielcze) - Forum mieszkańców osiedla przy ul. Stryjeńskich 19 (Warszawa Ursynów)

Newer · Gość

Zachęcam do przeczytania:

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Dzięki Newer za powyższy artykuł. Prośba, abyś always nam dosyłał co lepsze kawałki na temat procederów i przestępstw w spóldzielniach mieszkaniowych w naszym milutkim post komunistycznym kraju, gdzie świetnie się mają enklawy komunizmu i gdzie prawo pozwala na takie przekręty, bo panowie i panie decydenci mogą sobie zrobić wszystko. Paragraf 3 Prawa Spólzielczego mówiący o prywatnej własności członków, skutecznie uniemożliwia jakąkolwiek ingerencję i kontrolę z zewnątrz. Jak do tej pory prokuratura latami zajmowała się doniesieniami spóldzielców, ale teraz coś drgnęło. W prokuraturach jedyna nadzieja. Oprócz nich jedynie lustratorzy ze Związku Rewizyjnego mogą wykryć nieprawidłowosci i przestępstwa, no ale jak mają je wykryć jak mogą zrobić lustrację tylko na zlecenie spółdzielni, a ona, tak jak nasz Pax nie wyraziła zgody na lustrację za rok 2004 -2005. Spóldzielnia ma obowiązek tylko raz na trzy lata poddać sie lustracji. W poprzednim prawie miała obowiązek poddawać sie co roku, w trakcie prowadzonych inwestycji.
Polecam wejść na str. internetową tyg. NIE ( przykro mi, ale tam paradoksalnie pojawiają się artykuły o przekrętach w spółdzielniach)
Polecam jeden z nich " Portret przyszłego budowniczego 3 milonów mieszkań". Wspominają w nim o naszej spółdzielni.

KOMANDOS · Gość

Są już akty oskarzenia do sądu karnego dla 3 członków zarządu, 3 członków RN oraz biegłego rewidenta spółdzielni mieszkaniowej "Wyżyny"
na Ursynowie.
Postawiono również zarzuty 3 osobom w tym 2 członkom zarządu spóldzielni mieszkaniowej "Przy Metrze"
o innych zawiadomię wkrótce.

Gość

Mam nadzieję, że odkurzą i przewentylują również inne spółdzielnie.

W sejmie - sądząc po ostatniej debacie - też dojrzeli nasz problem co widać po wypowiedziach niektórych posłów PiS - u:
" O problemach spółdzielni mieszkaniowych dowiadujemy się praktycznie codziennie również z doniesień prasowych, a także od wielu osób pokrzywdzonych, które zgłaszają się do przedstawicieli władzy, w tym również do posłów. Jest więc problem żywy, palący, wymagający naprawy. Zresztą od paru lat trwają próby nowelizacji prawa o spółdzielniach mieszkaniowych. Niektóre nawet kończą drogę legislacyjną w Sejmie, ale okazuje się, że lobby spółdzielcze jest na tyle mocne, że zamiast realizacji nowego uchwalonego prawa szybciej następuje zmiana i uwstecznianie dobrych przepisów. Jest obecnie szansa, że to się zmieni.

Szereg patologii, jakie występują w spółdzielniach mieszkaniowych, pojawia się głównie na styku między członkami spółdzielni mieszkaniowej, czyli właściwie właścicielami spółdzielni mieszkaniowej, a władzami spółdzielni mieszkaniowej, które bardzo się alienują i nie za bardzo chcą służyć swoim właścicielom.

Druga sprawa. Żeby sprawy w spółdzielniach mieszkaniowych toczyły się lepiej, przede wszystkim szereg spraw organizacyjno-funkcjonalnych, należy to usprawnić. Kwestie te powinny być precyzyjnie określone w ustawie, gdyż do tej pory większość spraw było rozstrzyganych w statutach spółdzielni, a więc mogły być bardzo duże różnice w ich uregulowaniach w poszczególnych spółdzielniach w kraju. Rozstrzygnięcia powinny być jasne, precyzyjne, szczegółowe i określone dla wszystkich spółdzielni, jednakowe dla całego kraju.
Trzecią ważną sprawą jest kwestia kontroli nad spółdzielniami mieszkaniowymi. Kontrola ta jest obecnie praktycznie oddana do procedur wewnątrzspółdzielnianych i, jak praktyka pokazuje, nie jest skuteczna. Przyczyną jest nierównowaga sił. Z jednej strony władze spółdzielni, które mają cały aparat urzędniczy w postaci pracowników, prawników, księgowych, a z drugiej strony pojedynczy, przecież niespecjalnie zorganizowani, członkowie spółdzielni, którzy chcą po prostu godnie żyć i wiedzieć, co z ich pieniędzmi płaconymi na różnego typu fundusze w spółdzielniach mieszkaniowych się dzieje. Dlatego postanowiliśmy wprowadzić, obok wewnątrzspółdzielnianych, instytucję kontroli zewnętrznych, dających, mamy nadzieję, gwarancję większego obiektywizmu w kontroli i nadzorze nad spółdzielniami mieszkaniowymi. Byłyby one zorganizowane przez grupę biegłych rewidentów zrzeszonych przy ministrze do spraw budownictwa. Tacy biegli rewidenci musieliby z urzędu kontrolować spółdzielnie mieszkaniowe raz na 3 lata, a w sytuacjach, gdy byłyby uzasadnione przypadki naruszeń, podejrzenia o naruszenia czy przypadki patologii w spółdzielni mieszkaniowej, na wniosek odpowiedniej liczby członków spółdzielni mogliby członkowie zgłosić wniosek do ministra do spraw budownictwa o taką kontrolę. Wówczas niezależny biegły rewident sprawdzałby funkcjonowanie spółdzielni mieszkaniowej pod wszelkim względem, nie tylko finansowym, księgowym, ale również gospodarności, rzetelności."

Ludzie czyba idzie nowe...., tylko co to nam da jak u nas mleko się już wylało, całą patologię bezprawia i złodziejstwa przeszliśmy na własnej skórze, hipotekę mamy zadłużoną na 55 mln. wiec odrębnej własnosci nie ma sensu brać i co będziemy tak dryfować na spólzielczym własnościowym aż do upadłości spóldzielni i co potem? własność z automatu i przejęcie hipoteki?

Dwie ostatnie wiadomości zostały przeniesione, gdyż miały się nijak do tematu o wentylacji, gdzie pierwotnie je umieszczono.
Proszę umieszczać w tym wątku wszystkie wypowiedzi dotyczące innych spółdzielni mieszkaniowych oraz prawa spółdzielczego.

komandos · Gość

Proponuję stronę [link widoczny dla zalogowanych]
Polska tradycja SOLIDARNOŚCI nie gaśnie.
Trudno się dziwić skoro obalamy ostatni bastion komunizmu w tym kraju.
Na str. [link widoczny dla zalogowanych] też proponuję zajrzeć, bo mieszkańcy tego osiedla mają podobnie jak my kłopoty z ostatecznym rozliczeniem i w koncu sprawę złożyli do prokuratury.

Gość

Według danych Krajowego Związku Lokatorów i Spółdzielców, polscy lokatorzy, którzy mieszkają w zasobach mieszkaniowych, wpłacają rocznie do spółdzielczych kas około 20 mld złotych. Wartość całego spółdzielczego majątku szacuje się na 450-500 mld złotych. Jest to więc drugi po państwowym budżet.

komandos · Gość

a oto tekst ze strony KLISU - KONIN - to taki niezależny solidarny związek spółdzielców z całej Polski, który pomaga każdemu w potrzebie i udziela porad prawnych oraz stara się o radykalną zmianę prawa spóldzielczego i ustawy o spólzielniach.
Skoro prezesi mają swoje konferencje i związki to my też mamy swoje.
Osobiście spotkałem się z działaczamiki KLISU na pikiecie w Grodzisku w ramach poparcia członków jednej z tamtejszych spóldzielni, gdzie dostałem mnóstwo ciekawych, ale zarazem zatrważajacych informacji o spóldzielniach mieszkaniowych i ich działalności. Na tej pikiecie byli też posłowie, którzy obiecali wsparcie i pomoc.

PRZESTROGA WOBEC PEWNYCH SWOJEJ BEZKARNOśCI CYNICZNYCH I AROGANCKICH WŁADZ ZARZĄDZAJĄCYCH SPÓŁDZIELNIAMI MIESZKANIOWYMI

Pobyt za kratkami i zakaz piastowania funkcji kierowniczych przez pięć lat- taki wyrok wymierzył Sąd Rejonowy w Kłodzku Tadeuszowi K., byłemu prezesowi spółdzielni mieszkaniowej. Wyrok nie jest prawomocny.
Na ogłoszenie wyroku przyszło kilkadziesiąt spółdzielców. Są bardzo zadowoleni z kary dla byłego prezesa.
- W końcu się doczekaliśmy. Dobrze że sędzia nie zastosował warunkowego zawieszenia kary- ocenia Zofia Haubic, która śledziła proces przez prawie trzy lata- To my musieliśmy spłacić pozostawione przez byłego prezesa długi, więc on niech przynajmniej za to odpokutuje w więzieniu. Tak będzie sprawiedliwie.
W podobny sposób surowy wyrok uzasadniał sędzia Maciej Szota.
- Z akt sprawy wynika, że spółdzielcy płacili za ciepło. Tymczasem oskarżony nie przekazywał pieniędzy Dolnośląskiemu Zakładowi Termoenergetyki, tylko wydawał na inne cele, bez upoważnienia spółdzielców. To doprowadziło do wielomilionowego zadłużenia-wyjaąnia sędzia Szota.- Rażącym przykładem niegospodarności była prowadzona przez Tadeusza K. sprzedaż lokali użytkowych, między innymi pawilonu handlowego, firmie Cez-Pol.
Oskarżony nie pojawił się wczoraj w sądzie. Reprezentował go adwokat. Nie chciał komentować wyroku i powiedzieć, czy jego klient złoży apelację.
Tadeusz K. kierował kłodzką Spółdzielnią Mieszkaniową ponad 20 lat.
Z zajmowanego fotela lokatorzy ruszyli go w 2002 roku. Powodem były olbrzymie długi, do jakich doprowadził spółdzielnię(prawie 10 mln zł). Każdy członek SM musiał uiścić z tytułu spłaty ponad 2 tys. zł. Proces sądowy rozpoczśł się na początku 2004 roku. Prokuratura postawiła byłemu prezesowi zarzut niegospodarności i działania na szkodę spółdzielców.

Gość

troszke mało informacji żeby je porównać do naszej sytuacji... ale widać... ze coś musieli dopłacić... a to że jednego czy dwóch prezesów posadzą do ciupy to nam to pieniędzy i zmiejszenia długow nie przyniesie....

Gość

Gość

teraz prawo zmienio się i chyba od roku osoby w zarządach spółdzielni odpowiadają....

jednak zauważmy że nasza sytuacja sie tyczy okresu przez zmianą i tamtem zarząd powinien mimo wszystko beknąć....

tylko czy w toku postępowania zasądzą coś dla spóldzielni.. czyli na spłatę długów..... oby....

Gość

A czy sądziesz Paxi- u, że obecny zarzad i Rada Nadzorcza są tacy niewinni i tylko stary zarzad beknie za wszystko?

Czy sprawę ostatecznego rozliczenia to należy wyjaśniać tylko na drodze powództwa cywilnego, a moze raczej zgłosić do prokuratury?

Gość

Pani Kochana/Panie Kochany - co mi z wsadzenia do więzienia - nawet i wszystkich pracowników PAx.... - czy to spowoduje skonczenie osiedla - raczej nie???

PAx ma nas w garści - nawet tych co już sie rozliczyli i przewłaszczyli

bo mi chodzi o skończone osiedle - niestety podoba mi sie to miejsce i chcę jeszcze tam pomieszkać....

Gość

Gość

Napisałem ze ma nas w garści z jednego powodu - do skończenia potrzeba kilka milionów - bez nich nie bedzie skończenia osiedla... - a jak by coś sie z Pax stało to pewnie się o kilkanaście miesiecy sprawa by opóźniła.... mi na skończeniu i koncowym uspokojeniu się zależy, dlatego wpłaciłem..... - a dzięki audytowi to ja mam Pax w garści tylko tyle że nieskończone osiedle.....

Komandos · Gość