Rejestracja FAQ Użytkownicy Szukaj Forum Forum mieszkańców osiedla przy ul. Stryjeńskich 19 (Warszawa Ursynów) Strona Główna

Forum Forum mieszkańców osiedla przy ul. Stryjeńskich 19 (Warszawa Ursynów) Strona Główna » Forum ogólne » Dzieci na patio i... Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 12, 13, 14  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Śro 14:09, 07 Maj 2014
Gość

 


[quote="Anonymous"]
Anonymous napisał:

Kazurka? Do niedawna Kazurka była obozowiskiem bezdomnych (nie wiem jak po ostatnich porządkach) i to było ostatnie miejsce, w którym małe dzieci powinny spędzać czas, zwłaszcza samopas. A plac zabaw jest WEWNĄTRZ naszego osiedla.



A dlaczego nie Kazurka, a bezdomnych ukryć z realiów świata i sprzed oczu dzieci, bezdomni to też nauka jaki jest świat.
I chyba lepiej że pójdą na Kazurkę, niż mają się szwendać po Jaworowej i skakać po murkach, czy zjeżdżać rowerem prosto pod samochód wyjeżdżajacy z garażu. Tu widzę, ze rodzice wcale nie mają na oku swoich pociech.

Plac zabaw na patio jest dla najmłodszych, a mowa jest o dzieciach mniej więcej od 7 do 13 lat, które najbardziej dają się we znaki.

Smutne jest jednak to, że ani razu nie pojawiła się empatia w stosunku do ludzi, którym te krzyki i wrzaski utrudniają życie. Musi być wzajemne zrozumienie i wzajemne ustępstwa, wzajemna empatia inaczej będzie naprawdę źle.
PostWysłany: Śro 16:10, 07 Maj 2014
Gość

 


Cytat:


A dlaczego nie Kazurka, a bezdomnych ukryć z realiów świata i sprzed oczu dzieci, bezdomni to też nauka jaki jest świat.
I chyba lepiej że pójdą na Kazurkę, niż mają się szwendać po Jaworowej i skakać po murkach, czy zjeżdżać rowerem prosto pod samochód wyjeżdżajacy z garażu. Tu widzę, ze rodzice wcale nie mają na oku swoich pociech.

Plac zabaw na patio jest dla najmłodszych, a mowa jest o dzieciach mniej więcej od 7 do 13 lat, które najbardziej dają się we znaki.

Smutne jest jednak to, że ani razu nie pojawiła się empatia w stosunku do ludzi, którym te krzyki i wrzaski utrudniają życie. Musi być wzajemne zrozumienie i wzajemne ustępstwa, wzajemna empatia inaczej będzie naprawdę źle.


Popieram każde słowo i pod każdym sie podpisuję obiema rękami. Tamta Pani, która ma dzieci tylko hipotetyczne, niech zostanie przy swoim zdaniu i zaręczam z dziwnym spokojem, że jej okna nie wychodzą bezposrednio na rozdarte do późna dzieciaki. Nawiasem, nie sa to małe dzieci, które nie rozumieja, ale w takim wieku, ze granice współzycia społecznego powinny już mieć wpojone.
PostWysłany: Śro 20:39, 07 Maj 2014
gość
Gość

 


Jaka bezsensowna to dyskusja. Najlepiej wezwijcie policję do tych dzieci: "Panie Władzo dzieci u siebie na podwórku w piłkę głośno grają! Proszę je ukarać i ich rodziców." Bożesz jakie to śmieszne. Jakie cacusie delikatusie tu mieszkają.
PostWysłany: Śro 21:08, 07 Maj 2014
Gość

 


Powiedziała pewna kobieta, że Bóg kocha dzieci. Ale to rodzice je wychowują. W poniedziałek pewien chłopiec, lat ok. 8 kazał się innemu odpier...lić. Słownictwo godne ośmiolatka. Przed Wielkanocą siedział na murku chłopiec z wielkim karabinem na wodę i lał ja na przechdzących. Na propozycję aby tę zabawę zadtosował w domu odpowiedział ze w domu mama nie pozwala. Inny młody facet z piłką na prośbę żeby nie strzelał goli w kwiaty wzrusza ramionami. I jak tu lubić takie dzieci i rodziców pozwalający na takie zachowania, nieakceptowane w domach. Czy, jeśli zgodnie z prasdą powiem takiemu mlodziencowi że jest chamem chamskiego wychowania to nikt się na mnie nie obrazi? A moze nazwie ie mnie czepialskim chamem?
PostWysłany: Śro 23:50, 07 Maj 2014
gość
Gość

 


Anonymous napisał:
Powiedziała pewna kobieta, że Bóg kocha dzieci. Ale to rodzice je wychowują. W poniedziałek pewien chłopiec, lat ok. 8 kazał się innemu odpier...lić. Słownictwo godne ośmiolatka. Przed Wielkanocą siedział na murku chłopiec z wielkim karabinem na wodę i lał ja na przechdzących. Na propozycję aby tę zabawę zadtosował w domu odpowiedział ze w domu mama nie pozwala. Inny młody facet z piłką na prośbę żeby nie strzelał goli w kwiaty wzrusza ramionami. I jak tu lubić takie dzieci i rodziców pozwalający na takie zachowania, nieakceptowane w domach. Czy, jeśli zgodnie z prasdą powiem takiemu mlodziencowi że jest chamem chamskiego wychowania to nikt się na mnie nie obrazi? A moze nazwie ie mnie czepialskim chamem?


Aaa, to była jednak broń (karabin!). No to grubsza sprawa.
PostWysłany: Czw 8:53, 08 Maj 2014
Gość

 


Anonymous napisał:
Czy, jeśli zgodnie z prasdą powiem takiemu mlodziencowi że jest chamem chamskiego wychowania to nikt się na mnie nie obrazi? A moze nazwie ie mnie czepialskim chamem?


Nie obrazi się. Po prostu uzna, że oboje jesteście na tym samym poziomie. I będzie to prawda. Reagowanie jak rozwydrzony ośmiolatek nie jest oznaką ani dorosłości, ani dobrego wychowania, ani własnej wyższości. Co najwyżej kompleksów.
PostWysłany: Czw 9:21, 08 Maj 2014
Gość

 


Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Czy, jeśli zgodnie z prasdą powiem takiemu mlodziencowi że jest chamem chamskiego wychowania to nikt się na mnie nie obrazi? A moze nazwie ie mnie czepialskim chamem?


Nie obrazi się. Po prostu uzna, że oboje jesteście na tym samym poziomie. I będzie to prawda. Reagowanie jak rozwydrzony ośmiolatek nie jest oznaką ani dorosłości, ani dobrego wychowania, ani własnej wyższości. Co najwyżej kompleksów.


Wiec co Pani by zrobiła w takiej sytuacji, kiedy jakieś dziecko oblewa panią nieoczekiwanie wodą sikawki po twarzy i zalewając ubranie. Przeszła by Pani obojętnie?
PostWysłany: Czw 9:44, 08 Maj 2014
Gość

 


Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Czy, jeśli zgodnie z prasdą powiem takiemu mlodziencowi że jest chamem chamskiego wychowania to nikt się na mnie nie obrazi? A moze nazwie ie mnie czepialskim chamem?


Nie obrazi się. Po prostu uzna, że oboje jesteście na tym samym poziomie. I będzie to prawda. Reagowanie jak rozwydrzony ośmiolatek nie jest oznaką ani dorosłości, ani dobrego wychowania, ani własnej wyższości. Co najwyżej kompleksów.


Wiec co Pani by zrobiła w takiej sytuacji, kiedy jakieś dziecko oblewa panią nieoczekiwanie wodą sikawki po twarzy i zalewając ubranie. Przeszła by Pani obojętnie?


Mi się jakoś nie zdarzają takie sytuacje. Ani przed Wielkanocą ani w sam lany poniedziałek, choć mijałam dzieci z sikawkami, żadne mnie nie oblało. Może po prostu wobec jednych czują respekt, bo wiedzą, że z dorosłymi trzeba jak z dorosłymi, a wobec innych nie, bo czują bratnie niewychowane dusze?
PostWysłany: Czw 9:56, 08 Maj 2014
Gość

 


Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Czy, jeśli zgodnie z prasdą powiem takiemu mlodziencowi że jest chamem chamskiego wychowania to nikt się na mnie nie obrazi? A moze nazwie ie mnie czepialskim chamem?


Nie obrazi się. Po prostu uzna, że oboje jesteście na tym samym poziomie. I będzie to prawda. Reagowanie jak rozwydrzony ośmiolatek nie jest oznaką ani dorosłości, ani dobrego wychowania, ani własnej wyższości. Co najwyżej kompleksów.


Wiec co Pani by zrobiła w takiej sytuacji, kiedy jakieś dziecko oblewa panią nieoczekiwanie wodą sikawki po twarzy i zalewając ubranie. Przeszła by Pani obojętnie?


Mi się jakoś nie zdarzają takie sytuacje. Ani przed Wielkanocą ani w sam lany poniedziałek, choć mijałam dzieci z sikawkami, żadne mnie nie oblało. Może po prostu wobec jednych czują respekt, bo wiedzą, że z dorosłymi trzeba jak z dorosłymi, a wobec innych nie, bo czują bratnie niewychowane dusze?


Ale ja pytam Panią, co by Pani zrobiła gdyby tak się stało, proszę nie unikać odpowiedzi, tym bardziej, że jednak ktoś napisał, że taka sytuacja miała miejsce. Mam wrażenie, że unika Pani odpowiedzi, bo po prostu Pani sama nie wie co w takiej sytuacji należałoby robić, ale pokazywanie bezsilności i udawanie że nic się nie stało, to nie jest dobre rozwiązanie.
PostWysłany: Czw 10:10, 08 Maj 2014
Gość

 


Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Czy, jeśli zgodnie z prasdą powiem takiemu mlodziencowi że jest chamem chamskiego wychowania to nikt się na mnie nie obrazi? A moze nazwie ie mnie czepialskim chamem?


Nie obrazi się. Po prostu uzna, że oboje jesteście na tym samym poziomie. I będzie to prawda. Reagowanie jak rozwydrzony ośmiolatek nie jest oznaką ani dorosłości, ani dobrego wychowania, ani własnej wyższości. Co najwyżej kompleksów.


Wiec co Pani by zrobiła w takiej sytuacji, kiedy jakieś dziecko oblewa panią nieoczekiwanie wodą sikawki po twarzy i zalewając ubranie. Przeszła by Pani obojętnie?


Mi się jakoś nie zdarzają takie sytuacje. Ani przed Wielkanocą ani w sam lany poniedziałek, choć mijałam dzieci z sikawkami, żadne mnie nie oblało. Może po prostu wobec jednych czują respekt, bo wiedzą, że z dorosłymi trzeba jak z dorosłymi, a wobec innych nie, bo czują bratnie niewychowane dusze?


Ale ja pytam Panią, co by Pani zrobiła gdyby tak się stało, proszę nie unikać odpowiedzi, tym bardziej, że jednak ktoś napisał, że taka sytuacja miała miejsce. Mam wrażenie, że unika Pani odpowiedzi, bo po prostu Pani sama nie wie co w takiej sytuacji należałoby robić, ale pokazywanie bezsilności i udawanie że nic się nie stało, to nie jest dobre rozwiązanie.


Odebrałabym zabawkę i wskazała miejsce i czas, w którym rodzice mogą się po nią zgłosić.
PostWysłany: Czw 12:48, 08 Maj 2014
Gość

 


gość napisał:
Jaka bezsensowna to dyskusja. Najlepiej wezwijcie policję do tych dzieci: "Panie Władzo dzieci u siebie na podwórku w piłkę głośno grają! Proszę je ukarać i ich rodziców." Bożesz jakie to śmieszne. Jakie cacusie delikatusie tu mieszkają.


Dlatego trzeba zmienić regulamin i zakazać zabaw, szczególnie gry w piłkę, jeżdżenia na rowerach na patio. To jest za duże osiedle, żeby wszystkie dzieci mogły się bawić na tak małym obszarze tuż pod oknami mieszkań. Zostawić tylko place zabaw dla najmłodszych, ale pod opieką rodziców czy opiekunów. W końcu to właściciele i członkowie spółdzielni mają tu najwięcej do powiedzenia, a nie wynajmujący.
PostWysłany: Czw 13:13, 08 Maj 2014
Gość

 


Anonymous napisał:
gość napisał:
Jaka bezsensowna to dyskusja. Najlepiej wezwijcie policję do tych dzieci: "Panie Władzo dzieci u siebie na podwórku w piłkę głośno grają! Proszę je ukarać i ich rodziców." Bożesz jakie to śmieszne. Jakie cacusie delikatusie tu mieszkają.


Dlatego trzeba zmienić regulamin i zakazać zabaw, szczególnie gry w piłkę, jeżdżenia na rowerach na patio. To jest za duże osiedle, żeby wszystkie dzieci mogły się bawić na tak małym obszarze tuż pod oknami mieszkań. Zostawić tylko place zabaw dla najmłodszych, ale pod opieką rodziców czy opiekunów. W końcu to właściciele i członkowie spółdzielni mają tu najwięcej do powiedzenia, a nie wynajmujący.


Jasne, wyrzućcie dzieci ze swojej przestrzeni życiowej, bo wam do obrazka nie pasują. Tylko się potem nie zdziwcie, jak za kilkadziesiąt lat te dorsłe już dzieci wyrzucą was ze swojej przestrzeni i poumieszczają w domach starców, bo dla odmiany wy im nie będziecie pasować do ich obrazka.
PostWysłany: Czw 13:55, 08 Maj 2014
Gość

 


Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
gość napisał:
Jaka bezsensowna to dyskusja. Najlepiej wezwijcie policję do tych dzieci: "Panie Władzo dzieci u siebie na podwórku w piłkę głośno grają! Proszę je ukarać i ich rodziców." Bożesz jakie to śmieszne. Jakie cacusie delikatusie tu mieszkają.


Dlatego trzeba zmienić regulamin i zakazać zabaw, szczególnie gry w piłkę, jeżdżenia na rowerach na patio. To jest za duże osiedle, żeby wszystkie dzieci mogły się bawić na tak małym obszarze tuż pod oknami mieszkań. Zostawić tylko place zabaw dla najmłodszych, ale pod opieką rodziców czy opiekunów. W końcu to właściciele i członkowie spółdzielni mają tu najwięcej do powiedzenia, a nie wynajmujący.


Jasne, wyrzućcie dzieci ze swojej przestrzeni życiowej, bo wam do obrazka nie pasują. Tylko się potem nie zdziwcie, jak za kilkadziesiąt lat te dorsłe już dzieci wyrzucą was ze swojej przestrzeni i poumieszczają w domach starców, bo dla odmiany wy im nie będziecie pasować do ich obrazka.


A ja rozumiem narzekania mieszkańców, bo patio jest za małe, to jest studnia w której wszystko niesie o wiele gorzej niż w otwartej przestrzeni. Poza tym w takim wielkim blokowisku jest ogromna ilość dzieci wiec to generuje proporcjonalnie olbrzymi hałas na takim małym akustycznym patio, dzieci na ogół krzyczą i piszczą a nie mówią spokojnie i w tym problem.
PostWysłany: Czw 16:57, 08 Maj 2014
Gość

 


Cytat:




Mi się jakoś nie zdarzają takie sytuacje. Ani przed Wielkanocą ani w sam lany poniedziałek, choć mijałam dzieci z sikawkami, żadne mnie nie oblało. Może po prostu wobec jednych czują respekt, bo wiedzą, że z dorosłymi trzeba jak z dorosłymi, a wobec innych nie, bo czują bratnie niewychowane dusze?


brak wyobraźni i głupota, na taką arogancką odpowiedź.

nie zaczyna się zdania od uproszczonego zaimka osobowego "Mi"[/b]
PostWysłany: Czw 17:00, 08 Maj 2014
Gość

 


Cytat:


Jasne, wyrzućcie dzieci ze swojej przestrzeni życiowej, bo wam do obrazka nie pasują. Tylko się potem nie zdziwcie, jak za kilkadziesiąt lat te dorsłe już dzieci wyrzucą was ze swojej przestrzeni i poumieszczają w domach starców, bo dla odmiany wy im nie będziecie pasować do ich obrazka.


Raczej wyrzucą tych "tolerancyjnych" i nie zważających na potrzeby innych Confused
Dzieci na patio i...
  Forum Forum mieszkańców osiedla przy ul. Stryjeńskich 19 (Warszawa Ursynów) Strona Główna » Forum ogólne
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 4 z 14  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 12, 13, 14  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © phpBB Group
Theme designed for Trushkin.net | Themes Database.
Regulamin